E-papierosy droższe nawet o 50 złotych i zakaz palenia w nowych miejscach. Rząd zmienia prawo

Wiktor Knowski
23 stycznia 2025, 14:05 • 1 minuta czytania
Rada Ministrów wprowadza zmiany, które diametralnie zmienią rynek produktów nikotynowych i im pokrewnych. Na warsztat biorą e-papierosy, podgrzewacze i saszetki. Niektóre produkty podrożeją, inne czeka całkowite wycofanie. 
"Wszystkie te substytuty wyrobów tytoniowych mogą stanowić wstęp do uzależnienia." Fot.: CDC / Unsplash
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Kilka propozycji rządu składa się na nową, kompleksową politykę w stosunku do rynku produktów nikotynowych. Ma ona na celu walkę z uzależnieniem od nikotyny młodych osób. 


Nowe projekty zakładają m.in. zakaz sprzedaży wszystkich rodzajów e-papierosów osobom niepełnoletnim. Oznacza to, że osoby poniżej 18 roku życia nie kupią już nawet "elektryków" beznikotynowych

Projekt zakłada również zakaz "palenia" wyrobów beztytoniowych, tj. podgrzewaczy i e-papierosów, w miejscach publicznych, takich jak przystanki czy placówki oświatowe. 

Czytaj także: https://innpoland.pl/210629,waloryzacja-emerytur-w-czasie-kampani-eksperci-o-przyszlosci-swiadczenia

Nawet 50 zł drożej

"Wszystkie te substytuty wyrobów tytoniowych, nawet wyroby niezwierające nikotyny, mogą stanowić wstęp do uzależnienia" – czytamy w Ocenie Skutków Regulacji projektu nowelizacji ustawy o akcyzach.

Rząd pracuje również nad nowelizacją ustawy o podatku akcyzowym. Ten objąłby również wielorazowe papierosy elektroniczne, podgrzewacze, urządzenia wielofunkcyjne i części do nich, jak i saszetki czy inne wyroby nikotynowe. 

Czytaj także: https://innpoland.pl/210722,euro-od-lat-nie-bylo-tak-tanie-waluta-przelamuje-linie-wsparcia

Proponowana stawka akcyzy wynosi 40 zł, co po doliczeniu podatku VAT może zwiększyć cenę podgrzewaczy, e-papierosów i produktów pokrewnych nawet o 50 zł. 

Z rynku mają zniknąć również aromatyzowane wkłady do podgrzewaczy. 

Według przewidywań nowe projekty mają przełożyć na dodatkowe wpływy do budżetu. To może być aż 110 mln zł jeszcze w tym roku i ponad 470 mln w przyszłym i to przy założeniu znacznego spadku sprzedaży tych produktów.