Minął ledwie rok, a ceny w Polsce ostro wzrosły. Te produkty podrożały najbardziej
Coraz więcej pieniędzy ucieka nam z portfela. Zauważy to każdy, kto pilnie przygląda się cenom w sklepie. Zainteresować może skala tego problemu. GUS opublikował porównanie cen z tegorocznego listopada z analogicznym okresem 2019 r.
Inflacja w Polsce
Alicja Defratyka z portalu ciekaweliczby.pl na Twitterze zwróciła uwagę na wzrost cen w listopadzie w stosunku do tego samego miesiąca w roku ubiegłym.– Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2020 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 3,0 proc. (przy wzroście cen usług – o 7,8 proc. i towarów – o 1,3 proc.) – informuje GUS.
Co podrożało?
Wśród towarów, które poszły w górę znalazła się na przykład żywność. Tutaj zmianę najbardziej można odczuć w przypadku pieczywa, którego cena skoczyła aż o 7 proc. w stosunku do listopada 2019 r. Podrożały też m.in. ryż i mleko, bo odpowiednio o 6,8 i 6,4 proc.Ucieszą się osoby, które opierają swoją dietę na mięsie drobiowym i wieprzowym. Cena tego pierwszego spadła o 6,5 proc., natomiast smakosze wieprzowiny wydadzą o 3,3 proc. mniej. Staniały też warzywa, bo ich cena spadła o 2 proc. Niestety owoce mocniej wydrenują naszą kieszeń. Zanotowały wzrost o 6,2 proc.
Staniała odzież i obuwie. Za ubranie płacimy średnio 3,9 proc. mniej niż w listopadzie ubiegłego roku. Spadek cen butów był nieco mniejszy – wynosił 2,6 proc. Niestety, co tutaj zaoszczędzimy, to i tak wydamy w innym miejscu.
Dla przykładu koszty użytkowania "mieszkania lub domu i nośnika energii" podskoczyły o 7,4 proc. W tej kategorii niemal wszystko podrożało. Np. opłaty na rzecz właścicieli o 4 proc., a usługi kanalizacyjne o 4,5 proc. Taniej jedynie jest w przypadku gazu, który staniał o 4,3 proc. Koszt energii elektrycznej poszedł w górę o 11,1 proc.
Listopad nie jest wyjątkowy
Niestety ze wzrostami borykamy się od kilku miesięcy. Eurostat wskazał, że we wrześniu ceny produktów i usług w Polsce rosły najszybciej w całej Unii Europejskiej.Według danych Eurostatu z inflacją przekraczającą 3 proc. zmagały się wtedy również dwa inne kraje: Węgry (3,4 proc.) oraz Czechy (3,3 proc.). Polska odnotowała jednak wzrost do 3,8 proc., wracając na niechlubną pozycję unijnego lidera we wzrostach cen.
Czytaj także: Te dane dają powód do niepokoju. Ceny w Polsce znów rosną najszybciej w całej Unii