Ryanair skarży się na Polskę w Brukseli. Twierdzi, że rząd preferencyjne traktuje LOT

Krzysztof Sobiepan
26 kwietnia 2022, 13:52 • 1 minuta czytania
Irlandzkie linie lotnicze Ryanair skarżą polski rząd do Komisji Europejskiej. To wynik niedawnego rozporządzenia dot. ruchu lotniczego w Polsce na wypadek pata rozmów kontrolerów lotu i PAŻP. Ryanair wskazuje, że loty przewoźnika z Modlina są traktowane gorzej niż połączenia PLL LOT z lotniska Chopina.
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Ryanair skarży sie na Polskę w Komisji Europejskiej

"Premier [Morawiecki] arbitralnie wybrał 32 kierunki obsługiwane z Warszawy, aby dać im pierwszeństwo w przypadku spodziewanego załamania przepustowości" od 1 maja – cytuje przedstawicieli Ryanair TVN24.


"Lista w niewytłumaczalny sposób wyklucza połączenia obsługiwane przez Ryanaira z Warszawy Modlina, takie jak Sztokholm czy Mediolan, a zawiera trasy LOT-u do Berlina i Wilna, do których można łatwo dotrzeć pociągiem lub drogą lądową w ciągu zaledwie kilku godzin" – kontynuuje przewoźnik w komunikacie.

Zdaniem firmy wybór tras jest dyskryminujący i oznacza, że "Ryanair i Wizz Air mogą obsługiwać w maju tylko 2 trasy z Warszawy, podczas gdy LOT będzie obsługiwał 19 tras, w tym do Rzeszowa i Szczecina".

Dyrektor generalny Grupy Ryanair Michaela O'Leary podał, że jeśli rozporządzenie wejdzie w życie, to przez cały maj "ponad 300 tysięcy klientów Ryanaira będzie miało odwołane loty". Likiwdacją zagrożonych jest 55 z 57 tras do Warszawy, obsługiwanych przez irlandzkie linie.

INNPoland.pl poprosiło LOT o oficjalny komentarz w tej sprawie. "Jeśli ruch lotniczy na Lotnisku Chopina nie będzie odbywał się w normalnym trybie, to Polskie Linie Lotnicze LOT i ich Pasażerowie będą głównymi poszkodowanymi" - zwraca uwagę przewoźnik.

"Taka sytuacja wymusiłaby konieczność zmiany siatki połączeń. Według aktualnych prognoz, na Lotnisku Chopina może dojść do anulacji 75 proc rejsów, w tym rejsów LOT, lecz konkretne informacje w tej sprawie uzależnione są od wyniku rozmów prowadzonych przez PAŻP i kontrolerów ruchu lotniczego. Ani my, ani inni przewoźnicy nie mamy na nie żadnego wpływu. Ostateczne decyzje muszą zostać podjęte do soboty 30 kwietnia br." - tłumaczy PLL LOT.

Rozporządzenie dot. ruchu lotniczego

Rozporządzenie dot. ruchu lotniczego w maju opisywał wcześniej serwis naTemat.pl.

"Ze względu na przewidywany od dnia 1 maja 2022 r. brak ciągłości zapewnienia służb żeglugi powietrznej w rejonie kontrolowanym lotnisk Warszawa/Modlin (EPMO) i Lotniska Chopina w Warszawie (EPWA) oraz przewidywane od dnia 1 maja 2022 r. obniżenie deklarowanej pojemności TMA Warszawa jest konieczne podjęcie natychmiastowych działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa ruchu lotniczego" – czytamy w rozporządzeniu, które opublikowano późnym wieczorem 25 kwietnia. Jak zaznaczono, brak ciągłości zapewnienia służb żeglugi powietrznej będzie wynikać ze spodziewanej niedostatecznej liczby kontrolerów ruchu lotniczego zatrudnionych w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, którzy mieliby obsługiwać ruch lotniczy w TMA Warszawa.

Z rozporządzenia wynika, że pasażerowie muszą przygotować się na ogromne utrudnienia. "Przewiduje się, że w dniu 5 maja 2022 r. z planowanej liczby 510 operacji, odwołanych ze względu na brak dostępności służb żeglugi powietrznej będzie musiało zostać ok. 2/3 operacji" – wyjaśniono.

W celu zapewnienia możliwie największej dostępności usług regularnego przewozu lotniczego w TMA Warszawa pierwszeństwo wykonania mają operacje lotnicze na Lotnisku Chopina.

Dodajmy, że dokument wchodzi w życie 1 maja, więc realnie utrudnienia zaczną się już na majówkę. Trzeba mieć to na uwadze, jeśli ktoś planował podczas zbliżających się wolnych dni podróżować samolotem z warszawskiego lotniska.