Chińczycy wylądowali na Księżycu. Sonda Chang'e 5 zbierze aż 2 kilogramy próbek

Krzysztof Sobiepan
Bezzałogowa sonda Chang'e 5 bezpiecznie wylądowała na powierzchni Księżyca. Chińska maszyna zbierze aż 2 kilogramy próbek kosmicznych skał i gleby w jednym z kompleksów wulkanicznych Srebrnego Globu. Powstaje pytanie, czy ChRL podzieli się próbkami z resztą świata.
Sonda Chang'e 5 bezpiecznie wylądowała na powierzchni Księżyca. Fot. cnsa.gov.cn
Sonda ma dokładniej zbadać nieodwiedzony nigdy wcześniej kompleks wulkaniczny na bazaltowej równinie zwanej Oceanem Burz. Maszyna wwierci się po próbki na głębokość 2 metrów Ma to pomóc w dalszym ustaleniu pochodzenia ziemskiego satelity – podała "Gazeta Wyborcza".

Chang'e 5 wystartowała 24 listopada, a skały mają planowo trafić na Ziemię 15 grudnia. Jeśli misja zakończy się powodzeniem, to Chiny staną się trzecim w historii krajem, który zebrał "pamiątki" z Księżyca. Wcześniej zrobiły to USA i Związek Radziecki. Ostatnim tego typu przypadkiem była Luna 24 – 44 lata temu radziecka sonda przywiozła na Ziemię 200 gramów materiałów.


ChRL wydawała się pewna niedawnego startu, bo transmitowała go w telewizji na żywo. Informacja o księżycowym lądowaniu została jednak podana dopiero po potwierdzeniu, ze wszystko poszło zgodnie z planem. Chińska Agencja Kosmiczna (CNSA) podała też informacje na oficjalnej stronie.

Udanego etapu pogratulowała Chinom przedstawiciel NASA dr Thomas Zurbuchen. Wyraził też nadzieje, że Chiny podzielą się próbkami z międzynarodową społecznością, by inni też mieli szanse na zbadanie skał. Władze państwa są jednak ostrożne i np. do ostatniej chwili nie podały którego dnia odbędzie się start Chang'e 5. Jak ocenia "GW", szanse na przekazanie próbek innym krają są niemałe, bo CNSA jest otwarta na współpracę w księżycowych misjach.

Księżyc ciągle zadziwia naukowców

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, naukowcy są dalecy od odkrycia wszystkich tajemnic Srebrnego Globu. Zaledwie we wrześniu odkryli, że Księżyc... rdzewieje.

Na ziemskim satelicie znajduje się mnóstwo bogatych w żelazo skał, jednak praktycznie nie ma tam powietrza – teoretycznie więc nie ma szans na to, aby pojawiła się tam rdza. Mimo to, naukowcy z University of Hawaii odkryli tam hematyt: formę rdzy, do której powstania konieczne są tlen i woda. Znalezisko wprawiło ich w osłupienie.

Samą rdzę jak najbardziej można oczywiście spotkać poza Ziemią: wystarczy wspomnieć, że to ona nadaje Marsowi jego charakterystyczny odcień. O ile jednak marsjańska rdza jest pamiątką po starożytnych czasach, kiedy powierzchnia tej planety wyglądała zupełnie inaczej, istnienie księżycowej mocno zaskakuje.

Czytaj także: NASA ogłosiła konkurs na stworzenie księżycowej toalety. Można zdobyć niezłą kasę