Narodowa Kolejka. Pokazano, co się dzieje przed Ikeą i galeriami po otwarciu

Natalia Gorzelnik
Po trzech tygodniach zakupowego postu, Polacy rzucili się na centra i galerie handlowe. Spragnieni gorących promocji i szalonych rabatów przeżywają jednak gorzkie rozczarowanie. Zamiast miłych zakupów czekają na nich koszmarne kolejki.
Sklepy puste, a przed sklepami kolejki... Fot. Jagna Marczułajtis-Walczak
Od dziś ponownie otwarte są wszystkie sklepy w galeriach i centrach handlowych. Podczas zakupów obowiązuje jednak ścisły reżim sanitarny. Zgodnie z wytycznymi, limit osób to maksymalnie 1 klient na 15 m kw. Kupujących to jednak nie zraża - mocno liczą na weekendowe promocje związane z Black Friday i Cyber Monday.

Prawdopodobnie właśnie to jest przyczyną długich kolejek, które ustawiają się przed świątyniami konsumpcji.

Czytaj więcej: Zakupowe szaleństwo tylko w maseczce. Galerie handlowe otwarte, ale pod ścisłym reżimem sanitarnym

Po długości ogonków widać, że najbardziej stęskniliśmy się za zakupami w Ikei. Kolejki przed salonami meblowymi ustawiały się od samego rana.






Na brak ruchu nie narzekają też galerie handlowe.





Od dziś ponownie zrobimy zakupy w sklepach: odzieżowych i obuwniczych, sportowych, ze sprzętem RTV i AGD, ze sprzętem do domu, meblowych, dziecięcych, jubilerskich.