Totalny absurd. Firma może odmówić obsługi osoby... zaszczepionej

Katarzyna Florencka
Właściciele niektórych lokalów usługowych deklarują, że nie zamierzają obsługiwać osób, które przyjęły szczepionkę przeciw COVID-19. Wszystko wskazuje na to, że "odrzuceni" z takiego powodu klienci nie będą mogli dowodzić swoich racji na drodze sądowej. Wszystko za sprawą... drukarza z Łodzi.
Właścicieli firm, które odmówią obsługi osób zaszczepionych, nie będzie czekać grzywna. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Odmowa obsługi za szczepienie

W ostatnim czasie w internecie pojawiają się deklaracje antyszczepionkowi nastawionych właścicieli lokali usługowych, którzy deklarują, że nie zamierzają obsługiwać osób, które zaszczepiły się przeciw COVID-19. Jeden z łódzkich salonów beauty grozi wręcz "odpowiedzialnością karną na drodze cywilnej" klientom, którzy zatają informację o szczepieniu.
Czy właściciele biznesów, którzy zakażą obsługi osób zaszczepionych, powinni liczyć się z konsekwencjami prawnymi? Otóż niekoniecznie. Jak bowiem wskazują prawnicy, z którymi rozmawiał serwis money.pl, w tej kwestii namieszał wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2019 roku w sprawie słynnego "drukarza z Łodzi".


Wcześniej konsumentów chronił art. 138 Kodeksu wykroczeń, nakładający karę grzywny na osobę, która "umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia, do którego jest obowiązana". Orzekając w sprawie drukarza, który odmówił wydrukowania materiałów dotyczących LGBT, Trybunał Konstytucyjny uznał, że zapis ten jest niekonstytucyjny. Przepis został zakwestionowany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.

– Do niedawna tego rodzaju działanie byłoby wykroczeniem z art. 138 k.w., lecz po sprawie "drukarza z Łodzi", Trybunał Konstytucyjny w czerwcu 2019 roku wydał orzeczenie, które przesądziło niekonstytucyjność art. 138 k.w. w zakresie, w jakim penalizował umyślną odmowę spełnienia świadczenia bez uzasadnionej przyczyny – tłumaczy money.pl adwokat Piotr Zemła, wspólnik w Kancelarii Zemła Szymański Adwokaci sp.j.

Tracą pracę za brak szczepienia

Tymczasem z ustaleń portalu Prawo.pl wynika, że pracę straciły pierwsze osoby, które nie chciały szczepić się przeciw COVID-19. Przedsiębiorcy w walce o powrót do normalności i kalkulując ewentualne straty spowodowane zakażeniem COVID-19, zaczęli zwalniać z pracy przeciwników szczepień.

Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP, przyznała, że zagadnienie jest dosyć skomplikowane. Jak podkreśliła, z jednej strony szczepienia przeciw COVID-19 nie są obowiązkowe, co nie powinno obligować pracodawcy do wydania polecenia wakcynacji. Z drugiej zaś strony, pracodawca ma obowiązek zapewnienia w zakładzie pracy bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, a pracownik ma za zadanie współdziałać w tym zakresie.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl