Stopy w górę, to i rata kredytu wyższa. Klienci już dostają pisma od banków

Krzysztof Sobiepan
Banki nie czekały długo z podniesieniem rat kredytów po podwyższeniu stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Niektórzy klienci mieli dostać informację o podwyżkach już dzień po ogłoszeniu uchwały RPP. O ile wzrosną raty?
Raty kredytów Polaków pójdą w górę (fot. Arkadiusz Ziolek/ East News)

Wyższa rata kredytu po podniesieniu stóp

RPP podniosła stopy procentowe 6 października, a już dzień później pismo z banku Santander otrzymała pani Milena, czytelniczka Money.pl. W jej przypadku rata kredytu na listopad wzrosła o 84 zł w porównaniu do obecnej. Oprocentowanie wzrosło z 1,96 proc. na 2,3 proc.

– Oczywiście po decyzji RPP doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że rata mojego kredytu pójdzie w górę. Przyznam jednak, że zaskoczyła mnie szybkość – wskazuje kobieta.

Jak przypomina serwis wiele zależy od banku, w którym zaciągnęliśmy kredyt. Jedne aktualizują stawki bazowe często, inne zaś na przykład cztery razy do roku.


Z wyliczeń Totalmoney.pl wynika, że podwyżka stóp procentowych dla przeciętnej kwoty kredytu hipotecznego Polaka ( 330 068 zł) oznacza wzrost raty o ok. 71 zł. W przypadku 500 tys. do spłaty będzie to ok. 108 zł, a w przypadku miliona – 217 zł.

RPP zmienia stopy procentowe

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, 6 października Rada Polityki Pieniężnej w końcu zaczęła przeciwdziałać galopującej inflacji.

W dniu 6 października 2021 roku odbyło się posiedzenie RPP, a uchwała weszła w życie 7 października 2021 roku. Adam Glapiński już w przeddzień decyzji zapowiadał, czego mogliśmy się spodziewać. Rada ustaliła stopy procentowe NBP na następującym poziomie: Do podniesionych stóp procentowych odnieśli się również ING Economics Poland na Twitterze. Niestety, wraz z wysokimi stopami, prognozują nadal wysoką inflację i dużą ekspansję fiskalną. Organ NBP od maja 2020 roku utrzymywał stawki na niespotykanie niskim poziomie. Stopa lombardowa (kredytowa) wynosiła do tej pory 0,5 proc. Niskie stopy procentowe oznaczały niewielkie zyski na depozytach i lokatach. Z drugiej strony wiązało się to z podobnie niskim oprocentowaniem pożyczek i kredytów, co było niewątpliwie pozytywną wiadomością.