Produkty markowe w małoformatowych sklepach sieciowych: czy producenci wykorzystują ich potencjał?
Sklepy lokalne to miejsca cenione przez wielu Polaków nie tylko za dogodne lokalizacje oraz to, że pozwalają uniknąć stania w długich kolejkach, znanych ze sklepów wielkopowierzchniowych. Bardzo istotne są dla nas także jakość, świeżość i szeroki wybór oferowanych tam produktów. Wszystko to czyni z niezależnych placówek handlowych ważnego uczestnika handlu detalicznego w naszym kraju z udziałem rynkowym wynoszącym 35 procent.*
Jako przykładu użyjmy tutaj sklepów współpracujących z Grupą Eurocash, czyli największą z rodzimych firm zajmujących się hurtową dystrybucją żywności i innych produktów szybkozbywalnych (warto dodać, iż na ok. 90 tysięcy jej klientów aż 70 tysięcy stanowią przedsiębiorcy niezależni, prowadzący lokalne sklepy detaliczne w całej Polsce).
Docierają one do ok. 12,5 miliona mieszkańców naszego kraju, a w ich zasięgu znajduje się aż 85 proc. gospodarstw domowych. Tak więc mówimy tutaj o gigantycznym potencjale, którego wielu producentów i dostawców zdaje się nie dostrzegać.
Jest to doskonale widoczne w wynikach najnowszej edycji Rankingu Równi w Biznesie, przygotowanego przez Eurocash wspólnie z Polską Izbą Handlu na podstawie danych NielsenIQ za drugi kwartał 2022 roku. Zgodnie z nim warunki cenowe i dystrybucyjne oferowane rynkowi niezależnemu są mniej korzystne od tych, na które mogą liczyć sieci dyskontów i supermarketów, faworyzowane na dwa sposoby.
Po pierwsze: oferuje się im lepsze warunki cenowe, co dotyczy zwłaszcza firm takich jak Unilever (w kategorii środków do prania), Foodcare (przyprawy), McCormick (musztardy), Coca-Cola (soki i napoje gazowane), Storck (praliny) czy Mondelēz International (czekolady).
Po drugie: mogą wprowadzać do sprzedaży produkty dedykowane, a więc takie, których konsumenci nie znajdą nigdzie indziej. W tej kategorii znajdziemy grupę producentów, których znaczny (bo wynoszący ponad 25 procent) odsetek sprzedaży opiera się na takich właśnie produktach. Są to: Barilla (makarony), Unilever (środki do prania), Maspex (ketchupy), Graal (konserwy mięsne) oraz Społem Kielce (majonezy).
– Niezmiennie powtarzamy, że faworyzowanie sieci dyskontów i supermarketów przez producentów i dostawców to strategia krótkowzroczna. Tym bardziej że rynek sklepów lokalnych jest w Polsce silny, a sprzedaż w nich nadal rośnie. Prognozujemy, że sprzedaż per sklep w kontekście rynku lokalnego urośnie o 21 procent do 2025 r. – mówi Małgorzata Obrębska, Dyrektor Działu Zakupów Centralnych i Marki Własnej w Grupie Eurocash.
Jak podkreśla, rozbudowana sieć dystrybucji żywności w Polsce to potencjał, który producenci powinni wykorzystywać w stopniu maksymalnym. Zwłaszcza uwzględniając to, jak duży udział w zakupach dokonywanych w sklepach lokalnych mają produkty markowe.
– Zachęcamy producentów do wyrównywania szans pomiędzy tymi formatami rynku. Nieocenionym naszym narzędziem w tych rozmowach jest Ranking Równi w Biznesie monitorujący, jak wygląda bieżąca polityka cenowa i dystrybucyjna kluczowych dostawców na rynku – dodaje Małgorzata Obrębska.
Zainteresował cię Ranking Równi w Biznesie, poddający ocenie strategię dystrybucyjną i cenową największych producentów w Polsce, a także wyróżniający dobre praktyki wśród dostawców i promujący ich wśród polskich przedsiębiorców oraz osób, które dbają o zaopatrzenie sklepów? A więc zajrzyj koniecznie pod ten adres.
* Źródło: NielsenIQ, Establishment Survey 2021, Europa