Aż trudno w to uwierzyć. Za pójście na zakupy Polce grozi 8 lat więzienia

Natalia Gorzelnik
Choć brzmi to absurdalnie, nie jest to żart. 38-letnia Karolina L. wiedziała o tym, że ma koronawirusa, ale wyszła z domu. Ostatnie pięć miesięcy spędziła przez to w areszcie, wczoraj stanęła przed sądem. Kobiecie za złamanie kwarantanny grozi 8 lat więzienia.
Kolejna rozprawa kobiety w piątek. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta

Poszła na zakupy

O sprawie, która toczy się przed Sądem Okręgowym w Toruniu, informuje TVN24. Karolina L. odpowiada za to, że w kwietniu i maju 2020 roku naruszyła zasady izolacji.

Pomimo pozytywnego testu na COVID-19, wychodziła z domu między innymi do apteki, sklepów spożywczych i sklepu z pamiątkami.

Zdaniem prokuratury, "sprowadziła zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób". Mogła narazić ponad 30 osób, za co grozi jej do 8 lat więzienia.

Oskarżona płakała w sądzie, przez co sędzia musiała przerywać rozprawę. – Nie miałam wyjścia. Musiałam wyjść wówczas na zakupy i po leki, bo nie miał za mnie kto tego zrobić. Żałuję tego, co się stało. Leczę się na depresję, a pobyt w areszcie był dla mnie strasznym przeżyciem. Nigdy wcześniej nie byłam w takim miejscu – mówiła.


Przyznała się też do zarzutów i bardzo przepraszała.

Bardzo surowa Kara

Mariusz Lewandowski, adwokat kobiety podkreślał, że pięciomiesięczny areszt był nieadekwatny do sytuacji. Karolina L. w jego ocenie od początku współpracuje ze śledczymi, nie utrudnia postępowania.

Obecna na rozprawie przedstawicielka prokuratury nie chciała komentować sprawy. Powiedziała jedynie, że wcześniej nie udało się stronom dojść do porozumienia w zakresie dobrowolnego poddania się przez oskarżoną karze.

Prawniczy chaos

W listopadzie opisywaliśmy przypadek, w którym gorzowski sąd sprzeciwił się decyzji sanepidu odnośnie kary za złamanie nałożonej kwarantanny w pierwszych tygodniach pandemii. Uznano, że nie można było ukarać osoby za nieprzestrzeganie kwarantanny nałożonej na podstawie rozporządzenia Ministra Zdrowia.

Chodził o mężczyznę, który po przekroczeniu granicy, został skierowany na kwarantannę. Poszedł on załatwić pilną sprawę do banku. Dostał za to karę od Powiatowego Inspektora Sanitarnego w wysokości 5 tys. zł. W tym przypadku sprawa dotyczyła wyłącznie decyzji sanepidu odnośnie kwarantanny z okresu obowiązywania rozporządzeń Ministra Zdrowia z 13 i 20 marca 2020 r.

Czytaj więcej: Sąd zmiażdżył decyzję sanepidu. Karę za złamanie kwarantanny uznał za niezgodną z prawem