Beata Kempa odleciała. Kraje UE nazwała "grupą skąpców", które blokują rozwój Polski

Natalia Gorzelnik
Batalia o weto unijnego budżetu trwa, tymczasem politycy z ramienia władzy, pokazując swoje poparcie dla kontrowersyjnego pomysłu, prześcigają się w wyrażaniu dosadnych opinii na temat Wspólnoty. Beata Kempa, europosłanka z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, właśnie nazwała bogate kraje członkowskie "grupą skąpców", które blokują rozwój Polski, by mieć tanią siłę roboczą.
Europosłanka PIS Beata Kempa uważa, że kraje członkowskie UE to grupa skąpców. Fot. Maciej Jaźwiecki / Agencja Gazeta

"Grupa skąpców"

Polska i Węgry postanowiły zawetować unijny budżet, ponieważ nie chcą się zgodzić na to, by wypłaty unijnych środków były uzależnione od przestrzegania praworządności.

Takie działanie może sparaliżować Unię, bo do zatwierdzenia budżetu potrzeba zgody wszystkich 27 państw członkowskich. Weto będzie zatem oznaczać powrót do negocjacji. Oznacza też m.in. blokadę pakietu pomocowego do walki z pandemią koronawirusa.

Czytaj więcej: Nasz kraj może stracić 160 mld, a rząd milczy. Weto dla budżetu uderzy we wszystkich

– Kierunki wytyczone przez Niemcy są dla nas nie do zaakceptowania. Pod płaszczykiem praworządności UE chce, abyśmy przemycili do Polski wartości, których nie podzielamy – oceniła w Polskim Radiu 24 Beata Kempa, europosłanka PiS.


– Bogatsze państwa Unii, które możemy nazwać grupą skąpców, są zainteresowane tym, żebyśmy się nie rozwijali i byli nadal tanią siłą roboczą, a oni będą na tym korzystać. Dlatego chcą powiązać wypłacanie unijnych środków z praworządnością – wyjaśniała polityczka.

Jak obejść polskie weto?


Sprawa spotkała się z negatywnym odbiorem polityków europejskich i opozycyjnych. Niektórzy zastanawiają się jak obejść polskie i węgierskie weta. Rozwiązanie zaproponował belgijski europoseł Guy Verhofstadt, który wskazał, że w unijnych traktatach znajduje się potencjalne rozwiązanie na wypadek, gdyby oba kraje zdecydowały się zablokować budżet.

Zaproponował rozwiązanie analogiczne do mechanizmu wprowadzonego przez euro. Miałoby chodzić o przyjęcie planu pomocowego, ale tylko przez kraje, które przestrzegają zasad praworządności.

Czytaj więcej: "To legalne". Guy Verhofstadt wskazał, jak obejść weto Polski i Węgier do budżetu UE