Górnicy protestowali z rolnikami. Za darmo? Nie, poseł KO pokazał, że dostali na to pieniądze

Konrad Bagiński
07 marca 2024, 13:53 • 1 minuta czytania
Jeśli firma wysyła cię w delegację, musi zapłacić ci 45 zł diety na dobę. No, chyba że jesteś górnikiem lub hutnikiem z "Solidarności". Wtedy za wyjazd na protest rolników dostaniesz 200 zł "na wyżywienie". Związek zapewni ci też bezpłatny transport na wycieczkę do Warszawy. Tak było podczas ostatniego, zakończonego rozróbami protestu rolników, do którego dołączyli choćby myśliwi, górnicy i kilka innych grup.
W proteście rolników w Warszawie wzięli udział członkowie "Solidarności" z różnych zakładów i części kraju Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Sprawa pieniędzy na wyjazd górników (a także pracowników innych zakładów z tzw. zagłębia miedziowego) na strajk rolników wyszła na jaw dzięki Piotrowi Borysowi, wiceministrowi sportu i turystyki, posłowi KO.


– Członkom "Solidarności" oferowano pieniądze za udział w proteście rolników – powiedział Borys w czwartek w rozmowie z reporterem TVN24.

– Takie 200 złotych jako zachęta jest dziwną rzeczą. I to sami związkowcy dostarczali nam te informacje – dodał. Jak ocenił, "jest to sprawa niepojęta".

Na wypowiedź Piotra Borysa zareagował Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.

"Panie Pośle @Piotr_Borys, członkowie "Solidarnosci" to nie członkowie Platformy, żeby się za 200PLN sprzedawali. Ma Pan 24 godziny na odszczekanie swoich słów i rezygnację z immunitetu, żebyśmy nie musieli czekać na proces" - napisał Duda, również na X (pisownia oryginalna, podkreślenie od redakcji).

Na odpowiedź długo nie musiał czekać. Piotr Borys zripostował, iż wedle informacji przekazanych mu przez związkowców, chętni na wyjazd mieli zapewniony bezpłatny transport oraz 200 zł "na wyżywienie". Na dowód załączył screen informacji, jaką dostali górniczy i hutniczy związkowcy.

Przypomnijmy jedynie, że wedle polskich przepisów pracownikom w delegacji należy się dieta w wysokości jedynie 45 złotych na dobę za wyjazd trwający ponad 8 godzin. Nie umywa się to do 200 zł oferowanych członkom "Solidarności".

Jak czytamy na stronie NSZZ "Solidarność" Regionu Zagłębie Miedziowego, obejmuje on swoim zasięgiem powiaty: głogowski, polkowicki, lubiński, złotoryjski, jaworski, legnicki (ziemski i grodzki). Tworzące go organizacje NSZZ "Solidarność" działają w ponad 300 zakładach pracy. Są wśród nich m.in. kopalnie i huty.

Szturm rolników na Sejm

Podczas protestu rolników w Warszawie kilku manifestantów wdarło się na teren Sejmu. W stronę policji poleciały race dymne i petardy, a grupa protestujących zaczęła rozbierać nawierzchnię z bruku i rzucać kostkami w stronę policji. Nie obyło się bez interwencji strażaków.

Policja już wydała w tej sprawie oświadczenie. "W związku z fizyczną agresją niektórych spośród osób protestujących przy ul. Wiejskiej – wobec funkcjonariuszy policji – konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem" – czytamy w komunikacie KSP na platformie X.

Jak zaznaczono, "zachowania zagrażające bezpieczeństwu naszych funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji". "Policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty" – wskazano.

Stołeczna policja poinformowała, że po manifestacji, która odbyła się w środę na ulicy Wiejskiej, trzynastu policjantów trafiło do szpitali. "Udzielana jest im pomoc medyczna. Niestety uraz głowy jednego z nich jest na tyle poważny, że musi pozostać w szpitalu na obserwacji" – poinformowała policja.