Najsłynniejszy sklep internetowy świata w Polsce. Jak radzi sobie pół roku po otwarciu?
Mourad Taoufiki, dyrektor generalny Amazon.pl o przeszłości, teraźniejszości oraz planach (dalekosiężnych, zaznaczmy) polskiego oddziału największego sklepu internetowego na świecie.
Zaczniemy od małych podsumowań, licząc od momentu, w którym ruszyła polska odsłona sklepu Amazon?
Mourad Taoufiki, dyrektor generalny Amazon.pl: Wszystko zaczęło się w marcu tego roku, a więc mamy za sobą siedem miesięcy, które można podsumować wyłącznie w jeden sposób: jesteśmy naprawdę zadowoleni z tego, w jaki sposób polscy klienci przyjęli naszą ofertę.
Zadbaliśmy o odpowiedni asortyment – w tym momencie na stronie znajduje się ponad dwieście milionów produktów, a liczba ta nieustannie rośnie – oraz atrakcyjne ceny.
Wiele energii włożyliśmy również w poprawę czasu dostaw; w Polsce mamy aż 10 centrów logistycznych, dzięki czemu przesyłki mogą docierać do odbiorców błyskawicznie.
No i wreszcie kamień milowy, czyli usługa Amazon Prime, z której polscy klienci mogą korzystać od paru dni. Po pierwsze usługa daje im dostęp do darmowej wysyłki milionów produktów oznaczonych logo Prime, bez minimalnej wartości zamówienia, które mogą być dostarczane do domu, punktów odbioru czy do paczkomatów (tu nawet w weekendy).
Ponadto, Prime to dostęp do mnóstwa treści rozrywkowych; począwszy od filmów i seriali na Prime Video, a skończywszy na grach komputerowych na Prime Gaming. Wszystko w cenie 49 złotych za rok. To chyba najlepsza rzecz, jaką oferuje nasz sklep, tak więc nie powinno dziwić, że przyszłość widzę w naprawdę jasnych barwach.
Fot. mat. prasowe
… czyli kolejnego z naszych priorytetów. Kładziemy naprawdę duży nacisk na zapewnianie jak najlepszego wsparcia tutejszym firmom, reprezentującym przede wszystkim sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Co istotne, nie chodzi tutaj wyłącznie o zwiększanie sprzedaży nad Wisłą, lecz także o ułatwianie im ekspansji międzynarodowej.
Krosno Glass, Rainbow Socks, Candellana, Tapiso, YOPE – to zaledwie kilka polskich marek, które wspólnie z Amazonem podbijają cały świat. W 2020 roku było ich ok. 2,5 tysiąca i sprzedawały w naszym sklepie średnio trzydzieści produktów na minutę.
Ponad pół tysiąca małych i średnich przedsiębiorstw osiągnęło w tym czasie sprzedaż na poziomie przekraczającym sto tysięcy euro, natomiast w przypadku czołowej pięćdziesiątki mówimy już o ponad milionie euro.
W 2020 r. polscy partnerzy Amazona wyeksportowali ponad piętnaście milionów artykułów o łącznej wartości przekraczającej 2,2 miliarda złotych, co dało pięćdziesięcioprocentowy wzrost rok do roku. Jak widać, mamy tutaj do czynienia z kwotami bardzo istotnymi nie tylko z punktu widzenia poszczególnych sprzedawców, lecz także całej gospodarki krajowej.
Na co może liczyć ktoś, kto chciałby dołączyć do tego grona?
Na kompleksowe wsparcie w praktycznie każdej sferze działalności handlowej. Wystarczy założyć konto sprzedawcy na stronie Amazon.pl, żeby produkty naszej firmy były widoczne od razu nawet w całej Unii Europejskiej.
My zajmujemy się resztą - pomożemy przetłumaczyć nazwy i opisy produktów na różne języki, zarządzać rejestracjami dla celów podatku VAT w UE i Wielkiej Brytanii, i zapewnimy też profesjonalną obsługę klienta.
Do tego dochodzi sprawna logistyka, począwszy od magazynowania, poprzez pakowanie oraz wysyłkę towarów, aż po ewentualną obsługę zwrotów. Co istotne, zadbaliśmy o to, aby rozpoczęcie ekspansji międzynarodowej było naprawdę łatwe.
Jeden proces rejestracji wystarczy, aby sprzedawać swoje produkty w różnych domenach naszej firmy; nie tylko pod adresem Amazon.pl, lecz także Amazon.fr, Amazon.de, Amazon.es i tak dalej.
Warto podkreślić, że współpraca z nami gwarantuje przedsiębiorcom poważne oszczędności. Nie chodzi tutaj wyłącznie o nakłady finansowe; o to, że mogą skupić się na rozwoju biznesu i swoich produktów.
