Tyle zarabiają Polacy w Tesli w Niemczech. "Ciężko się dostać. Ale warto"
Jak podaje "Deutsche Welle", pracownicy z Polski mogą liczyć na dobrą – z punktu widzenia osoby zamieszkującej nad Wisłą – stawkę godzinową. Najniższa godzinówka to 17,17 euro, a zatem ponad 77 zł (kurs euro na 22 maja 2023 r.). Taką samą kwotę wypłacają agencje pośrednictwa pracy – Manpower i Randstad, którzy zatrudniają część załogi na potrzeby Tesli.
Co ciekawe, według "DW" nieznajomość języka niemieckiego nie przekreśla szans na zatrudnienie w Tesli w Grünheide. W fabryce działają bowiem także podwykonawcy świadczący usługi dla firmy Elona Muska. Za pracę dla nich zatrudnieni o niższych kompetencjach np. językowych dostają mniej pieniędzy. Niektórzy podwykonawcy płacą 13,57 euro na godzinę (61,44 złotych).
– Praca bezpośrednio w Tesli jest lepsza niż ta przez pośrednika – tłumaczy w rozmowie z "Deutsche Welle" pan Kamil, który przepracował dwa miesiące u pośrednika, po czym znalazł zatrudnienie w samej Tesli.
Gdzie jest fabryka Tesli?
Gigafabryka Tesli w Grünheide w Brandenburgii znajduje się 60 km od granicy z Polską. Niewiele dalej znajdują się już przedmieścia Berlina, stolicy Niemiec.
– Ciężko się dostać do tej pracy, ale warto. Cenię sobie kulturę pracy, spokój, atmosferę. Ludzie są naprawdę wspaniali i mili. Zawsze chce mi się wstawać z tego powodu i jechać te kilometry, mimo iż to męczące. Od 2021 roku pracuję w Niemczech. Pracowałem wcześniej w dużych niemieckich firmach i jako Polak nie byłem tam dobrze traktowany. W Tesli czuje się atmosferę wspólnej pracy, koleżeństwa i wsparcia – stwierdził w rozmowie z "Deutsche Welle" pan Kamil.
Czy na pewno się to opłaca?
Inną wizję pracy w fabryce Tesli w Niemczech kreśliła kilka tygodni temu "Rzeczpospolita".
Musk liczył na naszych rodaków i teoretycznie miało to sens. Grünheide znajduje się godzinę drogi od polskiej granicy, a pensje są bliższe niemieckim niż polskim. Mieszkańcy m.in. Szczecina, Gorzowa Wielkopolskiego czy Zielonej Góry mogliby się więc pokusić o dojazdy do fabryki.
Ale ten plan się nie powiódł. Jak podawała "Rzeczpospolita" fabryka miała docelowo zatrudniać ok. 10 tys. pracowników. Od początku zakładano, że część zatrudnionych będzie dojeżdżać zza wschodniej granicy, gdyż fabrykę dzieli od granicy z Polską ok. 65 km. Jak jednak zauważa "Rz", ten plan się nie udał. Obecnie w fabryce ma pracować ok. 3,5 tys. osób, a samych Polaków ma być zdecydowanie mniej, niż się spodziewano.