Już 1 czerwca będziemy musieli zdecydować co wybrać – ZUS czy tzw. „nowe IKE”. Decyzja ta dokończy ciągnący się od kilku już lat proces likwidacji OFE. Sprawa jest o tyle istotna, iż dotyczy ona blisko 15,5 miliona Polaków. Aktywa netto znajdujące się na rachunkach OFE to 152,3 miliarda złotych, co oznacza, że średnio każdy członek OFE ma zgromadzone na rachunku 9700 złotych. Jak więc podjąć tą decyzję świadomie? Proponuję przeanalizować najważniejsze parametry mogące mieć wpływ na decyzję.
Czynników, które należy wziąć pod uwagę jest wiele i wcale nie sprowadza się to do prawy budzącej największe kontrowersje – czyli tzw. opłaty przekształceniowej. W przypadku pozostawienia środków w przekształconym z OFE „nowym IKE” zapłacimy 15% opłatę – i to jest opcja domyślna. W przypadku wyboru ZUS taka opłata nie zostanie pobrana.
Jednak aby przenieść aktywa do ZUS musimy złożyć taką deklarację. Warto więc przeliczyć tą opłatę i porównać z opodatkowaniem emerytur w przyszłości. Obecnie efektywne oprocentowanie emerytur wynosi ok. 15,3%.
Ten temat jest obecnie przedmiotem jednego z najgorętszych sporów politycznych – widać to było wyraźnie podczas pierwszego czytania projektu ustawy w Sejmie w środę 17 marca 2021 roku. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że ta opłata wynika z aktualnej sytuacji budżetowej i konieczności łatania dziur.
Jeśli mam się doszukiwać „sprawiedliwości w opodatkowaniu”, to czy nie można było wprowadzić zapisu podatku na moment wypłaty? Albo tak jak pierwotnie planowano środki przenieść na IKZE, a nie na IKE? Słowo „kradzież” jest najczęściej wspominanym słowem jako komentarz – w odpowiedzi na słowa premiera Mateusza Morawieckiego: „oddamy pieniądze Polakom”.
Mój wybór to IKE. Mimo, że nie lubię płacić z góry (narażając się jednak na to, że kiedyś reguły się zmienią), wygrywa matematyka. Pamiętajmy, że składki OFE nigdy nie były w przeszłości opodatkowane. Pomniejszały one podstawę opodatkowania. Inne oszczędności zaś podlegały składkom ZUS, opodatkowaniu PIT. Tu mam okazję odebrać pieniądze, które nie zostały wcześniej w ten sposób uszczuplone. Wynik meczu ZUS:IKE 0:1.
Po drugie warto się zastanowić, jak ważne dla nas jest dziedziczenie?
W celu pełnego zrozumienia konieczne jest wprowadzenie - jak wygląda sytuacja obecnie? W ZUS mamy założone tzw. konto i subkonto. Konto w ZUS posiada każdy ubezpieczony. Subkonto posiadają osoby urodzone po 1968 roku oraz urodzone przed 1969, które posiadają założony rachunek OFE. Na subkoncie znajduje się zapisana kwota przekazana z OFE w 2014 roku wskutek „reformy OFE” oraz należnych i zapisanych składek (dla członków OFE).
Składka emerytalna wynosi 19,52% podstawy wymiaru składki. Z tego 12,22 % jest zapisywane na indywidualnym koncie w ZUS. Jeśli posiadamy OFE, pozostałe 7,3% składki jest dzielone między indywidualne subkonto w ZUS (4,38%) i na konto ubezpieczonego w OFE (2,92%).
Jeśli nie posiadamy OFE, całe 7,3% trafia na subkonto w ZUS. Środki zewidencjonowane na koncie nie są dziedziczone. Zaś te na subkoncie są dziedziczone, podobnie jak w OFE.
I teraz – jeśli zdecydujemy, że nasze środki z OFE mają być skierowane na „nowe IKE” będą one w całości dziedziczone. Jeśli zaś skierujemy je do ZUS – to wszystkie środki będą kierowane na konto, a więc utracimy przywilej dziedziczenia.
Co więcej nie dotyczy to „tylko” obecnych składek, ale również wszystkich przyszłych odprowadzanych w wysokości 7,3%! Jest też dobra wiadomość dla osób, dla których dziedziczenie jest bardzo istotne – wartość zaewidencjonowana do tej pory na subkoncie (a więc dziedziczona) nie zostanie przesunięta na konto (które nie jest dziedziczone), niezależnie od podjętej decyzji w kontekście wyboru pomiędzy „nowym IKE” a ZUS.
A więc w teorii sytuacja jest prosta – środki z OFE są dziedziczone i tak zostanie jeśli będą w IKE. Jeśli przeniesiemy je do ZUS przestaną już być dziedziczone. Ale… bazując na statystykach w przypadku kobiet istnieją realne szanse, że będą pobierać emeryturę dłużej niż hipotetyczny okres, który został przyjęty przez ZUS do wyliczenia podstawy emerytury - tym samym mogą odebrać więcej środków z ZUS niż było ewidencjonowane na ich rachunku.
