Pierwszy taki korek, protesty i wykroczenia. Nieoczekiwane efekty otwarcia przeprawy w Świnoujściu
Długo oczekiwany tunel w Świnoujściu w końcu połączył uroczyście wyspy Wolin i Uznam. Przeprawa między nimi była dostępna wcześniej wyłącznie promem, co było sporą niedogodnością w sezonie turystycznym - kolejki do nich były kilometrowe. Otwarcie drogi pod Świną było wielką uroczystością, gromadzącą tłumy. Po raz pierwszy połączono Świnoujście z siecią polskich dróg. Ten dzień zostanie też zapamiętany za kilka wydarzeń.
Jarosław Kaczyński obiecał zwrócić plażę
Wizyta prezesa PiS-u okazała się okazją dla mieszkańców Świnoujścia, aby poruszyć pewien społeczny problem. Chodzi o dostęp do plaży na Warszowie. W kwietniu wojewoda zachodniopomorski, w reakcji na wojnę na Ukrainie, podjął decyzję, aby wyznaczyć strefę ochronną wokół świnoujskiego gazoportu.
Objęła ona wspomnianą plażę i odcięła mieszkańców od dwóch zabytków: Fortu Gerharda i latarni morskiej. Odbiło się to na branży turystycznej, ponieważ turyści w reakcji na decyzję odwołali wcześniejsze rezerwacje z myślą o tej plaży.
Mieszkańcy Świnoujścia zorganizowali dwa protesty, na wjeździe do miasta i przy samej ceremonii otwarcia tunelu pod Świną. Jeden z protestujących powiedział "Gazecie Wyborczej", że celowo tak się ustawiają, aby prezes PiS zobaczył ich ze swojej limuzyny. Prezydent Świnoujścia, Janusz Żmurkiewicz, w czasie przemówienia poruszył ten temat z Jarosławem Kaczyńskim i prosił, żeby ponownie rozważył swoją decyzję.
"Otóż my ten problem rozwiążemy. Nie jesteśmy w stanie zrezygnować [ze strefy ochronnej - przyp. red.] ze względu na różne zagrożenia, które z racji sprawowanej funkcji, szczególnie tej, którą sprawowałem jakiś czas temu, wicepremiera ds. bezpieczeństwa, znam może lepiej niż inni." - odpowiedział wicepremier Jarosław Kaczyński.
"Ale są inne metody, żeby doprowadzić do tego, by ten teren był w dalszym ciągu dostępny do celów turystycznych i rekreacyjnych. I tak się stanie" – obiecał prezes PiS.
Zwrócił się potem, by przekazać jego słowa protestującym, których rozumie, bo "każdy dba o własne interesy".
Kto odpowiada za przeprawę pod Świną?
W swoim przemówieniu zaznaczył koniec "imposybilizmu" i wymieniał inne zrealizowane inwestycje. Być może odniósł się przy tym słowie do komentarza Donalda Tuska, że ta budowa przeprawy przekraczała możliwości kraju w dobie kryzysu ekonomicznego, o czym szerzej pisał u nas Konrad Bagiński. Niemniej, pieniądze w tej wieloletniej inwestycji pochodziły z funduszy Unii Europejskiej i samego miasta. O 775 milionach środków, z których część przeznaczono na budowę inwestycji, mówił na ceremonii prezydent Żmurkiewicz.
Później głos zabrał minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Wspominał o "trasie dotrzymanego słowa" PiS, ale nadmienił, że wykorzystane zostały fundusze unijne.
Korek pod Świną
Po uroczystości przyszedł czas na obiecywane wcześniej przejazdy kolejkami turystycznymi, nim przeprawa będzie puszczona do normalnego ruchu. Do tego czasu, jak informuje "Gazeta Wyborcza", rondo przed wjazdem na wyspie Wolin zaroiło się od chętnych, aby być pierwszymi przejeżdżającymi.
Dziennikarze dziennika byli wśród nich i zrelacjonowali swoją podróż. Kolumny wozów ruszyły o godzinie 20:14. Zainteresowanych było tak wielu, że pod tunelem wytworzył się korki. Przejazd miał trwać 2 minuty z prędkością maksymalnie 50 km/h, a zajął 10 minut z maksymalnie 20-30 km/h i przerwą na tkwienie w zatorze.
Jak zauważają dziennikarze "GW", póki nie słabnie zainteresowanie otwarciem tej inwestycji w Świnoujściu, sytuacja może się jeszcze powtarzać.
Tunel poświęcił arcybiskup
Między tymi wydarzeniami ceremonia przebiegała bez dalszych sensacji, oficjalne otwarcie nastąpiło o 13:59. Pierwsi odbyli kilometrowy spacer politycy i zaproszeni goście, na czele których szedł arcybiskup Dzięga świecąc tunel. Trasę pokonał też sam prezydent Świnoujścia. W planie był bieg maratończyków, przejazd rowerzystów i bezpłatne przejażdżki kolejkami turystycznymi.
Jarosław Kaczyński nie skorzystał z okazji przebycia tunelu.
Są już pierwsze wykroczenia
Po otwarciu nie trzeba było długo czekać, by pojawili się pierwsi kierowcy łamiący przepisy. Jak podaje "Radio Szczecin", na nagraniach z monitoringu zauważono już pieszego w tunelu, kierowcę zawracającego w środku przeprawy i takiego, który zawrócił na wjeździe do wnętrza, na podwójnej ciągłej. Pod Świną obowiązują te same przepisy co w innych tunelach, czyli zakaz zawracania i zatrzymywania.
Jak jechać tunelem pod Świną?
- Maksymalna przepustowość jezdni w tunelu to około 2400 pojazdów na godzinę w obie strony - mówi dla "GW" Mateusz Grzeszczuk z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Szczecinie.
Dozwolona prędkość w tunelu wynosi 50 km/h, dostępny jest tylko dla pojazdów mechanicznych, zakaz wstępu mają rowerzyści i piesi. Strzeżony jest przez 143 kamery. Przeprawa łączy się z drogą krajową nr 93.
Promy będą dalej kursować między wyspami.
Czytaj także: https://innpoland.pl/195062,nowe-tablice-rejestracyjne-w-polsce-jedno-miasto-dostanie-xd