Mówimy również o tym, że nie muszą poświęcać mnóstwa czasu i energii, niezbędnych do zdobycia odpowiedniego doświadczenia i wiedzy na temat e-commerce. Wystarczy, że sięgną po know-how Amazon.
Jak widać, ekspansja międzynarodowa jest bardzo łatwa. Również dlatego, że troszczymy się o własności intelektualne należące do naszych partnerów. W tym roku uruchomiliśmy w Polsce dwa programy: Brand Registry i Projekt Zero.
Pierwszy z nich zapewnia posiadaczom zarejestrowanych znaków towarowych ochronę przed działaniem nieuczciwej konkurencji. Uwzględnia ona m. in. na raporty dotyczące ewentualnych naruszeń (RAV, czyli Report on Violations) oraz szczegółową historię zgłoszeń. Natomiast Projekt Zero jest zaawansowanym, zautomatyzowanym narzędziem, dzięki któremu możemy skutecznie walczyć z podróbkami, usuwając je ze sklepu Amazon.
Specyfika tutejszego rynku zaskoczyła pana pod jakimiś względami?
Nie, nie było żadnych niespodzianek. Weszliśmy do Polski, czyli kraju, w którym branża e-commerce jest naprawdę rozwinięta. To dojrzały rynek, na którym działa sporo firm zajmujących się handlem elektronicznym, natomiast tutejszy konsument bardzo chętnie robi zakupy w internecie.
Oczywiście nie obyło się bez pewnych wyzwań, ale te wynikały raczej z faktu, iż e-commerce w ogóle jest czymś zarazem łatwym i trudnym. Łatwym, bo jeżeli chcemy odnieść sukces w tej branży, wystarczy uwzględnić zaledwie trzy rzeczy i nad nimi cały czas pracować: musisz dać klientom produkt, którego chcą, zaoferować go w cenie, której pragną, a następnie dostarczyć tak szybko, jak oczekują. Spełniając powyższe wymogi, poradzimy sobie świetnie na absolutnie każdym rynku. Gwarantuję, że na całym globie nie ma miejsca, w którym byłoby inaczej.
Natomiast trudności, o których wspomniałem, wynikają zawsze z potrzeby dostosowania się do pewnych "niuansów " w konkretnych państwach. Takich jak uwzględnienie najpopularniejszych w danym miejscu metod dostawy oraz płatności.
Fot. mat. prasowe
Są kraje, w których zdecydowana większość klientów preferuje odbiór przesyłek w domach, natomiast w innych królują automatyczne skrytki pocztowe oraz punkty odbioru. Polacy stawiają na drugą z wymienionych opcji. Ba, zajmują pod tym względem pierwszą lokatę w Europie. Uwielbiają – a trend ów stale rośnie – odbierać swoje zamówienia wtedy, gdy jest im to na rękę, zamiast dostosowywać się do listonosza czy kuriera.
Płatności? Statystyczny klient, oprócz kart płatnicznych, lubi dwa systemy: Przelewy24 oraz Blik. Wzięliśmy więc pod uwagę te preferencje i dostosowaliśmy się do nich, a reakcje tutejszych klientów świadczą o tym, że zrobiliśmy to właściwie.
Choć, zaznaczmy, to jeszcze nie koniec, ponieważ – w miejscu wracamy do owej trudniejszej strony działalności w e-commerce – w oczekiwania klienta należy wsłuchiwać się nieustannie, dzień po dniu, bo nauki nigdy za wiele. W ten sposób poznajemy go coraz lepiej oraz trzymamy rękę na pulsie. Pamiętajmy bowiem, że oczekiwania klientów zmieniają się, nierzadko w szybkim tempie.
Na co stawia Amazon.pl w perspektywie krótko- i długofalowej?
Jak mówiłem wcześniej, tutejszy rynek e-commerce już dziś prezentuje się naprawdę dobrze, a do tego wciąż rozwija się w bardzo szybkim tempie. Dlatego skupiamy się na tym, co dla polskiego klienta jest najważniejsze obecnie, czyli zapewnianiu mu jak najlepszych doświadczeń zakupowych.
Myśląc o jego potrzebach perspektywicznie, wybiegamy również w przyszłość. Dlatego właśnie pracujemy intensywnie nad tą częścią naszej oferty, która dopiero zyskuje popularność nad Wisłą. Chodzi oczywiście o filmy, seriale i gry oferowane przez Amazon Prime.
Polak coraz częściej chce, aby jedna witryna internetowa oferowała mu nie tylko możliwość zakupu najrozmaitszych towarów, lecz także zapewniała swobodny dostęp do rozrywki cyfrowej. Natomiast dla nas niezmiernie ważne jest spełnianie wszystkich jego oczekiwań.