ZUS na granicy załamania. Pracownicy nie są w stanie podołać nowym obowiązkom
"Z informacji, jakie otrzymujemy od pracowników ZUS, system jest na granicy załamania i pracownicy nie są w stanie podołać nakładanym na nich obowiązkom" – czytamy w oświadczeniu Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Niewystarczające szkolenia
"Polski Ład jest olbrzymim ciężarem dla pracowników ZUS-u. Część przepisów związanych ze świadczeniami emerytalnymi i składkami zdrowotnymi jest niejasna, a wielu ekspertów ma wątpliwości, czy rozporządzenie przyjęte przez rząd kilka dni temu ma obowiązującą moc prawną" – zwraca uwagę Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa.Szkolenia, które przechodzą w tym zakresie, mają być pozbawione szczegółowych wyjaśnień i przykładów. Mimo że prowadzone w formule online, pracownicy często nie są w stanie brać w nich udziału, bo otrzymują w tym samym czasie inne obowiązki. Część z nich jest zmuszana do nadgodzin. Inni poświęcają swój prywatny czas w domu, aby się doszkolić, za co się nie otrzymują dodatkowych wynagrodzeń.
Fatalne warunki pracy
Jak czytamy w oświadczeniu, organizacja pracy jest fatalna i władze Zakładu nie panują nad tym, co się dzieje. "Na dodatek liczba oczekujących przekracza możliwości pracowników, których jest zdecydowanie za mało. Klienci zasypują telefony wszystkie jednostki Zakładu, pytając nie tylko o Polski Ład, ale też choćby o dofinansowania do gazu".Jednocześnie od początku roku ZUS przejął obsługę programu Rodzina 500+. – Prezes Uścińska deklarowała, że za jego funkcjonowanie będzie odpowiadać 50 osób, ale w praktyce pracują przy nim tysiące ludzi – wytykają związkowcy.Wiele jednostek ZUS jest przepełnionych, klienci są stłoczeni w sali, nie zachowują reżimu sanitarnego, nie noszą maseczek, nie zachowują odstępu. Często pracownicy mają wpuszczać do placówek wszystkich klientów, bez limitów, co tym bardziej naraża ich na zakażenie koronawirusem.
W oświadczeniu zaapelowano do rządu o natychmiastową interwencję. "Zapaść ZUS-u już teraz uderza w pracowników Zakładu, a bez szybkich zmian wkrótce uderzy w całe społeczeństwo" – czytamy.
Kłopoty biznesów
W InnPoland opublikowaliśmy ostatnio list pana Leszka, przedsiębiorcy z Pomorza. "Polski Ład to wielkie zagrożenie dla tysięcy małych i średnich firm" – pisze i zwraca uwagę na trzy ogromne problemy, z którymi mierzą się właściciele firm. Chodzi m.in. o konieczność, jak to określa, kredytowania ZUS-u. "Jak w wielu branżach mam lepsze i gorsze miesiące, w zależność od pory roku. Stosunkowo wysokie dochody są na jego początku, a potem jest znacznie gorzej".To oznacza, że na początku roku zapłacę gigantyczną składkę zdrowotną i będę miał sporą nadpłatę. Pieniądze z tej nadpłaty będę mógł odzyskać dopiero w lipcu przyszłego roku. To oznacza, że przez 1,5 roku będę kredytował ZUS swoimi pieniędzmi.