Motorola zaskoczyła nowymi telefonami. I czymś więcej: potężną ambicją, by namieszać na rynku

Konrad Bagiński
02 czerwca 2023, 10:11 • 1 minuta czytania
Motorola pokazała dwa nowe, składane modele smartfonów, które mogą potężnie namieszać na rynku. razr 40 ultra ma największy możliwy ekran zewnętrzny, razr 40 z kolei imponuje poręcznością. Oba modele są na dodatek dobrze wycenione.
motorola razr 40 ultra INNPoland.pl
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Historia Motoroli jest dość skomplikowana. W 2011 roku firma Motorola Mobility trafiła w ręce Google'a za 12,5 miliarda dolarów. Firma przędła wtedy cienko, ale miała pokaźne portfolio patentów. I te Google sobie zostawił, zaś samą Motorolę trzy lata później sprzedał za zaledwie 3 miliardy dolarów chińskiej firmie Lenovo.


Tej samej, która w 2005 roku przejęła pokaźny pakiet innej amerykańskiej legendy – IBM. W ten sposób chińska firma ma dwie ikoniczne marki. Ale jednocześnie istnieje amerykańska Motorola, zajmująca się technologiami sieciowymi oraz technologiami dla wojska. Z tą różnicą, że ten ostatni dział ma siedzibę w Tel-Awiwie.

Dość tego, skupiamy się na telefonach. Motorola szybko i dość zmyślnie poszerza portfolio swoich produktów. Modeli jest sporo, ale na tyle, by się w nich pogubić. I sprzedają się coraz lepiej. Dla Motoroli to ciągle za mało i bardzo poważnie podchodzi do planu bycia globalnym graczem. Jej telefony świetnie sprzedają się na przykład w Ameryce Południowej, ale to nie jest jeszcze cały świat.

Przyznam, że byłem zdziwiony, jak kompleksowo ludzie z Motoroli podchodzą do projektowania telefonów. Dokładają nawet starań, by telefon wyjęty z pudełka... ładnie pachniał. Dobór kolorów to kolejny element marketingowej układanki. Oczywiście w walce o gusta pań, bo mężczyźni w większości wybierają telefony... czarne. Zdziwieni? Ja nie.

Wracamy do wesołych lat 90.?

Trochę tak. Teraz każdy szanujący się producent telefonów musi mieć w ofercie składaki. Są dwa rodzaje: flipy i foldy. Te pierwsze przypominają stare telefony z klapką. Foldy rozkładają się jak książka. Flipy są dla Motoroli powrotem do przeszłości i firma świadomie gra skojarzeniami z dawniejszymi czasami. W końcu od dawna robiła świetne telefony z klapką, całą ich serię nazwano potem Razr.

Teraz przyszedł czas, by w składaną obudowę wcisnąć pełnowartościowe smartfony. I to się – wszystko na to wskazuje – Motoroli znakomicie udało.

Rodzina motorola razr 2023 powiększyła się właśnie o dwa nowa urządzenia. Oba niezwykle ciekawe. Zacznijmy od modelu razr 40 ultra. Motorola twierdzi, że inspiracją dla jego twórców był model RAZR V3. Najważniejsza cecha nowego telefonu to olbrzymi ekran zewnętrzny. Do tej pory inni producenci umieszczali na obudowie składanego telefonu (flipa) jakiś ekran. Mniejszy albo większy. Motorola poszła na całość i cała jedna ścianka jest ekranem o przekątnej 3,6 cala (pOLED z odświeżaniem do 144 Hz).

Efekt jest niesamowity: na tym zewnętrznym ekranie złożonego telefonu możemy zrobić dosłownie wszytko. Nawet odpalić mapy Google, pograć w gry, korzystać z praktycznie wszystkich aplikacji. Przedstawiciele Motoroli podkreślają, że jedne aplikacje działają lepiej, inne może nieco gorzej, ale jest to pełnowartościowy ekran smartfona. Na dodatek złożony telefon ma zaledwie 15,1 mm grubości. Po zamknięciu staje się najcieńszym z dostępnych dziś na rynku smartfonów z klapką.

