Niech ktoś zatrzyma karuzelę drożyzny! Masło w Anglii jest tańsze niż w Polsce

Kamil Rakosza-Napieraj
W Polsce za taką samą kostkę masła, co na Wyspach trzeba zapłacić więcej. Cena za kilogram jest wyższa o ponad 10 zł.
Cena masła w Polsce jest wyższa niż w Anglii Fot. Bartłomiej Magierowski / East News
"Pan Stanisław przysłał mi zdjęcie cen masła z tamtejszego sklepu Tesco. Za 250 g kostkę masła marki 'President' trzeba zapłacić 2 funty, czyli 8 funtów za kilogram. Po przeliczeniu obecnego kursu wychodzi 42,96 zł za 1 kg, czyli 8,59 zł za 200 g. Kostka masła (ale 200 g) tej samej firmy w Polsce kosztuje w jednym z warszawskich supermarketów 10,75 zł, czyli 53,75 zł za 1 kg. To o ponad 10 zł więcej za 1 kg, niż w Anglii!" – zagrzmiała na Facebooku Katarzyna Bosacka, dziennikarka specjalizująca się w temacie żywienia. Katarzyna Bosacka zapowiedziała kolejne publikacje z porównaniem cen różnych produktów żywieniowych w Polsce i zagranicą.

Polska z rekordową inflacją w UE

KE podniosła w czwartek swoje szacunki dla inflacji HICP w Polsce. W 2022 r. mamy dobić do 6,8 proc., podczas gdy wcześniejsze przewidywania wynosiły z 5,2 proc. to różnica 1,6 pkt proc. W 2023 r. wzrost cen ma zaś wynieść 3,8 proc. zamiast wcześniejszych 2,6 proc.


Średnia inflacji ma w 2022 r. wynieść 3,9 proc. dla całej Unii Europejskiej. Polska z 6,8 proc. ma zaś najwyższy wynik w całym zestawieniu.

"Konsumpcja prywatna prawdopodobnie pozostanie mocna, napędzana korzystną sytuacją na rynku pracy i zmianami podatkowymi, choć rosnące koszty życia prawdopodobnie osłabią siłę nabywczą" – wskazała KE w raporcie cytowanym przez PAP.

Komisja zwraca uwagę na dynamiczny wzrost cen w drugiej połowie 2021 r. i wynikającą z tego inflację roczną na poziomie 5,2 proc, czyli najwyższym od 20 lat. Dokument wskazuje, że w 2022 r. mimo obecnej tarczy antyinflacyjnej ceny i tak wzrosną "ze względu na podwyżki taryf regulowanych na energię". Komisja jednocześnie podbiła wskaźniki wzrostu PKB. W obecnym roku szacuje już nie 5,2 proc. a 5,5 proc. W 2023 roku wzrost PKB ma zaś wynieść 4,2 procent (w listopadzie prognoza wynosiła 4,4 proc.).

KE wskazuje, że polski import będzie najprawdopodobniej rósł szybciej niż eksport co już w obecnym roku negatywnie wpłynie na nasz bilans handlowy. W 2023 r. ma się zaś utrzymać podobna sytuacja, co tłumaczy spowolnienie PKB z 5,5 do 4,2 proc.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl