Będzie "plan B" na wypadek, gdyby Polacy się nie zaszczepili? Powiedział o nim minister

Katarzyna Florencka
Rząd rozważa "plan awaryjny" na wypadek, gdyby przeciwko koronawirusowi nie zaszczepiło się wystarczająco dużo Polaków. Powiedział o tym minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zdradził, co planuje rząd jeśli nie uda się przekonać większości Polaków do szczepień. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
W 2021 r. polski rząd czeka ciężkie zadanie: będzie musiał przekonać do zaszczepienia się przeciw Covid-19 duży odsetek sceptycznych Polaków. W sondażu IBRiS przeprowadzonym na zlecenie "Rzeczpospolitej" aż 44 proc. ankietowanych deklarowało, że szczepić się nie zamierza. Co planują zrobić rządzący, jeśli przekonywania do szczepień się nie powiedzie? Zapytano o to ministra zdrowia.

Czytaj także: "Paszport dla zaszczepionych". Ta wizja rozpala wyobraźnię. Oto, jak może wyglądać świat 2021

Adam Niedzielski przyznał w rozmowie z "Wprost", że rząd pracuje nad "planem B" na wypadek, jakby nie przekonał większości Polaków do szczepienia. Jak stwierdził, w wielu krajach rozmawia się o ograniczeniu dostępu do różnych usług publicznych dla niezaszczepionych.


– I my to też rozważamy. Na przykład tylko zaszczepieni będą mieć uproszczony dostęp do pewnych świadczeń medycznych. Nie dotyczy to oczywiście nagłych i krytycznych sytuacji – stwierdził.

Narodowy Program Szczepień

Szczepienia w ramach tzw. Narodowego Programu Szczepień są darmowe i dobrowolne, a program podzielono na kilka etapów.

W pierwszym zaszczepieni zostaną pracownicy sektora ochrony zdrowia – personel medyczny, pracownicy DPS-ów i MOPS-ów oraz personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym w stacjach sanitarno-epidemiologicznych.

Kolejne etapy dotyczyć będą pozostałych grup społecznych. Zakwalifikowanie do danego etapu i kolejność otrzymania szczepionki będzie zależała od zawodu, wieku i stanu zdrowia.

Czytaj także: Szczepionka przeciw Covid-19 powstała w rekordowym tempie. Wyjaśniono, dlaczego