Inflacja rośnie rekordowo szybko. Tak źle nie było od 17 lat

Krzysztof Sobiepan
Inflacja rośnie jak na drożdżach. Biorąc pod uwagę ostatnie miesiące tak źle nie było od 17 lat. Eksperci wskazują zaś jakie są powody tej niecodzienne dużej fali fali spadku wartości nabywczej pieniądza. Prezes NBP zaprzecza zaś, że to kwestia drukowania pieniędzy.
Ceny rosną coraz szybciej. Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta
Średni wzrost cen wyniósł w marcu 3,2 proc. rok do roku. To o 1 proc. więcej w porównaniu z lutym. Inflacja jest najwyższa od czerwca 2020 r. Tak dynamicznych podwyżek nie widzieliśmy zaś od 17 lat – pisze Business Insider.

GUS wskazał, że w przeciągu trzech ostatnich miesięcy inflacja poszła w górę o aż 2,72 proc. Ostatnio taki kwartały wynik zanotowano w 2004 roku. Urząd zapewnił wcześniej wstępny raport za marzec, lecz w pełnym sprawozdaniu uwagę zwracają pewne szczegóły.

Od lutego ceny wzrosły o 1 proc., z czego za 0,37 pkt. proc. odpowiadał wzrost cen paliw. Zarówno olej jak i benzyna zdrożały o ok. 6 proc., a baryłka ropy (Brent) poszła w górę o 18 proc. Niekorzystny był też w tym przypadku słaby złoty, bo cena za surowiec liczona jest w dolarach amerykańskich. Kurs PLN/USD spadł zaś w marcu o ok. 5 proc.
Kurs złotego wpłyną też na podwyżki cen ubrań i obuwia. Ten segmenty to w sumie kolejne 0,17 pkt. proc. z całkowitej inflacji. Podrożały też usługi komunikacyjne – o 2,8 proc. w marcu, a o 8,3 proc. rok do roku. Dołożyły więc do miesięcznej inflacji 0,13 pkt. proc.


Rok do roku znacznie drożeją zaś usługi. W porównaniu z 2020 r. o zawrotne 47,6 proc. podrożały usługi finansowe (głównie przez obcięcie stóp procentowych przez NBP). Stomatologia droższa jest obecnie o 12 proc. Zabiegi fryzjerskie – o ok. 10 proc.

W ujęciu rocznym płacimy w sumie o ok 6 proc. więcej za utrzymanie mieszkania. Składa się na to blisko 10-proc. podwyżka energii elektrycznej. Opłaty za wywóz śmieci wzrosły zaś o znaczne 32,5 procenta.
Czytaj także: Stopy procentowe na stałym poziomie niemal od roku. Szykujcie się na inflacyjną jazdę bez trzymanki

Drukowanie pieniędzy nie wpływa na inflację?

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Prezes Narodowego Banku Polskiego jest zaś daleki od zdania, że masowe drukowanie pieniędzy ma wpływ na inflację.

– Przyspieszenie inflacji w lutym jest spowodowane czynnikami zewnętrznymi, niezwiązanymi z polityką NBP, jak np. wzrost cen paliw, spowodowany wzrostem cen rynkowych ropy - ocenił prezes NBP Adam Glapiński na konferencji prasowej 9 kwietnia.

W opublikowanym dzień wcześniej komunikacie Rady Polityki Pieniężnej także odniesiono się do wysokiego odczytu inflacji w marcu (3,2 proc. rdr).

"Do wyższej inflacji przyczynił się przede wszystkim dalszy wzrost cen paliw związany ze wzrostem cen ropy naftowej na rynkach światowych. Jednocześnie roczny wskaźnik inflacji jest podwyższany przez wzrost cen energii elektrycznej, który miał miejsce na początku br. oraz wcześniejsze podwyżki opłat za wywóz śmieci, a więc czynniki niezależne od krajowej polityki pieniężnej" – komentują eksperci RPP.

Rada Polityki Pieniężnej oczekuje podwyższonej inflacji również w najbliższych miesiącach. Jak informuje, "statystyczne efekty bazy dotyczące kształtowania się cen paliw, a także oczekiwany dalszy wzrost opłat za wywóz śmieci przyczynią się prawdopodobnie do dalszego wzrostu inflacji w najbliższych miesiącach".

Zdaniem RPP, "w miarę postępu procesu szczepień i stopniowego ograniczania skali pandemii wygasać będzie wpływ na inflację czynników podażowych podwyższających obecnie koszty działania firm. Ograniczająco na inflację będzie także oddziaływać niższa niż przed wybuchem pandemii presja płacowa".

"RPP nie wydaje się zaniepokojona spodziewanym wzrostem inflacji w kolejnych miesiącach" - komentują na Twitterze ekonomiści Pekao.
Czytaj także: W Polsce masowo drukuje się pieniądze. NBP przemówiło - zdradza nam, czy to powód do zmartwień

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl