Poseł Zjednoczonej Prawicy pokazał absurd podatku od mediów. "Pokrętna filozofia"
Jeśli chcemy więcej pieniędzy na zdrowie, to zwiększmy wprost składkę zdrowotną, a nie wprowadzajmy podatek od mediów - mówi Andrzej Sośnierz, poseł z klubu PiS i były prezes NFZ.
Sprzeciw posła z Klubu PiS
O tym, że będzie przeciwny takiej ustawie, gdy trafi do Sejmu, Andrzej Sośnierz mówił dla Rynku Zdrowia.– Jeśli potrzebujemy więcej środków na ochronę zdrowia, to zacznijmy rzeczy nazywać po imieniu. Wprowadzamy podatek cukrowy, żeby NFZ miał więcej pieniędzy. Wprowadzamy podatek medialny również po to, żeby NFZ miał więcej pieniędzy. No to wprost zwiększmy tę składkę zdrowotną – komentuje poseł Zjednoczonej Prawicy.
Jego zdaniem wszystko zmierza w kierunku absurdu, np. opodatkowywania spacerów w parku.
– Bądźmy szczerzy, jeśli chcemy więcej pieniędzy na medycynę i leczenie, to wprowadźmy podatek zdrowotny, a nie jakiś inny podatek, który będzie zasilał budżet ochrony zdrowia. To jakaś pokrętna filozofia – ocenia jednoznacznie członek Sejmowej Komisji Zdrowia.
Absurdalnym jest według niego również to, że nowe obciążenie nie jest nazwane podatkiem a “daniną solidarnościową”. Tak jak “nie-podatkiem” jest opłata cukrowa, którą “wprowadzono po to, żeby polepszyć stan zdrowia społeczeństwa, kiedy z doświadczeń innych krajów wynika, że to nic nie daje”.
Podatek od mediów
Tzw. składka z tytułu reklamy obejmie portale internetowe, jak i tradycyjne media, a także kina oraz m.in. firmy oferujące zewnętrzne nośniki reklam. Opłata ma obowiązywać od lipca 2021 r., a Ministerstwo Finansów szacuje, że już rok później przyniesie ona wpływy do skarbu państwa na poziomie ok. 800 mln zł.Czytaj także: Wszystko, co musisz wiedzieć o nowym "podatku od reklam". Pieniądze mogą pójść... do TVP
Według rządu podatek sprawi, że "media pomogą w zwalczaniu skutków Covid-19". Pieniądze będą bowiem podzielone między NFZ, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz nowo tworzony fundusz wsparcia kultury w obszarze mediów.