Z kolei po rozłożeniu smartfona użytkownik ma do swojej dyspozycji pełnowymiarowy wyświetlacz pOLED o przekątnej 6,9" i rozdzielczości FHD+. Jego maksymalna częstotliwość odświeżania to 165 Hz, a jasność ekranu sięga 1400 nitów.

Sercem razr 40 ultra jest procesor Snapdragon® 8+ Gen 1. Ten model ma baterię 3800 mAh, ładowanie 30 W (bezprzewodowe 5W). Niewiele, ale składane telefony raczej nie oferują więcej. Szybsze ładowanie bardzo grzeje ich cienkie baterie.

Główny aparat oferuje aż 64 MP z optyczną stabilizacją obrazu (OIS) i wspierany jest przez obiektyw 13 MP (ultraszerokokątny + Macro Vision). Nad wewnętrznym ekranem umieszczony został aparat 32 MP, który umożliwia prowadzenie wysokiej jakości wideorozmów.

Dopełnieniem głównego aparatu jest obiektyw 13 MP (ultraszerokokątny + Macro Vision). Obiektyw 13 MP obsługuje również tryb makro.

Motorola projektując razr 40 ultra wprowadziła nowy, zaprojektowany specjalnie dla niego zawias w kształcie łezki. Rozwiązanie to jest dwuosiowe, co minimalizuje jego rozmiar i sprawia, że smartfon w porównaniu do konkurencyjnych urządzeń, po zamknięciu jest najcieńszym tego typu urządzeniem na rynku. Nowy zawias w połączeniu z ultracienkim szkłem sprawia, że po rozłożeniu wyświetlacz jest jednolity i gładki. Miejsce zgięcia jest praktycznie niewidoczne i niewyczuwalne.

Urządzenie jest dostępne w wersjach kolorystycznych: czarny (Infinite Black) oraz morski (Glacier Blue). Do wyboru jest też kolor Viva Magenta z wykończeniem z tzw. wegańskiej skóry, czyli po prostu tworzywa udającego skórę.

Smartfon w Polsce dostępny jest w wariancie 8/256 GB (pamięci LPDDR5 oraz UFS 3.1). Motorolę razr 40 ultra (8/256 GB) można nabyć w przedsprzedaży, w rekomendowanej cenie detalicznej 5499 zł. W trwającej od 1 do 14 czerwca przedsprzedaży, konsument może wziąć udział w programie "Trade in. Trade up".

Program pozwala na oddanie innego smartfonu do recyklingu – firma Motorola wraz z partnerem akcji wycenią stare urządzenie i wypłacą biorącemu udział w promocji konsumentowi gwarantowane 1000 złotych + kwotę proponowanej wyceny.

Motorola razr 40

Równocześnie Motorola pokazała drugi model – razr 40. Czym się różni? Nie ma procesora 8.1, ale 7 Gen 1, nieco większą baterię (4200 mAh) i mały ekran zewnętrzny. Ma taki sam ekran wewnętrzny, 8 GB RAM-u i 256 GB pamięci wewnętrznej. Trafi do sprzedaży w trzech wersjach kolorystycznych: zielonej (Sage Green), fioletowej (Summer Lilac) oraz kremowej (Vanilla Cream), w rekomendowanej cenie detalicznej 3999 zł.

Będzie więc jednym z najtańszych (o ile nie najtańszym) flipem z wysokiej półki. Trudno jej nie wróżyć sukcesu, bo telefon nie jest przesadnie drogi jak na tę klasę, ładny i niezwykle poręczny. Teoretycznie jest nieco "mniej wypasiony" niż wersja ultra, ale kto wie, czy nie ciekawszy.

Testy obu modeli już wkrótce!

Czytaj także: https://innpoland.pl/193994,nowe-funkcje-na-android-14-zobacz-jak-zmieni-twoj-telefon