Znaleźli nowy patent na obejście zakazu handlu. Nie uwierzysz, jakie to proste

Konrad Bagiński
12 marca 2023, 12:01 • 1 minuta czytania
Czy wystarczy ochroniarz przy drzwiach, by sklep nawet w niedziele mógł sprzedawać alkohol i papierosy w kasach samoobsługowych? Patent jednej z sieci sklepów monopolowych wydaje się działać bez zastrzeżeń. Ku rozpaczy zwolenników zakazu handlu i przy wątpliwościach ekspertów.
Sieć sklepów monopolowych Duży Ben znalazła nowy sposób na obejście zakazu handlu. Bartlomiej Magierowski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pracownik firmy ochroniarskiej przed salą sprzedaży, brak kasjerów, wstęp tylko dla osób pełnoletnich, konieczność korzystania przez klienta z kasy samoobsługowej i płacenia za zakupy kartą. Tak w największym skrócie wygląda nowy patent na obejście zakazu niedzielnego handlu.

Jak pisze portal wiadomoscihandlowe.pl w taki właśnie sposób zaczęły funkcjonować w niedziele objęte tzw. zakazem handlu niektóre sklepy należącej do Grupy Eurocash sieci Duży Ben.

Co w tym nowego? Duży Ben poszedł o krok dalej, niż na przykład Żabka. Sklepy Żabki mogą być otwarte w niedziele niehandlowe, jeśli za kasą stoi franczyzobiorca. Czyli właściciel sklepu. Jeśli go nie ma, Żabki można otworzyć, ale za kasą nikt nie może stać.

Działają wtedy kasy samoobsługowe, w sklepie może być pracownik, ale nie wolno mu się angażować w proces sprzedaży. W ten sposób nie da się jednak sprzedawać np. alkoholu i papierosów. Sprawdzenie wieku klienta byłoby bowiem czynnością związaną ze sprzedażą.

W niektórych sklepach Duży Ben problem ten rozwiązano przy pomocy ochroniarza, który wpuszcza do sklepu jedynie osoby pełnoletnie. Dokonują one zakupów w kasie samoobsługowej. Ochroniarz nie jest więc zaangażowany w sprzedaż. Wszystko wydaje się więc legalne.

– Współpracujemy tylko z profesjonalnymi i koncesjonowanymi agencjami ochrony, które zapewniają nam ochronę fizyczną, monitoring oraz świadczą inne usługi związane z ochroną mienia. Wszyscy funkcjonariusze ochrony są zatrudnieni przez te firmy ochroniarskie – zapewnia w komentarzu dla portalu wiadomoscihandlowe.pl Michał Florkiewicz, dyrektor zarządzający sieci Duży Ben.

Podkreśla, że ochroniarze pojawiający się w sklepach w niedziele nie są pracownikami Dużego Bena i "nigdy nie pełnią" funkcji kasjera. To zaś – jak piszą wiadomoscihandlowe.pl – zdarza się w Żabkach. Chodzi o to, że ludzie, którzy na co dzień stoją za kasą, w niedziele stają się ochroniarzami. Wystarczy, że przejdą specjalny kurs.

A co z trzeźwością?

Prawo wymaga, by alkohol był sprzedawany ludziom pełnoletnim i w miarę trzeźwym. Zabronione jest sprzedawanie napojów wyskokowych "osobom, których zachowanie wskazuje, że znajdują się w stanie nietrzeźwości". To w sklepach Duży Ben również zadanie ochroniarza.

- Funkcjonariusz ochrony, zgodnie z regulaminem działania sklepu, jest zobowiązany do weryfikacji wieku i trzeźwości klientów przed wejściem na teren sklepu oraz do chronienia mienia sklepu. Cały proces sprzedaży, od wyboru produktu na półce po finalizację transakcji, odbywa się bez pomocy funkcjonariusza ochrony - zapewnia Michał Florkiewicz w odpowiedzi na pytania portalu wiadomoscihandlowe.pl.

Portal zwraca uwagę na sprytny trik. Ochroniarz wedle regulaminu wykonuje te wszystkie czynności przed wejściem do sklepu. W ten sposób sieć odsuwa od siebie podejrzenia, że czynności wykonywane przez ochronę mają jakiś związek ze sprzedażą.

Jak piszą wiadomoscihandlowe.pl Duży Ben podejmuje jednak ryzyko. Według Państwowej Inspekcji Pracy czynnościami związanymi ze sprzedażą i zabronionymi w niedziele są na przykład sprawdzenie zabezpieczeń i włączenie alarmu po zamknięciu. Ochrona musi więc bardzo się pilnować, by przypadkiem nie zrobić czegoś, co teoretycznie jest zabronione.

Czytaj także: https://innpoland.pl/191654,alkomaty-i-narkotesty-w-sejmie-mimo-to-poslowie-unikna-badania