W RPP zagnieździły się jastrzębie. Glapiński po zmianie władzy niechętny do luzowania stóp

Konrad Bagiński
06 marca 2024, 16:05 • 1 minuta czytania
Rada Polityki Pieniężnej na marcowym posiedzeniu utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna wynosi 5,75 proc., a stopa depozytowa 5,25 proc. To piąty miesiąc, w którym RPP zdecydowała się utrzymać warunki monetarne bez zmian, po dokonaniu obniżek o 100 punktów bazowych we wrześniu i październiku zeszłego roku.
RPP podjęła "jastrzębią" decyzję o stopach procentowych Fot. Jacek Dominski/Reporter/East News | Mathew Schwartz / Unsplash
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Za nami kolejne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. To, co różni je od poprzednich, to podejmowanie decyzji przez Radę na podstawie znajomości najnowszej projekcji inflacji Narodowego Banku Polskiego. Od wielu miesięcy inflacja systematycznie schodzi na coraz niższe poziomy, zbliżając się obecnie w kierunku górnego przedziału odchyleń od celu. Przypomnijmy, że cel inflacyjny wynosi w Polsce 2,5 proc., z dopuszczalnym pasmem odchyleń +/- 1 p.p. Z kolei ostatni odczyt inflacji CPI za styczeń to 3,9 proc. Decyzja o pozostawieniu stóp w spokoju jest zgodna z oczekiwaniami analityków, którzy również spodziewali się utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie. 


– Choć stopy procentowe pozostają bez zmian od 5 miesięcy to Rada Polityki Pieniężnej stopniowo "jastrzębieje". Jeżeli bowiem ostatnie odczyty inflacji nie przekonują członków RPP do dalszej redukcji kosztu pieniądza, to warunki do tego w kolejnych kwartałach będą już tylko gorsze. Inflacja w drugiej połowie roku ponownie zacznie przyspieszać, a perspektywy gospodarcze na lata 2025-2026 wyglądać znacznie lepiej po uruchomieniu środków z KPO i stopniowej poprawie sentymentu konsumentów. W rezultacie stopy procentowe mogą pozostać na obecnym poziomie nawet do końca 2025 roku – kometuje decyzję Mikołaj Raczyński, dyrektor zarządzający platformy Portu.

– Stabilny poziom wskaźników WIBOR może też sygnalizować, że inwestorzy na rynku finansowym nie wyceniają żadnej zmiany ceny pieniądza na obecnym posiedzeniu. Jej utrzymanie jest także konsensusem większości działów analiz instytucji bankowych – przypomina Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex. Dodaje, ze jednym z elementów wpływających na wysokość stóp procentowych w Polsce są także decyzje władz monetarnych najważniejszych banków centralnych, z naciskiem na amerykańską Rezerwę Federalną.

– Z uwagi na pojawiające się sygnały kolejnego uaktywniania presji inflacyjnej za oceanem, ponownie odsuwa się w czasie moment pierwszej obniżki stóp procentowych. Jeszcze parę tygodni temu konsensus zakładał możliwość podjęcia takiej decyzji już na posiedzeniu zaplanowanym na 20 marca. Obecnie rynkowe wyceny pierwszej obniżki stóp za oceanem przesunęły się na posiedzenie czerwcowe, co daje również Radzie Polityki Pieniężnej nieco więcej przestrzeni do pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie – mówi Gessner.

Jak to wpłynie na raty kredytów?

RPP po raz kolejny zdecydowała o utrzymaniu poziomu stóp procentowych, ale część kredytobiorców może liczyć na spadek wysokości raty – wylicza Jarosław Sadowski z Expandera. Chodzi o tych, którzy spłacają kredyty z oprocentowaniem opartym na stawkę WIBOR 6M.

Jeśli ostatnia aktualizacja ich oprocentowania miała miejsce 6 miesięcy temu, to przy obecnym poziomie WIBORu, oprocentowanie spadnie o 0,62 pp. W rezultacie, w przypadku kredytu udzielonego w marcu 2021 r. na kwotę 400 000 zł na 30 lat, rata spadnie z 3 089 zł do 2 923 zł.

– Dla kredytów opartych na stawce WIBOR 3M raty niemalże się nie zmienią. W tym przypadku aktualizacja oprocentowania odbywa się bowiem co 3 miesiące. Spadek stóp procentowych z ubiegłego roku został więc już wcześniej uwzględniony i raty po aktualizacji pozostaną mniej więcej na wcześniejszym poziomie – wylicza Jarosław Sadowski.

