Kolejna branża chce pomocy. Niebawem wyjadą na ulice wielu polskich miast
Pandemia dotknęła wiele branż. Teraz pomocy chcą taksówkarze. Jesienne obostrzenia i zamknięcie lokali poważnie uderzyło w ich zarobki. Zapowiedzieli, że jutro wyjadą na ulice polskich miast.
Taksówkarze sprzeciwiają się nieuwzględnieniu ich w ustawie o przeciwdziałaniu skutkom covid-19. W komunikacie informują, że przez zamknięcie lokali gastronomicznych, rozrywkowych czy szkół i uczelni wyższych, ich przychody zmalały nawet o 90 proc.
Teraz wielu z nich potrzebuje pomocy finansowej od rządu. Ogólnopolskie Porozumienie Taxi ostrzega, że w przeciwnym wypadku branżę czeka fala bankructw.
Trudności taksówkarzy
To, że taksówkarze ciężko znoszą czas pandemii, to nie nowość. Pisaliśmy już o tym w czerwcu. Wtedy okazało się, że to był najczęściej zawieszany typ działalności w czasie zamrożenia gospodarki.Forsal podawał, że na taki ruch od marca do maja zdecydowało się niemal 6 tys. z nich, czyli 3 razy więcej niż w rok wcześniej. Na dalszych miejscach znaleźli się przedsiębiorcy związani z pogrzebami i handlujący na bazarach i targowiskach.
Czytaj także: Pandemia spowodowała pogrom wśród taksówkarzy. To oni najczęściej zawieszali działalność