Wylecieli z pracy w niedzielny poranek. LOT przesłał im "walentynkę" ... mailem
Koszmarne Walentynki
Jak donoszą związkowcy, w piątek rano ruszyła oficjalnie fala zwolnień grupowych w PLL LOT. Większość pracowników miała otrzymać wypowiedzenia e-mailem. Doszło jednak do kilku sytuacji określanych przez ZZPPiL jako skandaliczne.Jeszcze większym “taktem” wykazano się wobec osób, którym wypowiedzenie przysłano … w niedzielę rano. W Walentynki.“Jeden ze stewardów po wyjściu z samolotu i dotarciu do siedziby firmy został zaskoczony przez swoją przełożoną. Koordynatorka personelu pokładowego czekała na niego do 21.30 ( poza swoimi biurowymi godzinami pracy), aby móc wręczyć mu wypowiedzenie bezpośrednio. Musiał być bardzo niewygodny dla firmy, skoro w ten sposób postanowiono na niego zapolować. Był zaskoczony, nie uciekał... Jest już tradycją, że dramatyczne i smutne informacje są przekazywane pracownikom po zmroku, w piątek przed weekendem z zaskoczenia... Metody znane z poprzedniego ustroju.”
Zwolnienia grupowe w LOT
Zwolnienia grupowe to jeden ze sposobów spółki na poradzenie sobie z pandemicznym kryzysem. Z pracą ma pożegnać się nie więcej niż 300 osób."Polskie Linie Lotnicze LOT podpisały porozumienie ze wszystkimi związkami zawodowymi w sprawie odejść z firmy. W pierwszym półroczu 2021 r. narodowy przewoźnik dostosuje zatrudnienie do post-covidowej rzeczywistości. Oznacza to rozstanie z nie więcej niż trzystoma pracownikami" - przekazywał przewoźnik w komunikacie 20 stycznia.
"Dziękuję związkom zawodowym za konstruktywną współpracę i osiągnięte porozumienie. Rozstanie z niektórymi naszymi pracownikami to jedna z najtrudniejszych decyzji realizowanych przeze mnie jako menedżera. Jest ona niezbędna, by uchronić większość zespołu i zapewnić stabilizację PLL LOT."