Chcą wprowadzić nową fazę do sygnalizatora. Po co nam białe światło?

Sebastian Luc-Lepianka
21 listopada 2023, 13:21 • 1 minuta czytania
Jeśli wymienimy trzy kolory - czerwony, żółty, zielony - to mamy zwykle natychmiastowe skojarzenie z sygnalizacją świetlną. Być może z biegiem lat będzie trzeba przestawić nasze myślenie, bo inżynierowie już rozważają nad wprowadzeniem czwartego. Dla kogo ma być białe światło?
Ułatwi jazdę inteligentnych samochodów na skrzyżowaniach. Fot. Karol D/Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Proponowane rozwiązanie ma informować ludzkich kierowców, ale przede wszystkim przysłużyć się autonomicznym pojazdom. Inżynierowie transportu na Uniwersytecie Stanu Północnej Karoliny proponują teraz wprowadzenie białego światła. Symulacje dają już obiecujące wyniki.


Biała faza

Jak ma działać czwarte światło tłumaczy Abi Hajbabaie, współautor artykułu naukowego i profesor nadzwyczajny inżynierii cywilnej, budowlanej i środowiskowej.

"Koncepcja białej fazy obejmuje również nową sygnalizację świetlną, aby kierowcy wiedzieli, co mają zrobić. Czerwone światła nadal oznaczają zatrzymanie. Zielone światła nadal oznaczają ruszenie. A białe światła mówią kierowcom, aby po prostu podążali za samochodem przed nimi" – wyjaśnia inżynier, cytowany przez Uniwersytet Stanu Północnej Karoliny.

Białe światło aktywuje się, kiedy dostateczna liczba autonomicznych samochodów (AV) zbliży się do skrzyżowania. Stanie się sygnałem, że maszyny zaczynają koordynować swoje ruchy i dzięki wzajemnej komunikacji ułatwią efektywny ruch przez skrzyżowanie. Zapalone białe światło będzie sygnałem dla ludzkich kierowców, by poruszać się za pojazdem przed nimi, naśladując jego ruch. W ten sposób ma zostać zredukowana liczba problemów z ruchem AV.

Jeśli na skrzyżowaniu będzie przeważać liczba samochodów sterowanych przez ludzi, sygnalizacja ma powrócić do konwencjonalnego wzoru.

Przyszłość sygnalizacji świetlnej w rękach maszyn?

Hajbabaie zaznacza, że światło niekoniecznie musi być białe. Ważne, by było wyraźnym sygnałem dla wszystkich kierowców. W ten sposób część przepływu ruchu przejdzie pod kontrolę AV, które będą dyktować żywym użytkownikom drogi, jak jechać na skrzyżowaniach. Inżynier nazywa to "paradygmatem kontroli mobilnej".

Koncepcja pojawiła się już w 2020 roku. Pierwotny projekt zakładał, że ruch kontrolować będzie komputer odbierający sygnały od wszystkich zbliżających się autonomicznych samochodach, a potem informujący je, jak mają się poruszać. W nowej koncepcji wykorzystywane są zasoby wszystkich AV na skrzyżowaniu, na wzór ruchu w ulu, co nazwano "rozproszonym podejściem".

"Jest to zarówno bardziej wydajne, jak i mniej podatne na awarie komunikacyjne. Na przykład, jeśli wystąpi przerwa lub opóźnienie w komunikacji z sygnalizacją świetlną, rozproszone podejście obliczeniowe wciąż będzie w stanie płynnie obsługiwać ruch drogowy” – czytamy na stronie amerykańskiego Uniwersytetu.

Pierwsze symulacje

Badacze mają już za sobą symulacje tego rozwiązania. Stworzono miniaturowe, zaawansowane modele obliczeniowe mające wykreować replikę ruchu drogowego w czasie rzeczywistym. 

Im więcej AV na skrzyżowaniu, tym korzystniej wypadały wyniki symulacji. Przy 10-30 proc. ruchu z udziałem AV, wprowadzenie fazy białej nie zmieniło wiele, poprawa była z rzędu pojedynczych procent do 10,7 proc. Kiedy wzrosła liczba autonomicznych pojazdów, rosły również korzyści - jak szybkość przejazdu i zmniejszenie zużycia paliwa.

Nie jesteśmy gotowi

Badane są jeszcze inne elementy koncepcji białej fazy, które rozważane są jako rozwiązania do zarówno usprawnienia obecnego już ruchu (np. przez priorytet dla określonego typu pojazdów), jak i testowania tego podejścia w świecie rzeczywistym. Badacze przyznają, że ani AV nie są gotowe na skorzystanie z tego systemu obliczeniowego, ani rządy na instalację nowych sygnalizacji świetlnych.

Artykuł pt. "White Phase Intersection Control Through Distributed Coordination: A Mobile Controller Paradigm in a Mixed Traffic Stream" został opublikowany w czasopiśmie "IEEE Transactions on Intelligent Transportation Systems".

Skrzyżowania już potrafią sprawić kłopoty dużej ilości inteligentnych samochodów naraz. Do takiego zdarzenia doszło w Austin, Teksasie.

Dziesiątki maszyn bez kierowców marki Tesla stworzyły niespodziewanie zator i chaos na ulicy nieopodal dzielnicy West Campus. Pojazdy należące do przewoźnika Cruise wyległy na ulicę masowo, budząc zdumienie mieszkańców.

Czytaj także: https://innpoland.pl/198748,autonomiczne-samochody-wywolaly-zator-jak-powstaja-korki-na-drogach