Mój wybór to IKE. Dziedzicznie jest dla mnie bardzo ważne – trudno jest mi pogodzić się z sytuacją, że środki, które przez wiele lat wpłacałem nagle przepadną. Wynik meczu ZUS:IKE 0:2.
Po trzecie musimy wziąć pod uwagę fakt, iż środki w ZUS będą podlegały waloryzacji
W ostatnich latach trzeba przyznać, że wskaźnik ten był bardzo hojny, ale w przyszłości należy się spodziewać jego obniżania. To trzeba postawić w kontrze do wyników osiąganych przez zarządzających OFE. A tu jak wiadomo jest to już zależne od sytuacji rynkowej, w jednym roku te wyniki mogą być bardzo dobre jak np. w 2017 (+19,24%), innym razem bardzo słabe – jak np. w 2018 (-9,59%).
Warto pamiętać, iż waloryzacja w ZUS nie może być nigdy ujemna, w przeciwieństwie do wyników OFE. Ale zobaczmy jak to wyglądało historycznie.
W okresie 8 lat zapis na koncie ZUS powiększył się w skutek waloryzacji o 61,84%, na subkoncie zaś o 45,96%. Wynik mojego OFE za ten okres to +41,92%. Widać jednak zależność od sytuacji na giełdzie – lata bardzo dobre są przeplatane okresami w których kapitał jest narażony na straty.
Mój wybór to ZUS. Pomimo tego, że zawodowo zajmuję się inwestowaniem i funduszami inwestycyjnymi (a więc bardzo zbliżoną formą do OFE) ograniczenia inwestycyjne zarządzających OFE i tym samym osiągane przez nich wyniki przemawiają na korzyść waloryzacji w ZUS. Obecnie aktywa w OFE w ok. 75% są zainwestowane w polskie spółki notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych.
A ten rynek w porównaniu do innych (m.in. wskutek „reformy OFE”) nie radził sobie zbyt dobrze. Szkoda, że zarządzający OFE nie mogą w większym stopniu inwestować na innych rynkach. Brakuje po prostu dywersyfikacji.
Dodatkowo zniechęca fakt, iż nie możemy samodzielnie podejmować decyzji inwestycyjnych – tak jak w przypadku „standardowego IKE”. Warto jeszcze mieć na uwadze fakt, iż w przypadku ZUS waloryzowana będzie pełna kwota – bez potrącenia 15% opłaty. W przypadku IKZE zaś trzeba jeszcze odrobić 15% stratę. Wynik meczu ZUS:IKE 1:2.
Po czwarte – okres wypłaty zgromadzonych środków
ZUS wypłaci dożywotnio pewną kwotę, środki z IKE zaś mogą się kiedyś skończyć. Z IKE wypłacimy dokładnie tyle ile będziemy mieli w danym momencie na rachunku – ani grosza więcej. Więc prędzej czy później zobaczymy na naszym rachunku okrągłe zero.
W ZUS w przypadku, kiedy będziemy żyli krótko środki przepadną, ale jeśli będziemy żyli dłużej niż zakładają statystyki analityków, to okaże się, że wypłacimy więcej, niż zostało zaewidencjonowane na koncie. To jest bardzo istotny argument dla osób mających jako swoich przodków – rodziców, dziadków, pradziadków osoby żyjące długo.
Jest to również bardzo istotne dla kobiet, które statystycznie żyją dłużej. Gdybym był kobietą z długowiecznej rodziny nie miałbym wątpliwości. Ale nie jestem i dlatego bardzo trudno podjąć decyzję.
Kusi mnie wypłata do końca życia – nawet jeśli miałbym dożyć 100 lat, to ZUS i tak będzie mi wypłacał emeryturę. Jednak mój Tata i Dziadek umierali wcześnie, a nikt z nas nie wie przecież, jak długo będzie żył. A co tam – wierzę w zdrowy tryb życia i postęp medycyny. Może pożyję dłużej. Stawiam na długi okres wypłaty – aż do śmierci, a nie do momentu, w którym skończą mi się środki na IKE. Punkt dla ZUS. Wynik meczu ZUS:IKE 2:2.
Piąty element to dostęp do środków
W ZUS zgromadzone środki po prostu powiększą emeryturę. W IKE (po uzyskaniu uprawnień emerytalnych) możemy środki wypłacić jednorazowo i samodzielnie zdecydować jak je rozdysponować. W tym punkcie wybór jest bardzo prosty. Chcę mieć dostęp tu i teraz. Czy z tego skorzystam to jest inna sprawa.
Dodatkowo będę mógł zdecydować, czy wypłaty dokonać jednorazowo czy w ratach. Jeśli w 65 roku życia zaplanuję coś „dużego” – będę mógł do tego wykorzystać środki z IKE, niestety jeśli będą w ZUS nie będę miał takiej możliwości. Bez cienia wątpliwości punkt dla IKE. Wynik meczu ZUS:IKE 2:3.