Jeśli chodzi o przyszłość, to obecnie większość prognoz zakłada utrzymanie obecnego poziomu stóp do końca roku lub tylko jedną niewielką (o 0,25 pp.) obniżkę w drugiej połowie roku. Z kolei kontrakty terminowe FRA pokazują szanse na nieco większe obniżki. Według ich notowań, w grudniu WIBOR 3M będzie o około 0,5 pp. niższy niż obecnie.

Jedna obniżka o 0,25 pp. obniżyłaby ratę o 65 zł, a dwie o łącznie 0,5 pp. o 129 zł. Dla naszego przykładowego kredytu rata w tym ostatnim przypadku spadłaby do 2 794 zł.

Oto wyliczenia dla kredytu opartego o WIBOR 6M (udzielonego w marcu 2021 r. na 30 lat)

Co dalej ze stopami?

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl przypomina, że stopy procentowe w Polsce zostały obniżone w minionym roku o łącznie 100 pb. Po dwóch ruchach, w tym szokująco agresywnym wrześniowym otwarciu cyklu cięciem o 75 pb, RPP zdaje się nie widzieć przestrzeni do kolejnych obniżek. 

– Prezes NBP Adam Glapiński w lutym wyraził pogląd, że w tym roku Rada zapewne już nie wznowi luzowania polityki pieniężnej. Tym samym emocje przed marcowym posiedzeniem RPP, wcześniej postrzeganym przez część uczestników rynku jako dogodny moment na cięcie, zostały niejako stłumione w zarodku – zauważa Bartosz Sawicki. 

Dodaje, że w minionych miesiącach podnoszono m.in. niepewność odnośnie do wpływu wzrostu wydatków budżetowych na tendencje inflacyjne oraz niejasną przyszłość tarcz antyinflacyjnych.

Wygląda na to, że zerowa stawka podatku VAT na żywność będzie obowiązywać tylko do końca bieżącego kwartału, a ceny energii w drugiej połowie roku zostaną odmrożone dla części odbiorców. Nadal nie są to jednak ostateczne rozstrzygnięcia, co sprawia, że przytaczana przez RPP argumentacja nie straciła mocy.

– Powodów, by nie obniżać stóp, dostarcza też rozwój sytuacji gospodarczej. Rok rozpoczął się od wysokiego odczytu sprzedaży detalicznej, a krzepnięcie konsumpcji zwiastuje rozgrzany rynek pracy i podwyżki płacy minimalnej. Wprawdzie wzrost cen konsumenckich ostro hamuje w kierunku 2,5 proc. r/r, ale cel inflacyjny zostanie osiągnięty jedynie na moment. Znoszenie działań osłonowych, ale także rozpędzanie się wzrostu gospodarczego sprawią, że pod koniec roku dynamika CPI powinna powrócić w okolice 5-6 proc. r/r – dodaje Sawicki.

Zauważa, że potwierdzenie takiego scenariusza przez projekcję inflacyjną NBP przynajmniej na kilka miesięcy (do kolejnej edycji w lipcu) zamknie temat obniżek. W tym świetle wydaje się, że zadomowienie się inflacji w dopuszczalnym przedziale wahań wokół celu może nastąpić później, niż zakładały prognozy z listopada ub.r., tj. dopiero na początku 2026 r.

– Polskie władze monetarne, szybciej niż czescy i węgierscy bankierzy centralni, rozpoczęły redukcję stóp procentowych. Utrata zapału do luzowania przez RPP, gdy na rynkach wschodzących luzowanie zaczyna nabierać rumieńców, staje się atutem złotego, który utrzymuje moc w relacji do euro i dolara, ale zostawia w tyle koronę czeską i forinta węgierskiego – tłumaczy.

Dodaje, że obie waluty naszego regionu od początku roku potaniały zgodnie o przeszło 3 proc. Polityka pieniężna będzie sprzyjać także spadkowi kursu euro czy dolara. Nowe minima EUR/PLN poniżej 4,30 i oderwanie się przez USD/PLN od bariery 4,0 wydają się kwestią czasu. Spadki kursów walut mogą nabrać rozpędu wiosną, wraz ze zbliżaniem się obniżek stóp przez Fed i EBC.