Apple i "krwawe minerały". Afrykański kraj pozywa producenta IPhone'ów
Cyna, tantal i wolfram to kongijskie złoto. Rzadkie minerały wykorzystywane są w produkcji komputerów i telefonów komórkowych. Demokratyczna Republika Konga będąca jednym z głównych światowych dostawców tych surowców, od lat zmaga się z problemem nielegalnego wydobycia kontrolowanego przez grupy zbrojne.
Kongo oskarża Apple
Dochody z tego procederu są często wykorzystywane do finansowania działań wojennych, a to prowadzi do poważnych naruszeń praw człowieka, w tym pracy przymusowej i wykorzystywania dzieci.
Część kopalni prowadzona jest przez uzbrojone grupy, które odpowiedzialne są za masowe gwałty, kradzieże czy masakry ludności cywilnej.
Kongo złożyło skargę przeciwko europejskim oddziałom Apple we Francji i Belgii, oskarżając firmę o wykorzystywanie tzw. "krwawych minerałów", pochodzących z regionów ogarniętych konfliktami zbrojnymi.
Czytaj także: https://innpoland.pl/209918,kwantowy-chip-od-google-moze-byc-argumentem-za-teoria-multiwersumW skargach złożonych w Paryżu i Brukseli, Kongo zarzuca Apple m.in. tuszowanie zbrodni wojennych, pranie nielegalnie pozyskanych minerałów oraz stosowanie nieuczciwych praktyk handlowych, które mają przekonać konsumentów o czystości łańcucha dostaw.
Apple odpiera zarzuty
Apple od zawsze tłumaczy, że nie pozyskuje bezpośrednio tych minerałów i regularnie audytuje swoich dostawców oraz podejmuje działania, dzięki którym eliminuje nieetyczne praktyki w łańcuchu dostaw.
W 2023 roku gigant poinformował, że żadna z hut ani rafinerii materiałów, z którymi współpracuje, nie finansowała, ani nie korzystała z grup zbrojnych w Kongo i krajach sąsiednich.
W sytuacji konfliktu z Kongo Apple stanowczo zaprzecza oskarżeniom i podkreśla swoje zaangażowanie w odpowiedzialne pozyskiwanie surowców.
Czytaj także: https://innpoland.pl/209852,stworzyli-diamentowa-baterie-wykorzystuje-promieniotwrocze-odpadyFirma oświadczyła, że już wcześniej instruowała swoich dostawców, aby zaprzestali nabywania minerałów z Kongo i Rwandy z powodu nasilających się konfliktów w tych regionach.
Paryż i Bruksela analizują dowody
Prawnicy reprezentujący Kongo podkreślają jednak, że mimo deklaracji Apple o odpowiedzialnym pozyskiwaniu surowców, istnieją dowody sugerujące, że minerały z regionów konfliktowych mogły trafiać do łańcucha dostaw firmy.
Wskazują również na rzekome nieprawidłowości w systemach śledzenia pochodzenia surowców.
Sprawę pilotują kancelarie prawne z Waszyngtonu, Paryża i Brukseli. Obecnie analizowane są przedstawione dowody.