Oni to tak na serio? "Prawicowy Facebook" ściągnął regulamin... z Facebooka
Portal Albicla.com miał być według zakładającego go Tomasza Sakiewicza "alternatywą dla zamordyzmu" Facebooka. Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" podszedł chyba jednak na skróty, bo regulamin nowej sieci społecznościowej na pierwszy rzut oka jest bardzo podobny do zasad stawianych... na Facebooku. Czy założyciele posunęli się do "kopiuj – wklej" ze znienawidzonego serwisu?
Albicla ukradł regulamin z Facebooka?
Mówi się, że imitacja jest najwyższą formą pochlebstwa, ale ściąganie z "lewackiego" serwisu, o którym mówi się w samych negatywach, to już szczyt ironii. Na ciekawy link w regulaminie serwisu Albicla.com zwrócili uwagę użytkownicy wykop.pl. Jako że dokumenty są ogólnodostępne, przejrzeliśmy je też na własną rękę.Nie mamy dobrych wieści.
Hiperłącze do konkurencji? Czemu nie!•Fot. Albicla.com
Dziennikarska ciekawość posunęła nas o krok dalej. Czy poszczególne punkty są żywcem skopiowane z regulaminu Facebooka? No więc...
Na górze Facebook. Z dołu Albicla.•Fot. Facebook.com, Albicla.com
Albicla.com – wyciek danych użytkowników
Historia serwisu jest tym śmieszniejsza, że zaledwie dziś rano w INNPoland.pl opisywaliśmy wyciek całej bazy danych użytkowników Albicla.com. Wydaje się, że komedii prawicowych wpadek nie ma dziś końca.W środę polska prawica przeżywała chwile triumfu: tego dnia ruszył bowiem portal społecznościowy Albicla.com, mający być alternatywą dla amerykańskiego Facebooka.
Pierwszego dnia zarejestrowało się tam ok. 10 tys. osób, w tym wicepremier minister kultury Piotr Gliński. Biorąc jednak pod uwagę ostatnie problemy prawicowych polityków z włamaniami na konta, może on teraz pluć sobie w brodę. Kilka godzin wystarczyło bowiem na znalezienie bardzo poważnego błędu w serwisie.
Jak podaje serwis ZaufanaTrzeciaStrona.pl, błąd w kodzie serwisu pozwalał na łatwe pobranie bazy użytkowników portalu. Coś takiego zdecydowanie ułatwiłoby pracę hakerom, którzy w ostatnim czasie wzięli na cel polityków prawicy i ich konta w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Wielka wpadka "prawicowego Facebooka". Do pobrania była cała baza użytkowników