Wiemy, kiedy będziemy tak bogaci jak Niemcy. Padła data

Katarzyna Florencka
14 grudnia 2022, 12:25 • 1 minuta czytania
Spełni się wielkie marzenie Jarosława Kaczyńskiego: Polacy staną się bogaci jak Niemcy. Rzecz jednak w tym, że na spełnienie tych prognoz przyjdzie nam jeszcze poczekać długie dziesięciolecia.
Kiedy Polacy osiągną poziom zamożności Niemiec? Fot. Adam Staskiewicz / East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Kiedy Polska dogoni Niemcy?

"Pod względem rozmiarów gospodarki, Polska jest obecnie na 23. miejscu na świecie, a nasze wejście do grona dwudziestu największych gospodarek jest w zasięgu ręki" – pisze Warsaw Enterprise Institute w ósmym raporcie z serii "Bilans Otwarcia". 

Stopniowo jednak słabnie tempo rozwoju naszego kraju: o ile w połowie lat 90. byliśmy w tej kwestii wiceliderem Europy, to ostatnio znaleźliśmy się na 6. miejscu w UE i dopiero na 88. na świecie.

Równocześnie jednak rok 2022 był kolejnym rokiem, w którym polska gospodarka doganiała gospodarkę niemiecką. Według WEI w latach 2018–2022 Polska doganiała Niemcy w rekordowym tempie.

Tempo doganiania Niemiec wynosiło średnio 2 punkty procentowe rocznie i było to znacznie wyższe niż w drugiej połowie lat 90. XX w. (1,4 pp. rocznie), w pierwszej dekadzie XXI wieku (1,3 pp.) oraz w 2. dekadzie (1,1 pp.). W 2021 r. zbliżyliśmy się do Niemiec o 2,2 pp., w tym roku wynik ten może spaść nieco poniżej 2 pp.

"Jeśli utrzymamy tempo nadganiania, mamy szanse stać się równie bogaci co Niemcy w latach 50. XXI wieku (plus minus pięć lat w połowie lat 50. XXI wieku)" – pisze WEI. Instytucja zaznacza jednak, że według długookresowych trendów będziemy jednak doganiali Niemcy coraz wolniej.

"Proces ten można przyspieszyć, przeprowadzając odważniejsze reformy gospodarcze oraz poprawić jakość instytucji (np. prawa) i polityki gospodarczej" – zaznacza WEI.

Kaczyński chce dogonić Niemcy

Jeszcze w listopadzie prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas swojego tournee po kraju przywołał początek lat 90., kiedy Polacy mieli 27 proc. "na głowę tego, co Niemcy w sile nabywczej, czyli w realnym dochodzie".

– Natomiast ostatnie obliczenie, to było chyba za 2021 rok, to było 66 proc. Te dane, które ostatnio przychodzą, wskazują, że po tym roku będzie jeszcze trochę lepiej, niewiele lepiej, ale jeszcze trochę lepiej – dodał Jarosław Kaczyński.

Jak jednak wykazał Konrad Bagiński, prezes PiS minął się w tej kwestii z prawdą. Z danych Eurostatu wynika bowiem, że w roku 2000 Niemcy mieli PKB 22800 euro na głowę, Polacy – 8900 euro. Było to więc ok. 39 proc. tego, co mieli nasi zachodni sąsiedzi.

W roku 2021 Niemcy mieli 38600 euro na głowę, Polacy – 25000. Było to więc niespełna 65 proc. "niemieckiego bogactwa", prezes niewiele się pomylił. Przez 21 lat nadgoniliśmy 26 procent. Jeśli uśrednimy ten wynik (1,23 proc. rocznie), wyjdzie nam, że dogonimy Niemców za 28 i pół roku. Wcześniej Jarosław Kaczyński przekonywał, że pod względem płac gonimy Japonię. –W OECD jesteśmy zaraz za Japonią. No może nie zaraz, bo jest tam pewna przerwa, ale nie ma żadnego innego kraju między nami a Japonią – stwierdził Kaczyński. Pomylił się dwa razy. Między nami a Japonią jest jeszcze Hiszpania.

Według OECD w Polsce zarabia się równowartość 33 566 dolarów rocznie (152 332 zł, czyli 12 694 zł miesięcznie – tak dla porównania). W Japonii - 39 711 dolarów (równowartość 180 220 zł). Różnica to 6 145 dolarów. Według obecnego kursu to 27 888 zł.