Co tam w ulu? Pszczółki Kaczyńskiego składają nowe obietnice. Uderzenie w Tuska i Brukselę

Paweł Orlikowski
14 maja 2023, 12:18 • 1 minuta czytania
Kolejny dzień konwencji "Programowy ul Prawa i Sprawiedliwości". Liderzy rządzącej partii uderzają w opozycję i Brukselę oraz składają nowe obietnice wyborcze. Liczą na zwycięstwo w drodze po trzecią kadencję. Jakie są te najważniejsze zapowiedzi?
Programowy ul Prawa i Sprawiedliwości. Drugi dzień przedwyborczych obietnic. Fot. Prawo i Sprawiedliwość/mat.pras.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Niedziela 14 maja 2023 roku to drugi dzień przedwyborczej konwencji pt. "Programowy ul Prawa i Sprawiedliwości". W odróżnieniu do soboty, padło więcej szczegółów dotyczących nowych programów rządzącej partii, która rozpościera wizję kolejnych 8 lat rządów.


– Największy sukces to jest to, że po dwóch kadencjach, w bardzo trudnych czasach, mamy szansę na trzecią kadencję. Nie dlatego, że nie ma przeciwnika, tylko dlatego, że po prostu myśmy zmienili Polskę. Zmieniliśmy ustrój w Polsce na nieporównywalnie bardziej sprawiedliwy – stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński w drodze na niedzielną konwencję.

Wzrost wydatków na armię

Niedzielny zjazd dygnitarzy PiS rozpoczęła dyskusja o bezpieczeństwie Polski. Wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział wzrost wydatków na obronność.

– Naszym drogowskazem jest dewiza: Chcesz pokoju, szykuj się do wojny. My chcemy pokoju, realizujemy politykę NATO, czyli politykę odstraszania – powiedział Błaszczak.

– Konsekwentnie wzmacniamy Wojsko Polskie, m.in. poprzez zakupy sprzętu na skalę, jakiej nigdy nie było. Zapewniam, że jeżeli Polacy powierzą nam władzę na kolejne lata, to będziemy mieli najsilniejszą armię lądową w Europie – dodał szef MON.

Padło zapewnienie o zamknięciu Bramy Brzeskiej poprzez stworzenie 18DZ "Żelaznej Dywizji" oraz uzbrajania armii w czołgi Abrams oraz helikoptery Apache. Błaszczak zaznaczył, że 15 maja br. pierwsze wyrzutnie HIMARS pojawią się w Polsce.

Szef MON podkreślił też, że Polsce udało się zbudować "bardzo dobre i bliskie relacje z liderem świata zachodniego, jakim są Stany Zjednoczone". Wspomniał też o sojuszu z Koreą Południową.

Sasin uderza w Tuska i Brukselę

Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin ostro na konwencji PiS. Uderzył w Donalda Tuska i Brukselę, a unijnych urzędników pogardliwie nazwał "elitami brukselskimi". Zaznaczył, że "my tą drogą nie pójdziemy".

– Jeden z czołowych polityków opozycji, on co prawda ma na imię Donald, ale bardziej pasowałoby do niego określenie Gargamel – taki zły czarownik, jeździł po Polsce i straszył Polaków – powiedział szef MAP Jacek Sasin.

– Kilkanaście miesięcy temu Polskę i świat dotknął kryzys energetyczny. Nasi konkurenci polityczni robili wszystko, by zastraszyć Polaków. Politycy PO mówili, że Polacy będą w ziemię w swoich domach marznąć - to wszystko się nie sprawdziło – stwierdził polityk.

Nawiązywał tu do wystrzału cen w energetyce, w tym węgla, ale też prądu i gazu. Jednak "czarne złoto" było tu największym problemem. Wicepremier Jacek Sasin nie wspomniał jednak, że Polacy nie marźli głównie dzięki temu, że zima była całkiem łagodna.

Prawo i Sprawiedliwość poradziło sobie z różnymi problemami, daliśmy radę! Gazociąg w Świnoujściu powstał dzięki działaniom rządu PiS. Zrealizowaliśmy również inwestycję Baltic Pipe, a uwolnienie od rosyjskiego gazu stało się naszym celem – dodał szef MAP.

Sasin podziękował też prezesowi PKN Orlen Danielowi Obajtkowi. – Mamy dostarczoną ropę z innych źródeł niż z Rosji. Dzięki działaniom Daniela Obajtka mamy jedne z najtańszych paliw w Europie. Polacy zostali zabezpieczeni na zimę i do gospodarstw domowych dotarł węgiel – stwierdził.

Wicepremier uderzył też w Brukselę. – Nie możemy pozwolić, by Polacy płacili za szaloną politykę Unii Europejskiej. Nie dopuścimy do tego, aby energia stała się w Polsce towarem luksusowym. Wypełniamy nasze zobowiązania – zapewnił Sasin.

Pszczółki Kaczyńskiego w akcji

Konwencja PiS zaczęła się w sobotę 13 maja br. Jak informowaliśmy w INNPoland, polityków nazywamy pszczółkami Jarosława Kaczyńskiego, bo prezes rządzącej partii zaprezentował programowy ul Prawa i Sprawiedliwości. Padło sporo obietnic, jest pomysł na kolejnych 8 lat.

Kto za to zapłaci? Wiadomo, że podatnicy, ale które podatki czy opłaty wzrosną, jeszcze nie wiemy. Pieniądze jednak na drzewach nie rosną, a pomysły prezentowane przez PiS będą bardzo drogie.

Podczas paneli tematycznych rządząca partia zajęła się następującymi sektorami:

– Zobowiązujemy się kontynuować fundusz inwestycji lokalnych oraz inwestycji publicznych. Te programy wprowadzimy na stałe - jeżeli tylko wygramy nadchodzące wybory – zapewnił premier Mateusz Morawiecki.

To gównie programy wsparcia i bezzwrotnych dotacji dla polski gminnej i powiatowej. Opozycja zarzuca rządzącej partii, że ta docenia tylko (lub bardziej) te regiony, w których ma władzę samorządową, albo gdzie zdobywa głosy w wyborach parlamentarnych.

– Polska musi być silna gospodarczo, militarnie, duchowo i moralnie. Rozbudowujemy armię, która staje się coraz bardziej silna – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

– Możemy i chcemy szybko dogonić gospodarczo inne państwa UE, jesteśmy w stanie dojść szybko do średniej unijnej, może nawet w 8 lat. Do poziomu Hiszpanii jesteśmy w 8 lat w stanie dojść niemal na pewno, a może do poziomu Włoch a nawet Francji – dodał.

Czytaj także: https://innpoland.pl/193910,pis-sklada-nowe-obietnice-przed-wyborami-do-parlamentu-kto-za-to-zaplaci