Po szóste – prywatność środków
Środki z OFE po przeniesieniu ich do „nowych IKE” mają stać się naszą prywatną własnością z wszystkim konsekwencjami płynącymi z tego tytułu. W przypadku transferu z OFE do ZUS wartość oszczędności zostanie dopisana do konta w ZUS. Będzie to oczywiście tylko i wyłącznie zapis księgowy (w pewnym sensie wirtualny - gdyż nie będą za nim stały żadne twarde aktywa - jak np. akcje w przypadku transferu do IKE).
Temat prywatności środków bulwersuje Polaków już od 2014 roku, kiedy to w opinii wielu osób Donald Tusk „dobrał się” do naszych pieniędzy. Jednak trzeba przyznać, że one nasze nie były. Pochodziły z tej samej składki, z której kierowane były do ZUS. To, że były one obowiązkowe, ale nie mieliśmy do nich dostępu, to inny temat.
W mojej ocenie pewne jest to, że nigdy nie będę miał wpływu na środki znajdujące się w ZUS, a mam nadzieję, że zapis o prywatności z ustawy nigdy nie zniknie.
Wracając jeszcze raz do słów premiera „oddamy pieniądze Polakom” – jeśli myślisz, że przy wyborze „nowego IKE” będziemy mogli je wziąć i zadysponować – grubo się mylisz! Nie ma takiej możliwości! Musimy poczekać do wieku emerytalnego i wtedy (miejmy nadzieję, że się nic nie zmieni i że dożyjemy) będziemy mogli nimi w pełni dysponować. Punkt dla IKE. Wynik meczu ZUS:IKE 2:4.
Po siódme – obawy polityczne.
Likwidacja OFE z założenia ma dokonać prywatyzacji środków z OFE w przypadku przeniesienia ich do IKE. Pesymiści nie do końca w to wierzą - pewnie i tak kiedyś politycy coś wymyślą...
W przypadku ZUS, z kolei możemy wymienić obawy o przyszłość tej instytucji, kondycję lub nawet załamanie się systemu emerytur funkcjonującego w obecnej formie. Nie brakuje jednak głosów, że ZUS to tradycja i nigdy nie zdarzyła się sytuacja, aby ZUS nie wypłacił świadczenia.
Nie mamy również żadnej gwarancji co do zmian wieku emerytalnego czy też dalszych tak dobrych poziomów waloryzacji konta. Może rządzący kiedyś zmienią zasady waloryzacji i już nie będą one tak korzystne? A może zmieni się podatek przy wypłacie emerytur? Może będzie większy niż obecnie? A może jak ostatnie pomysły wskazują część z nich będzie w ogóle zwolniona z podatku?
Mógłbym tu jeszcze wymieniać i wymieniać. Ryzyko polityczne istnieje i może się zrealizować zarówno przy wyborze ZUS jak i „nowego IKE”. Nie mam innego wyjścia jak ogłosić remis. Wynik meczu ZUS:IKE 2,5:4,5.
Podsumowanie
Mój wybór to IKE. Jak widać nie był to jednak jednostronny pojedynek. Warto więc samodzielnie przeanalizować plusy i minusy konkretnej cechy.
Poza wymienionymi powyżej jest jeszcze kilka kwestii indywidualnych. Na przykład osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, odprowadzające minimalną składkę. Nie oszukujmy się – emerytury z tego nie będzie. Przykładów artystów, którzy w ostatnich miesiącach w mediach narzekają na głodowe emerytury jest wiele.
Innym specyficznym przypadkiem są kobiety, którym to według obecnych zasad przysługuje ponowne przeliczenie emerytury po osiągnięciu 65 roku życia. Ale tylko takim, które na subkoncie mają zgromadzone minimum 4598,20 złotych (kwoty równej dwudziestokrotności dodatku pielęgnacyjnego).
Wtedy ich emerytury – po przeliczeniu może bardzo mocno wzrosnąć. W 2020 roku w takim przypadku emerytury wzrosły o ponad 60%! Warunkiem do tak skokowej zwyżki emerytury jest posiadanie prawa do tzw. okresowej emerytury kapitałowej, a to jest możliwe jeśli na subkoncie znajdzie się wymieniona wyżej kwota. Więc jeśli przykładowej kobiecie niewiele brakuje do tego poziomu powinna koniecznie zostać w „nowym IKE”, aby jej subkonto było dalej zasilane.
Dotyczy to również kobiet, które również planują przejść na emeryturę w wieku 60 lat i później ją przeliczyć w wieku 65 lat. Nawet jeśli dzisiaj nie mają OFE to jest jeszcze możliwość aby do niego przystąpić.
Już na zakończenie kwestia, która zdominowała portale finansowe w ostatnich dniach – kwestia nacjonalizacji prywatnych biznesów. OFE są znaczącym udziałowcem w wielu spółkach giełdowych.
Jeśli wybierzemy ZUS, Państwo stanie się udziałowcem w tych spółkach. W niektórych z nich będzie posiadaczem znaczących udziałów. Część osób, zwłaszcza przedsiębiorców, nie zamierza przyłożyć do tego ręki – nie chcą działać przeciw innym przedsiębiorcom.
Andrzej Jelinek,
Prezes Zarządu Trójmiejskiej Kancelarii Finansowej