Ile jeszcze osób musi umrzeć, aby rząd wprowadził przepisy o pracy zdalnej? W prawie wciąż pusto

Marcin Szeligowski
9 na 10 wypadków zdarza się w domu? W przypadku lockdownu łatwiej o nieszczęśliwe incydenty i nie wynikają one z obecności dzieci. Od początku pandemii w trakcie pracy zdalnej zginęły już trzy osoby.
Podczas pracy zdalnej zdarzają się wypadki śmiertelne, a prawo wciąż milczy na tematy związane z home office Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta
Jak zauważa wyborcza.biz, zdarzyły się już wypadki śmiertelne w trakcie home office.
Jerzy Wlazło
z Departamentu Prewencji i Promocji GIP

Trzy wypadki noszą charakter nagłych przypadków medycznych – doszło do zasłabnięcia pracowników, a następnie śmierci. Kolejny wypadek związany był z przygotowaniem posiłku – doszło do poważnego przecięcia palców z uszkodzeniem ścięgien i nerwów. Do pozostałych wypadków doszło podczas korzystania z toalety – w wyniku upadku i uderzenia doszło do pęknięcia gałki ocznej – oraz na drodze publicznej podczas przemieszczania się pracownika do siedziby firmy po sprzęt służbowy

Uregulowanie zasad BHP podczas pracy zdalnej w kodeksie pracy są „nadal procedowane” i odpowiedzialny za nie resort twierdzi, że zapisy będą gotowe do końca II kwartału br.

Od 2018 do 2020 w trakcie pracy z domu nie miało miejsca żadne zakończone tragicznie zdarzenie.
Robert Lisicki
Dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.

We wrześniu 2020 roku resort pracy przedstawił bardzo wstępny, roboczy projekt założenia przyszłej regulacji pracy zdalnej w kodeksie pracy. Na podstawie tych wytycznych trwały dyskusje związków zawodowych i pracodawców. Nie udało się osiągnąć porozumienia. Obecnie rozpoczynamy kolejne rozmowy w ramach negocjacji umowy społecznej, której istotnym elementem ma być praca zdalna

Na przepisy czeka cała Polska

Warto podkreślić, że prace nad formalizacją pracy zdalnej wciąż trwają, bo przecież chodzi o wpisanie do polskiego kodeksu pracy całej kwestii home office. Począwszy od nazewnictwa, definicji czym taka praca jest, a skończywszy na podstawowych aspektach bezpieczeństwa.


W art. 3 ustawy uchwalonej w marcu 2020 roku celem przeciwdziałania COVID-19, rząd uprawnił pracodawców do zlecania podwładnym pracy poza siedzibą firmy. Ma być to jednak tylko czasowe rozwiązanie i po trzech miesiącach od zakończenia stanu epidemicznego straci moc prawną.

Spośród najciekawszych aspektów, które mają pojawić się w nowym prawie powstanie zapis o zasadach dostarczania przez pracodawcę narzędzi niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej, oraz kosztach pracy zdalnej, które będzie musiał pokryć pracodawca. W tym drugim przypadku mają one nie być uwzględniane jako przychody pracownika w rozumieniu przepisów ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych.

– Wprowadzono obowiązek ubezpieczenia przez pracodawcę narzędzi pracy niezbędnych do wykonywania pracy zdalnej. Również w otwartym katalogu kosztów pracownika związanych z wykonywaniem pracy zdalnej dodatkowo wskazano na koszty energii elektrycznej i dostępu do łączy telekomunikacyjnych – tłumaczy Paweł Śmigielski, dyrektor Wydziału Prawno-Interwencyjnego Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
W tarczy antykryzysowej 4.0 zawarto, iż „wykonywanie pracy zdalnej może zostać polecone, jeżeli pracownik ma umiejętności i możliwości techniczne oraz lokalowe do wykonywania takiej pracy i pozwala na to rodzaj pracy”, a także że „narzędzia i materiały potrzebne do wykonywania pracy zdalnej oraz obsługę logistyczną pracy zdalnej zapewnia pracodawca”. W tym jednak przypadku zaznaczone zostało, że pracownik może korzystać z własnego sprzętu, o ile ten umożliwia ochronę tajemnic służbowych.
Adrian Prusik
ekspert Pracodawców RP ds. prawa pracy.

Elementem, który oceniam negatywnie, jest przeregulowanie i nadmierna formalizacja pracy zdalnej. Wykorzystanie pracy zdalnej ma wymagać szeregu formalnych obowiązków oraz składania przez pracownika stosownych oświadczeń co do możliwości technicznych, zabezpieczenia danych, dostosowania swojego miejsca pracy czy zgody na przeprowadzenie kontroli przez pracodawcę. To idzie w kontrze do oczekiwań pracodawców, którzy chcieliby otrzymać narzędzia prawne ograniczające obowiązki administracyjne