Wyciekły tajne dane Microsoftu. Odświeżone Xboxy, nowe gry i ambitne plany
Utajnione dane poznaliśmy na skutek ciągnącego się niczym telenowela prawnego sporu amerykańskiej Federalnej Komisji Handlu (FTC) w sprawie przejęcia Activison-Blizzard. Niezredagowane dokumenty, pochodzące od FTC, trafiły do przestrzeni publicznej w największym wycieku informacji w historii Xboxa. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta, czyli przekonajmy się, co planuje w przyszłości Microsoft.
Odświeżony Xbox Series X
Nowa konsola Series X nazywana jest w wewnętrznej korespondencji Brooklin. Zmieni się jej kształt – zniknie charakterystyczny dla Xboxów kształt bloku, zastąpiony przez czarny walec. Z pewnością pomoże to, by nikt nie mylił się jaką edycję maszyny kupuje.
Będzie pozbawiona napędu, czyli w pełni cyfrowa. Pojawi się za to z dyskiem o pojemności 2 TB, portem USB-C Power Delivery, obsługą Wi-Fi 6E i Bluetooth 5.2. Towarzyszyć jej będzie nowy kontroler i… zmniejszony zasilacz.
Obok niej w nowej edycji powitamy również mniejszą rówieśniczkę, Series S. Różnić się będzie głównie zmniejszonym dyskiem do 1 TB. Nie jest znany jej wygląd.
Xbox Series X ma pojawić się już w listopadzie 2024 roku, w cenie 499 dolarów. Series S ma pojawić się dwa miesiące wcześniej i kosztować 299 dolarów. Oba egzemplarze mają kosztować tyle, co ich starsze odpowiedniki w dniu premiery. Czyli kolejno 2249 złotych i 1349 złotych.
Obecne wersje Series X można zakupić w przedziale cenowym 2300-2500 złotych, a Series S w okolicy 1200-1400 złotych. A jak wypada nowy pad?
Nowy kontroler
Urządzenie roboczo nazywane Sebille ma być udoskonaloną wersję obecnego kontrolera Merlin. Przyciski zostaną wyciszone, precyzyjniejsza haptyka, akcelerometr i wbudowane głośniki. Do tego będzie sparowany z mobilnymi aplikacjami i połączony bezpośrednio z chmurą, a ze stanu uśpienia wybudzimy go samym podniesieniem. Tak jak konsole, do których będzie domyślnie wydany, obsłuży Bluetooth 5.2.
Z dokumentów wynika, że będzie łatwiejszy w naprawie i wyprodukowany częściowo z materiałów odnawialnych. Bateria ma być również wymienialna. Oraz, oczywiście, widzimy jego kolor: monochromatyczny, z białym środkiem i czarnymi uchwytami oraz przyciskami.
Hybrydowy Xbox
W treści maila jednego z wykonawców czytamy, że firma ma wizję stworzenia hybrydowego grania. Nowa konsola ma pojawić się w 2028 roku.
"Nasza wizja: opracować hybrydową platformę gier nowej generacji, zdolną do wykorzystania połączonej mocy klienta i chmury, aby zapewnić głębsze zanurzenie i zupełnie nowe klasy doświadczeń w grach" - czytamy w ujawnionej korespondencji.
Z czego wynika przymiotnik "hybrydowy" w odniesieniu do nowego Xboxa? To będzie dodatkowe urządzenie stacjonarne lub przenośne, warte około 99 dolarów (blisko 445 złotych), które pozwoli nam na grze z Xboxa za pośrednictwem np. smartfona.
Dodatkowo wiemy, że Microsoft rozważa opcję konfiguracji wyglądu konsol w 2030 roku. Będziemy mieli możliwość wybierania kolorów konsoli za pośrednictwem usługi Xbox Design Lab. W tej chwili z jej pomocą można projektować kontrolery i rozwinięcie usługi ma działać analogicznie.
Nowe gry od Microsoftu
Przecieki dotyczyły także nachodzących gier ze stajni Microsoftu.
- remaster Obliviona (2022)
- gra Indiana Jones (2022)
- Project Kestrel (2023)
- Project Platinum (2023)
- Doom Year Zero + DLC (2023)
- Druga seria DLC do Doom Year Zero (2024)
- dodatek do Project Kestrel (2024)
- remaster Fallout 3 (2024)
- kontynuacja Ghostwire: Tokyo (2024)
- Dishonored 3 (2024)
- gra na zewnętrznej licencji (2024)
Nie wiadomo, ile z tych projektów zostało anulowanych bądź ulegnie zmianie, czego nie można wykluczyć.
Jak wypada konkurencja - nowe PlayStation 5?
Wbrew nadziejom wielu, na wydarzeniu State of Play nie usłyszeliśmy nic o domniemanej PlayStation 5 Pro. Póki co posiadamy przecieki z kanału YouTube RedGamingTech (RGT). Wedle nich maszyna ma być w stanie dźwigać najlepszą grafikę bez żadnego spadku klatek animacji, a gra w 60 fps (klatki na sekundę) być może stanie się normą.