Ujawniono, ilu pacjentów przebywa w szpitalach wybudowanych przez PiS. Wydano na nie pół miliarda
Szpitale tymczasowe mają być rządowym "zaworem bezpieczeństwa" na trzecią falę zakażeń koronawirusem. Jednak teraz stoją praktycznie puste. Co wcale nie oznacza, że nie trzeba za nie płacić zawrotnych pieniędzy.
Szpitale tymczasowe
Polityka Zdrowotna przyjrzała się 20 szpitalom tymczasowym tworzonym przez wojewodów. Miały one kosztować 515 mln zł. Za danymi uzyskanymi z Ministerstwa Zdrowia serwis podaje, że obecnie przebywa w nich 420 pacjentów z covid-19 i wylicza, że to daje... 1,2 mln zł na jednego pacjenta (nie uwzględnia jednak wszystkich dotychczas tam hospitalizowanych).Minister zdrowia Adam Niedzielski i premier Mateusz Morawiecki tłumaczą, że szpitale tymczasowe są zabezpieczeniem na trzecią falę pandemii. Łącznie szpitali tymczasowych jest 39, z czego aktywnych jest 17, a pasywnych 22.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia tłumaczył Polityce Zdrowotnej, że pasywne to te, które są gotowe do udzielania świadczeń pod względem infrastruktury, ale nie zaangażowano w nich kadry. Natomiast aktywne to te, przy których zadecydowano o utworzeniu, wyposażeniu, zaangażowaniu kadry i rozpoczęciu udzielania świadczeń.
Czytaj też: Naukowcy alarmują. Polacy w tych rejonach częściej chorują na Covid-19
Pandemia nie odpuszcza
Niestety nie możemy zapomnieć o pandemii, która dalej zbiera swoje żniwo w Polsce. 19 stycznia Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 4835 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. Co gorsza, na covid-19 zmarło kolejne 291 osób.Aktualnie pacjenci z covid-19 zajmują 15 667 szpitalnych łóżek. 1582 z nich jest podłączonych do respiratorów. Na kwarantannie jest ponad 182,6 tys. osób. Z kolei liczba osób, które wyzdrowiały, w ciągu doby wzrosła o 9315.
Łącznie w Polsce zmarło 33 698 osób, a zakażenie wykryto już u 1 443 804 osób. W ciągu doby wykonano ponad 48,4 tys. testów na obecność SARS-CoV-2.
Czytaj także: Znów wzrost liczby zakażeń koronawirusem. Nie żyje prawie 300 osób