Najtańsze jajka znikną ze sklepów. Policzono, ile więcej będziemy za nie płacić

Marcin Długosz
Popularne jaja "trójki" znikną ze sklepowych półek – wszystko za sprawą decyzji Komisji Europejskiej, która postanowiła podjąć kroki wiodące ku zakazowi chowu klatkowego kur. Jak po tej zmianie wzrosną ceny jaj?
W związku z decyzją Komisji Europejskiej ze sklepów znikną jaja "trójki" z hodowli klatkowej. Unsplash.com
Komisja Europejska zapowiedziała kilka dni temu rozpoczęcie prac zapowiedziała nad wprowadzeniem zakazu hodowli klatkowej kur, gęsi, kaczek, cieląt czy królików. Jest to odpowiedź na europejską inicjatywę obywatelską "Koniec Epoki Klatkowej", pod którą podpisało się niemal 1,4 miliona osób. KE chce przedstawić projekt nowych przepisów do 2023 r. – tak, aby zaczęły wchodzić w życie od 2027 r.

Ceny jaj

Na pewno wpłynie to na ceny w sklepach – zwłaszcza, że jaja klatkowe wciąż są najpopularniejsze wśród Polaków (Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz twierdzi, że ok, 81 proc. jaj sprzedawanych w Polsce pochodzi z chowu klatkowego).


O sprawdzenie aktualnych różnic pomiędzy cenami poszczególnych klas jaj pokusił się serwis money.pl. Jak podaje, jeden Polak zjada przeciętnie 150 jaj rocznie. Jednak to, ile na nie wydaje, zależy od pochodzenia jaj: cena klatkowych jest o ok. 33 proc. niższa niż jaj z wolnego wybiegu.

Jeśli do naszego koszyka w sklepie trafiają wyłącznie jaja z chowu klatkowego, w ciągu roku wydamy na nie ok. 60-75 zł. Z kolei w przypadku jaj z wolnego wybiegu roczny koszt to już 110-125 zł.

Firmy odchodzą od jaj z chowu klatkowego

Tymczasem coraz więcej sklepów czy firm w Polsce decyduje się na odejście od jaj z chowu klatkowego. Ze sprzedaży zamierzają je wycofać takie sieci jak Carrefour, Auchan, Aldi, Biedronka czy Lidl. Z jaj z chowu klatkowego zrezygnowały też m.in. firmy Lubella i Nestlé.

– Każdy system hodowli inny niż klatkowy jest lepszy dla dobrostanu kur niosek. Jeżeli chodzi o jajka dostępne komercyjnie, wolny wybieg jest zdecydowanie lepszym wyborem niż chów klatkowy – mówiła niedawno INNPoland.pl Maria Madej ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki, które od 2016 r. prowadzi kampanię Jak One To Znoszą, mającą na celu poprawę losu kur niosek w Polsce.

Ekspertka przypomniała przy tym, że według polskiego prawa w chowie wolnowybiegowym kury powinny mieć w ciągu dnia stały dostęp do wybiegu w znaczącej części pokrytego roślinnością, na jedną kurę przypada też więcej miejsca: jest to 9 kur na metr kwadratowy powierzchni użytkowej kurnika.

– Bardzo ważną rzeczą, która różni chów wolnowybiegowy od klatkowego jest to, że kury mają tam możliwość realizowania naturalnych potrzeb behawioralnych, takich jak chociażby grzebanie w ziemi, aktywne poszukiwanie pożywienia, kąpiele piaskowe czy kąpiele słoneczne – tłumaczyła.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl