Odszkodowanie za powikłania po szczepieniu. Gdzie i jak zgłosić NOP?

Redakcja INNPoland
Dziś w razie wystąpienia niepożądanego odczynu poszczepiennego, czyli NOP, poszkodowany musi walczyć o rekompensatę w sądzie. Wkrótce ma się to zmienić. Będzie można dostać nawet 100 tysięcy zł.
Szczepienia przeciwko COVID-19. Wojciech Stróżyk/REPORTER

Ile przypadków NOP w Polsce?

W Polsce rejestruje się co roku 2-3 tysiące NOP, z czego przypadki ciężkie stanowią ok. 0,1 proc. wszystkich zgłoszeń, czyli zdarzają się wyjątkowo rzadko. Epidemia COVID-19 tych statystyk nie zmieniła.


Z ostatnio opublikowanego raportu dotyczącego wystąpienia NOP (dane za okres do 15 października br.) wynika, że od pierwszego dnia szczepienia na COVID-19, czyli od 27 grudnia 2020 r. do Państwowej Inspekcji Sanitarnej zgłoszono 15 tys. 877 niepożądanych odczynów poszczepiennych, z czego 13 tys. 347 miało charakter łagodny – najczęściej było to zaczerwienienie oraz krótkotrwała bolesność w miejscu wkłucia.

Kiedy odszkodowanie za NOP?

Za niepożądany odczyn poszczepienny uznaje się pogorszenie zdrowia, które wystąpiło do czterech tygodni od podania szczepionki. Oficjalne dane mówią, że przypadki takie mają miejsce raz na 10 tysięcy wykonywanych w Polsce szczepień. Jednak o odszkodowaniu za NOP można pomyśleć dopiero wtedy, gdy ktoś po wkłuciu czuł się na tyle źle, że potrzebna była pomoc lekarska, wizyta na izbie przyjęć, czy hospitalizacja.

Najczęściej są to sytuacje, gdy doszło do bardzo silnej reakcji alergicznej, czyli wstrząsu anafilaktycznego. W przypadku preparatów na COVID-19 w skrajnych przypadkach mówi się o udarach, zapaleniu mięśnia sercowego, zakrzepicy czy nawet paraliżu kończyn. Mogą być one wynikiem nieprawidłowego wykonania szczepienia lub wadą szczepionki, ale też indywidualnej reakcji organizmu na preparat czy uczulenia na jakiś jej składnik. Bardzo rzadko, ale jednak czasem tak się zdarza, że w wyniku NOP dochodzi do śmierci pacjenta.

Jak zgłosić wystąpienie NOP

Niepożądane odczyny poszczepienne w Polsce można zgłaszać na dwa sposoby. Można to zrobić w ramach obowiązkowego systemu zgłaszania NOP przez lekarzy za pośrednictwem Inspekcji Sanitarnej.

Lekarze zgłaszają podejrzenia NOP do Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych, skąd trafiają one do Zakładu Epidemiologii NIZP-PZH, gdzie podlegają weryfikacji i analizie przez ekspertów. Informacje o liczbie i rodzaju zebranych tą drogą NOP są udostępniane w Biuletynie Szczepienia Ochronne na stronie NIZP-PZH i przekazywane do Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

A więc jeżeli ktoś zaobserwuje u siebie lub swojego bliskiego niepokojące objawy, powinien zgłosić to do lekarza, który po badaniu podejmuje decyzję o zasadności zgłoszenia NOP. Lekarz ma obowiązek zgłoszenia każdego rozpoznanego przez siebie NOP w ciągu 24 godzin od powzięcia podejrzenia jego wystąpienia.

Drugą drogą, z jakiej można skorzystać, jest bezpośrednie zgłoszenie NOP do Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, gdzie są one gromadzone i analizowane w Departamencie Monitorowania Działań Niepożądanych, a następnie przekazywane do europejskiej bazy danych tzw. EudraVigilance (European Union Drug Regulating Authorities Pharmacovigilance) nadzorowanej przez Europejską Agencję Leków.

Ten sposób zgłaszania NOP nie wymaga potwierdzenia przez pracownika służby zdrowia. Jest to system dobrowolny, a zgłoszenia można dokonać na rozmaite sposoby – telefonicznie, tradycyjną pocztą, mailem czy też dzięki mobilnej aplikacji na smartfony Mobit Skaner albo przez e-PUAP.

Na stronie internetowej URPLWMiPB dostępne są odpowiednie formularze zgłoszeniowe. Aby je znaleźć trzeba wejść w zakładkę pt. monitorowanie bezpieczeństwa leków. Na górze strony będzie link: Zgłoś działanie niepożądane, gdzie krok po kroku wyjaśnione jest, jak dokonać zgłoszenia.

System odszkodowań w budowie

W Polsce nie ma, jak w innych krajach europejskich, systemu odszkodowawczego za NOP, choć wszystko wskazuje na to, że niedługo on powstanie. Rząd opracował bowiem projekt Funduszu Kompensacyjnego, z którego miałyby być wypłacane pieniądze dla osób, u których wystąpił NOP.

