Poważna afera giełdowa z EC Będzin. Kto zarobił na wystrzale cen akcji elektrowni?

Konrad Bagiński
22 czerwca 2023, 12:25 • 1 minuta czytania
Doczekaliśmy się i w Polsce poważnej afery giełdowej. Inaczej nie da się określić dziesięciokrotnego wzrostu akcji Elektrociepłowni Będzin, zakończonego wielkim spadkiem. W tle mamy atomową spółkę Orlenu i Michała Sołowowa, interwencję premiera i niemoc KNF, która przez miesiąc nie widziała problemu. O co chodzi w tej aferze?
Elektrociepłowna Będzin: główny podmiot giełdowej afery ADRIAN SLAZOK/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Od początku maja 2023 r. akcje Elektociepłowni Będzin szły ostro w górę. Potrafiły drożeć po kilkanaście procent dziennie, w czerwcu skoki doszły do kilkudziesięciu procent dziennie. W efekcie spółka, którą od lat nikt się nie interesował (jak celnie zauważył Rafał Hirsch w BusinessIsiderze) zdrożała w ciągu ostatniego miesiąca o 866 proc., a w ciągu ostatniego półrocza aż o 1349 proc. Z poziomu kilku złotych za akcję wyleciała na 88 zł za akcję.


Tymczasem spółka nie notowała żadnych dobrych wyników finansowych. Jak przypomina "Rzeczpospolita" w pierwszym kwartale 2023 miała... 70,5 mln zł straty. Stało się więc jasne, że ktoś w sztuczny sposób "pompuje" kurs akcji Będzina, by na nim zarobić.

A może ktoś wiedział o czymś, czego nie wiedzieli inni? Na przykład o tym, że Będzin stanie się niedługo spółką wartą o wiele więcej i warto mieć jej akcje? W każdym razie Komisja Nadzoru Finansowego nie widziała problemu i nie zajmowała się sprawą.

Jak przypomina "Rz" od kilku miesięcy swoje udziały w spółce zwiększał największy posiadacz akcji firmy, Grupa Altum. Ma ona już 45 proc. udziałów.

Wczoraj wszystko wyszło na jaw. Okazuje się, że spółką interesował się Orlen Synthos Green Energy. To spółka należąca do naszego koncernu paliwowego i kontrolowanego przez Michała Sołowowa chemicznego Synthosu. OSGE ma budować małe reaktory jądrowe (SMR) w amerykańskiej technologii.

Gdyby zdecydowała się postawić taki w Będzinie, wartość elektrociepłowni poszłaby w górę. I wszystko wskazuje, że akcjami handlowały osoby, które tę wiedzę posiadły. "Zwykli" inwestorzy o zainteresowaniu Będzinem dowiedzieli się wczoraj.

Co więcej: Orlen Synthos wycofał się z tego porozumienia. Akcje Będzina spadły o połowę i spadają nadal.

Kto zarobił na Będzinie?

– Zawirowania na akcjach EC Będzin S.A. mogą wydawać się podejrzane. Najpierw prezes firmy wraz ze spółką Altrum sp. z o.o. skupił od początku czerwca akcje z giełdy niezależnie od ceny, doprowadzając do wzrostów akcji w miesiąc o ponad 800 proc. – mówi Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd.

– Po komunikatach spółki mogliśmy się spodziewać prędzej rozpoczęcia restrukturyzacji, które zapisane było w harmonogramie walnego zgromadzenia wyznaczonego na 28 czerwca, niż ogłoszenia budowy reaktora. Jednak nawet ta informacja okazała się fałszywa, gdyż zaledwie chwilę później Orlen Syntos Green Energy ogłosiła, że nie planuje żadnej współpracy. W konsekwencji doprowadziło to do gwałtownej obniżki ceny i zawieszenia notowań. Sytuacja zdaje się być tak bardzo podejrzana pod względem wykorzystania informacji poufnych i próby manipulacji akcjami, że premier Mateusz Morawiecki postanowił zgłosić się z prośbą do przewodniczącego KNF o przygotowanie raportu w tym temacie – wyjaśnia.

Dodaje, że prawdopodobnie w najbliższych dniach zobaczymy zawieszenie notowań i rozpoczęcie postępowania wyjaśniającego ze strony UKNF.

KNF reaguje, ale notowań nie zawiesza

Problem w końcu zauważyła KNF, która zapowiedziała zajęcie się sprawą. Zdopingował ją do tego również premier Morawiecki.

Sprostowanie

W materiale prasowym pt. „Poważna afera giełdowa z EC Będzin. Kto zarobił na wystrzale cen akcji elektrowni” opublikowanym w dniu 22 czerwca 2023 r. na stronie INNPoland.pl podano nieprawdziwą informację, że spółka w pierwszym kwartale 2023 miała 70,5 mln straty. Elektrociepłownia Będzin S.A. za pierwszy kwartał 2023 r. zaraportowała ponad 4 mln zysku.Elektrociepłownia Będzin S.A. reprezentowana przez pełnomocnika adwokat Monikę Pawlak

"W związku z wątpliwościami ws. akcji EC Będzin zwróciłem się z prośbą do przewodniczącego Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, aby w trybie pilnym przygotował raport, który będzie podstawą do dalszych kroków." - napisał na Twitterze Mateusz Morawiecki.

Rzecznik KNF zapewnił, że urząd zajmuje się sprawą.

Wielu analitykom wydaje się dziwne, że nie zawieszono handlu akcjami Będzina. Na razie nie wiadomo jak zakończy się postępowanie, ale wszystko wskazuje na wystąpienie tu zjawiska zwanego "insider trading", czyli bardzo poważnego przestępstwa giełdowego.