Przymrozki uderzają bez litości w rolników. Mogą też zmrozić nasze portfele
Kwiecień daje nam w kość minusowymi temperaturami. Prognoza pogody w kraju pokazuje, że może od niedzieli 28 kwietnia czeka nas temperatura powyżej 21 st. C. A jak wyglądają prognozy na rynku warzyw i owoców? Mamy dobre i złe wiadomości.
Wpływ przymrozków na ceny
Nagłe przymrozki były zaskoczeniem dla wielu Polaków. W sieci można zobaczyć, jak sadownicy walczą z pogodą, o czym pisała redakcja naTemat.
– Drugi dzień palenia (ognisk-red.). Technikę mamy już dobraną. Drugi dzień chronimy czereśnie – przekazał jeden z sadowników na nagraniu umieszczonym w serwisie Sadownictwo.
O prognozy najbliższych cen owoców i warzyw w hurcie zapytaliśmy Macieja Kmera, z Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego SA "Bronisze". Nowalijki pojawiły się 2 tygodnie wcześniej niż normalnie, więc ich obfitość przełożyła się na spadek ceny. Ma optymistyczne wieści, jeśli chodzi o uprawy warzyw. Gorzej z owocami.
Na wstępie uspokoił mnie, że nie musimy martwić się o nowalijki. Rozmówca zaznaczył, że te uprawiane są pod osłonami różnego rodzaju, które powinny je uchronić przed przymrozkami, ale problem może dotyczyć ich dojrzewania. Na rynku będzie więc mniejsza podaż, co wpłynie na wzrost cen.
Zdaniem eksperta nie powinien on jednak być zbyt wysoki ani potrwać jakoś szczególnie długo. Wraz z ociepleniem pogody w Polsce powrócimy do "niskich i przystępnych cen krajowych warzyw". Poinformował mnie, że koszyk zakupowy warzyw i owoców jest rok do roku o 20 proc. niższy na "Broniszach".
Przymrozki są bardziej dewastujące dla owoców. W tej chwili na te krajowe w hurcie składają się niemal wyłącznie jabłka i gruszki. Tegoroczne truskawki spod osłon dopiero zaczynają pojawiać się na "Broniszach" ale w ilościach śladowych i nieregularnie. Miłośnicy tych słodkich owoców muszą poczekać jeszcze 10 dni na większą podaż. A co za tym idzie - niższe ceny.
Pogoda wyrządziła jednak szkody w skali lokalnej. Odczuły je drzewa owocowe pestkowe (czereśnie, wiśnie, morele brzoskwinie) i ziarnkowe (jabłka, gruszki). Mój rozmówca zaznaczył, że mróz uderzył najbardziej w lokalne sady, szczególnie w regionach niżej położonych. Rolnicy, którzy nie przygotowali się na załamanie pogody, ponoszą duże straty.
Według mojego rozmówcy sytuacja powinna wyklarować się w połowie maja, gdy miną ostatnie terminy przymrozków i drzewa zadecydują, czy utrzymywać gotowe związki, czy je zrzucić. Zdaniem Macieja Kmera, nastąpi to po 10 maja.
Rolnicy zabezpieczają się na różne sposoby. Stosowane są metody dymne oraz zraszanie wodą. Warstwa lodu pojawiająca się na roślinach utrzymuje w środku temperaturę -1 i chroni częściowo przed większymi mrozami na zewnątrz. Zadymianie z kolei zapobiega odparowywaniu resztek ciepła, kiedy przymrozki są najbardziej dotkliwe. Z kolei metody chemiczne pomagają roślinie odbudować straty po ciężkich dniach.