Budżet funduszu byłby zasilany m.in. składkami firm farmaceutycznych oraz opłatami osób, które będę wnioskowały o odszkodowanie (200 zł, które dostaną z powrotem, jeśli potwierdzi się, że należy im się rekompensata za NOP), a sprawy odszkodowawcze będzie prowadzić Rzecznik Praw Pacjenta.

Na pieniądze, do 3 tys. zł, mogłyby liczyć osoby, które pozostaną w szpitalu lub na izbie przyjęć w związku z reakcją alergiczną lub wstrząsem anafilaktycznym po obowiązkowym szczepieniu lub szczepieniu na COVID-19. Jeśli sytuacja będzie wymagała pozostania w placówce ponad tydzień, świadczenie wzrośnie o 10 tysięcy złotych, a ponad miesiąc – o 20 tys. zł.

Jeszcze wyżej wyceniane miałoby być odszkodowanie za NOP, które wymagałyby interwencji chirurgicznej czy długotrwałej rehabilitacji. Ale nie więcej niż 100 tys. zł. To limit świadczenia kompensacyjnego, jaki przewiduje polski rząd. Co ważne, na razie nie ma ani słowa o odszkodowaniu dla rodziny, jeśli w wyniku NOP jej bliski by umarł.

NOP - na razie droga sądowa przez mękę

Ponieważ systemu rekompensat jeszcze nie ma, poszkodowanym w wyniku NOP pozostaje jedynie ścieżka postępowania przez sądami powszechnymi, która zazwyczaj długa i skomplikowana, ale są kancelarie prawne, które specjalizują się w tego typu sprawach i ogłaszają w internecie.

Czytaj także: Odszkodowania za powikłania po szczepieniu to fikcja. Istnieją tylko na papierze

Niedawno media obiegła informacja, że jedna z krakowskich kancelarii zamierza pozwać Skarb Państwa w imieniu pacjentki, która po przyjęciu drugiej dawki szczepionki miała zostać sparaliżowana od pasa w dół. Kobieta spędziła w szpitalu ponad dwa tygodnie, a lekarze zdiagnozowali u niej zapalenie rdzenia kręgowego spowodowane najprawdopodobniej wczesnym odczynem poszczepiennym. Teraz wymaga kosztownej rehabilitacji i pomocy w życiu codziennym.

Zanim dojdzie do wypłaty odszkodowania za NOP, sąd musi wnikliwie zbadać, czy pogorszenie stanu zdrowia faktycznie wynika z podania szczepionki i czy nie doszło do tego z winy osoby, która ją podała. Oznacza to, że poszkodowany musi udowodnić w sądzie związek przyczyno-skutkowy między przyjęciem szczepionki a konkretnym NOP.

Podstawę dochodzenia odszkodowania przed sądami powszechnymi stanowią m.in. przepisy Kodeksu cywilnego. Zgodnie bowiem z art. 417 [2], "jeżeli przez zgodne z prawem wykonywanie władzy publicznej została wyrządzona szkoda na osobie, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego jej naprawienia oraz zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, gdy okoliczności, a zwłaszcza niezdolność poszkodowanego do pracy lub jego ciężkie położenie materialne, wskazują, że wymagają tego względy słuszności".

Zdaniem prawników na podstawie tego przepisu można zasądzić odszkodowanie w przypadku legalnego działania pracowników ochrony zdrowia, na zasadach słuszności. Ale trzeba wiedzieć, że podmiot leczniczy, w którym wykonano szczepienie, nie ponosi odpowiedzialności za wystąpienie NOP, chyba że podano komuś szczepionkę mimo przeciwwskazań medycznych.

Za tego rodzaju szkodę nie odpowie również producent szczepionki, jeżeli ryzyko wystąpienia takiego NOP było przedmiotem badań nad skutkami produktu i zostało opisane w dokumentacji rejestrowej szczepionki, a także jest wskazane w ulotce preparatu.

Wysokość i rodzaj odszkodowań

To, ile ktoś może otrzymać odszkodowania za NOP, zależy od wielu czynników. Generalnie sąd może przyznać poszkodowanemu odszkodowanie, zadośćuczynienie lub rentę.

Odszkodowanie obejmuje wszystkie koszty poniesione w związku z leczeniem, tj. zakupy leków, dojazdy do szpitala, czy do lekarza, badania itp. Oznacza to, że trzeba osoba, która występuje o odszkodowanie za NOP musi mieć pokwitowanie na te wydatki, czyli wcześniej powinna gromadzić wszystkie dowody poniesionych kosztów.

Zadośćuczynienie jest wypłacane z tytułu cierpień fizycznych i psychicznych, jakich doznał pacjent w wyniku wystąpienia NOP, czyli za poniesienie szkody o charakterze niematerialnym. Można także je wypłacić rodzinie w przypadku śmierci pacjenta.

Ustalając rozmiar krzywdy, sąd bierze pod uwagę takie czynniki, jak zależność pacjenta od pomocy innych osób, jego wiek, stan zdrowia i stopień sprawności fizycznej czy psychicznej, rodzaj uszkodzeń ciała itp. W sytuacji, gdy jest konieczność dalszego leczenia, rehabilitacji, czy opieki można się ubiegać także o rentę, czyli świadczenie stałe.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl