Wyjątek od obostrzeń. Rząd PiS zamyka wszystko, tylko nie kasyna – i dziwnie to tłumaczy
Siłownie, sklepy, hotele, teatry, kina, restauracje – rząd nie miał litości dla tych obiektów i je po prostu zamknął. Są jednak tacy, którzy mają więcej szczęścia i których omijają kolejne fale obostrzeń. To nie tylko kościoły, ale i kasyna. Wszyscy zastanawiają się, dlaczego akurat one mogą działać.
Obostrzenia od 28.12 – rozporządzenie Morawieckiego
Rząd w nocy opublikował "Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii". Będzie obowiązywało od 28 grudnia do 17 stycznia i wprowadza kolejne obostrzenia, m.in. przewiduje wprowadzenie godziny policyjnej i zakazu przemieszczania się w Sylwestra.
Czytaj także: Istnieje sposób, by spędzić sylwestra poza domem. I to zgodny z prawem
Na tym nie koniec. Rozporządzenie o kwarantannie narodowej przewiduje, że:
- w dniach 28 grudnia - 17 stycznia nie będą mogły działać: dyskoteki i kluby nocne oraz baseny, aquaparki, siłownie, kluby i centra fitness, z wyłączeniem tych działających w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów;
- od 28 grudnia do 17 stycznia w obiektach handlowych lub usługowych o powierzchniach powyżej 2000 mkw. będzie obowiązywał zakaz handlu detalicznego. W galeriach będą jednak mogły działać sklepy spożywcze, apteki, drogerie, księgarnie, sklepy zoologiczne, budowlane, meblowe, z akcesoriami samochodowymi, usługami telekomunikacyjnymi;
Kasyna – wyjątek ws. obostrzeń. Dlaczego są otwarte?
To, co budzi największe zdumienie, to zawarte w najnowszym rozporządzeniu ws. obostrzeń wyjątki. Oczywiście specjalne przepisy przygotowano dla kościołów. Rozporządzenie reguluje zasady, według których do 17 stycznia mogą odbywać się zgromadzenia organizowane w ramach działalności kościołów i innych związków wyznaniowych.
W budynkach (kościołach) nadal obowiązuje limit maksymalnie 1 osoby na 15 m2, przy zachowaniu odległości nie mniejszej niż 1,5 m. W świątyniach i obiektach kultu religijnego nadal obowiązkowe jest zakrywanie ust i nosa, z wyłączeniem osób sprawujących kult. Jeżeli wydarzenie religijne odbywa się na zewnątrz, należy zachować dystans 1,5 m i zakryć usta i nos.
Drugi wyjątek to otwarte kasyna. Obostrzenia w kasynach mają wyglądać tak jak w kościołach – 1 osoba na 15m2. I to już kolejny raz, gdy te obiekty nie są przeznaczone do zamknięcia w ramach wprowadzanych obostrzeń.
"Trudno pojąć, dlaczego akurat kasyna pozostają otwarte? W państwie PiS nasza codzienność stała się hazardem. Naprawdę, ktoś odczuwa dodatkową potrzebę gry w ruletkę?" – skomentował na Twitterze były premier i szef NBP Marek Belka.
Podobnych komentarzy jest więcej.
Otwarte kasyna – uzasadnienie rządu
Co na to politycy rządzącej partii? Konrad Piasecki pytał o to w swoim programie szefa KPRM Michała Dworczyka. Minister odparł, że nie wie, ale wynika to zapewne z tego, że... w kasynach nie dochodzi do dużej liczby zakażeń.
Podobnie wypowiadała się kilka dni temu wiceminister rozwoju Olga Semeniuk. Pytana o to, dlaczego zamykane są kolejne branże, a kasyna działają, najpierw odpowiedziała, że nie chce się wypowiadać, a potem mimo wszystko próbowała tłumaczyć taką decyzję.
– Nie wiem, czy liczba osób przebywająca w kasynach jest aż tak duża, jak na stokach narciarskich czy w hotelach. Tam nie ustawiają się kolejki – stwierdziła.
Czytaj także: Co grozi za naruszenie godziny policyjnej w Sylwestra? Szef KPRM ostrzega Polaków