Ferie w różnych terminach odwołane. Wiadomo, czy hotele zwrócą klientom zaliczki

Grzegorz Koper
Pandemiczne obostrzenia przynoszą dużo prawnego zamieszania. W niepewności żyją właściciele hoteli, ale obawy nie omijają również ich klientów. Nie wiedzą, co przyniesie przyszłość i co się stanie z wpłaconymi już zaliczkami.
Wyjazd na narty jest nieco bardziej skomplikowany niż w latach ubiegłych. Fot. Jim Biggs / Flickr.com / CC BY-SA 2.0

Problemy z przepisami

Mimo obostrzeń ludzie i tak podróżują. Oczywiście - w celach "służbowych". Ba, część podróżujących chętnie deklaruje pracę zdalną, lecz mimo to w podróż zabiera także dzieci. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", wynika to z faktu, że nie ma przepisów zakazujących zabrać ze sobą pociech w podróż służbową.

Teraz jednak osoby, które już wcześniej zarezerwowały wyjazdy i wpłaciły pieniądze, stoją przed niemałym problemem. Odwołanie ferii, które zwykle były rozłożone na różne województwa w różnym czasie, a w 2021 r. odbędą się tylko w jednym terminie - od 4 do 17 stycznia, niektórym rodzinom pokrzyżowało wyjazdowe plany.


Jednocześnie wciąż nie wiadomo, czy na okres miesięcy zimowych wprowadzane zostaną dodatkowe obostrzenia, jak np. zakaz przemieszczania się, mogące zepsuć plany osobom, które już zarezerwowały na ten czas miejsca w pensjonatach i hotelach.

Eksperci zwracają uwagę, że bez rozporządzeń nie ma podstaw, by zwracać zaliczki. – Nie ma podstaw prawnych, by prosić hotele czy biura turystyczne o zwroty. Działalność hoteli, polskich i europejskich nie jest na zimę zakazana – "GW" cytuje słowa Łukasza Adamowicza ze Stowarzyszenia Organizatorów Incentive Travel.

Niektórzy hotelarze starają się iść na rękę klientom i pozwalają na zmianę terminu rezerwacji czy wymianę jej na voucher.

Polacy chcą wyjeżdżać

Mimo wprowadzonych obostrzeń, Polacy i tak chcą wyjeżdżać do zimowych kurortów. Jak pisaliśmy w INNPoland, do wielu pensjonatów przyjeżdżają masy gości odbywających "podróż służbową".

Obecna sytuacja to bardzo poważny problem dla prowadzących działalność hotelarską. Już wiosną turystyka wpadła w tarapaty. Sezon zimowy to dla górskich pensjonatów czas, żeby odrobić straty. Właściciele skarżą się, że obostrzenia są niepełne i wprowadzane z dnia na dzień.

Dodatkowo ośrodkami zajmują się często całe rodziny. Zamknięcie całego hotelu lub pensjonatu to skazanie kilku pokoleń na problemy finansowe.

Czytaj także: "Z przepisów PiS rodzinne hotele nie ugotują zupy". Górale łamią zakazy, by mieć z czego żyć

Zamknięte hotele

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował kilka dni temu, że hotele pensjonaty pozostaną zamknięte do 17 stycznia. Ta decyzja jest o tyle szczególna, że przyszłoroczne ferie zimowe odbędą się dla całej Polski w jednym terminie. Dzieci z całej Polski odpoczną od szkoły w dniach 4-17 stycznia. Dla górskich gospodarzy ważna była też rotacja województw w czasie ferii. Dzięki temu ich sezon rozkładał się na wiele tygodni.