Kreatywność narodu nie zna granic. Nie uwierzycie, co wymyślił ten basen, by się otworzyć

Katarzyna Florencka
Warszawski basen, którego nie objęła rządowa pomoc, znalazł sposób na ponowne otwarcie: wszyscy jego klienci zostają członkami kadry narodowej Polskiego Związku Przeciągania Liny. "Musieliśmy się jakoś ratować" – tłumaczy przedstawicielka obiektu.
Klienci warszawskiego basenu najpierw zapisują się do narodowej kadry przeciągania liny. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Na drzwiach prywatnego basenu i siłowni Aqua Spa na warszawskich Kabatach znajduje się informacja, że obiekt otwarty jest dla zawodników kadry narodowej. Wewnątrz można szybko i sprawnie do takowej dołączyć – i zostać reprezentantem narodowej kadry Polskiego Związku Przeciągania Liny. A jako dodatkową dyscyplinę po prostu wpisać "pływanie".

Czytaj także: Jak wyjść do baru na piwo i nie złamać prawa? Nasi redaktorzy sprawdzili to na własnej skórze

Ponowne otwarcie basenu

Obiekt poradził sobie z obostrzeniami tworząc sekcję klasycznego sportu, którego historia sięga starożytnego Egiptu, a w latach 1900-1920 był nawet dyscypliną olimpijską. A bez jakiegoś sposobu na obejście zakazów warszawski basen czekało tylko bankructwo: Aqua Spa nie może bowiem liczyć na żadną pomoc finansową ze strony rządu.


– Nasz basen jest prywatny. Nie otrzymujemy żadnej dotacji. Nie dostaliśmy również pomocy w ramach tarczy antykryzysowej, ponieważ w 2019 roku i w 2020 roku mieliśmy podobne obroty. Wynika to z tego, że w 2019 roku mieliśmy tylko jeden obiekt, a w 2020 roku już dwa – kupiliśmy basen. Zainwestowaliśmy, bo przecież nikt nie przewidywał pandemii. Ponosimy ogromne koszty, musimy spłacać kredyt. Musieliśmy się jakoś ratować – tłumaczy "Gazecie Wyborczej" Julia Maj, przedstawicielka obiektu.

Bunt przedsiębiorców wymusi koniec lockdownu?

Przypadek warszawskiego basenu jest jednym z wielu w Polsce. Zwłaszcza w ostatnich dniach otwierają się coraz to kolejne restauracje, dyskoteki, bary, pensjonaty i kluby fitness. Przedsiębiorcy wypowiadają posłuszeństwo rządowi, a sprzyjające im opinie prawników i orzeczenia sądów tylko dodają im skrzydeł.

Jak pisaliśmy w INNPoland, akcja #otwieraMY nabiera wielkiego rozmachu: w ramach inicjatywy właściciele biznesów mogą poinformować klientów, że zamierzają otworzyć swoje drzwi po 17 stycznia mimo utrzymania lockdownu przez rząd. Organizatorzy udostępnili nawet aktualizowaną mapę z otwartymi placówkami.

PiS zaczyna się uginać pod naporem buntu przedsiębiorców: według nieoficjalnych informacji, w związku z coraz większą skalą buntu przedsiębiorców, PiS zaczyna myśleć o poluzowaniu restrykcji.