Lista najlepiej płatnych zawodów. Nic tylko się przebranżowić
Czyja praca się opłaca? Poznaliśmy najnowsze wyniki najlepiej i najgorzej płatnych stanowisk z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń (OBW). W najwyżej opłacanej branży mediana zarobków to zawrotne 8000 zł brutto. Niestety, najgorzej opłacany jest bardzo potrzebny zawód.
Najlepiej płatne zawody w Polsce
Wyniki Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń (OBW) za 2021 rok autorstwa Sedlak & Sedlak referuje Money.pl. Próba badawcza wyniosła imponujące 93,5 tys. osób.Najwyżej opłacana była część rynku będąca wieloletnim liderem płac – branża IT. Mediana zarobków wynosi tam 8000 zł brutto. Drudzy w kolejce są pracownicy bankowości, z medianą na poziomie 7290 złotych. Osoby zatrudnione w telekomunikacji liczyć zaś mogą na 6600 zł brutto.
Medianę zarobków powyżej 6 tysięcy złotych utrzymują też branże ubezpieczeń, energetyki, przemysłu ciężkiego i lekkiego oraz usług dla biznesu.
Spoglądając na drugą stronę tabeli – najniższe zarobki oferuje nauka i szkolnictwo. Mediana to 4500 zł brutto, czyli leży o ponad 43 proc. niżej niż w IT. Niewiele lepiej jest w branży usług dla ludności (4530 zł) czy sektorze publicznym (4627 zł).
Poniżej 5 tys. złotych wypada też wskaźnik dla pracowników kultury i sztuki oraz pracowników ochrony zdrowia.
Raport zajmuje się też różnicami w zarobkach na poziomie menedżerskim. Dyrektorzy IT czy banków zarabiali na podobnym poziomie – ponad 18 tys. zł. Ich wypłaty są jednak blisko dwa i pół raza większe, niż przy stanowisku dyrektorskim w nauce i szkolnictwie. Tam dyrektor może liczyć na nieco powyżej 7,5 tys. złotych co miesiąc.
W podziale na płeć także powtórzyły się wieloletnie trendy. Zarówno w słabo, jak i dobrze opłacanych branżach kobiety zarabiają mniej od mężczyzn. W bankowości i w szkolnictwie różnica między płacą obu płci wyniosła ponad 30 procent.
W IT mediana mężczyzn to 8,5 tys. zł, podczas gdy wśród kobiet jest to 6,6 tys. zł. W bankowości różnica to 9 tys. do 6,2 tys. złotych brutto. W szkolnictwie rozstęp to 6 tys. zł mediany dla panów i 4,1 tys. zł mediany dla pań.
Ile Polacy mają na życie?
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, po opłaceniu rachunków w wielu domach na życie zostają marne grosze.Jak wskazuje badanie TGM Research na zlecenie KRD, po opłaceniu rachunków 48 proc. domostw dysponuje budżetem nie większym niż 1500 zł miesięcznie. Sumą powyżej 4000 zł obraca jedynie 13 proc. Jednak co szóste musi sobie radzić, mając do wydania jedynie kwotę do 500 zł.
Z raportu wynika, że zasobność portfela przekłada się na gospodarowanie pieniędzmi i ustalanie priorytetów płatności w domach. Badanie KRD pokazuje, że w pierwszej kolejności Polacy opłacają czynsz (45 proc. wskazań) i raty kredytów (33 proc.). Dbają też o pokrycie kosztów energii (26 proc.) oraz zakupów ratalnych i pożyczek (14 proc.).
Niższe miejsca na liście wydatków zajmują woda i gaz oraz podatek od nieruchomości (po 5 proc.). Na końcu priorytetów płatności jest ogrzewanie i paliwo do samochodu (po 4 proc.). Na równi z nimi znajduje się internet, telewizja, telefon, wywóz śmieci i przejazdy komunikacją publiczną (we wszystkich przypadkach po 2 proc.).
Prawie co trzecie gospodarstwo domowe musi bardzo ograniczać wydatki. Gorzej w stosunku do czasu przed pandemią swoją bieżącą sytuację finansową oceniają osoby mniej wykształcone oraz starsze, a co za tym idzie – częściej niepracujące, a także te o niższych dochodach miesięcznych.
Źle własne położenie finansowe postrzegają osoby z najmniejszych gospodarstw domowych. Mocniej odczuwają one podwyżki energii elektrycznej, gazu oraz produktów spożywczych i usług. "Niepłacenie rachunków to ostateczność, ale przyznaje się do tego 5 proc. Polaków" – czytamy w raporcie.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl