„Nie chcę o tym teraz myśleć. Pomyślę o tym jutro” Jutro, potem, za tydzień, miesiąc, kiedyś - prokrastynacja dotyka nas wielu. Pomino odczuwania wielu negatywnych konsekwencji jej obecności w naszym życiu, zawładnęła nami na zbyt dużą skalę.

REKLAMA
Ikoną prokrestynatorów była zapewne bohaterka powieści Margaret Mitchell Przeminęło z wiatrem, Scarlet O’Hara, mawiając przy wielu okazjach; „Nie chcę o tym teraz myśleć. Pomyślę o tym jutro”. Odnotowuje się znaczny wzrost osób mających problem z terminowym wywiązywaniem się z obowiązków, tzw. prokrastynatorów. Prokrastynacja jako irracjonalne zwlekanie. Jedną z wielu jej możliwych przyczyn jest industrializacja i rozwój nowoczesnych technologii. Sprzyja to wprawdzie multizadaniowości, tak oczekiwanej przez pracodawców. Ale jednocześnie prowadzi do licznych przeciążeń o charakterze psychologicznym. zwolennicy prokrastynacji ponoszą wiele konsekwencji psychologicznych, somatycznych, społecznych i kosztów ekonomicznych kosztów.
Brak samokontroli nad własnymi wyborami, uleganie pokusie myślenia, że jeszcze nie teraz, że coś może poczekać, że nie jesteśmy jeszcze gotowi, że brakuje nam czegoś/kogoś ważnego do realizacji celu lub zadania prowadzi nas do działania na szkodę samego siebie. Bo czy może być coś pozytywnego w dobrowolnym zwlekaniu z realizacją zamierzonych działań, pomimo posiadanej świadomości pogorszenia sytuacji jaka nastąpi wskutek tego opóźnienia? Wydawać by się mogło mało racjonalnym myśleniem - a jednak! Co prawda po odłożeniu wykonania czynności na później początkowo następuje poprawa naszego samopoczucia - pojawia się radość oraz ulga, że nie trzeba działać natychmiast, że byliśmy tacy "bohaterscy" i odzyskaliśmy wolność w drodze tak samodzielnych decyzji. Obwieszczamy światu, że oto mamy czas i gotowość na inne przyjemności lub spełnienie ich oczekiwań. Ten proces zależnie od osoby trwa chwilę lub długie dni i tygodnie, pochłaniając ogromne ilości energii i tak ograniczonej z powodu uwarunkowań cywilizacyjnych, w jakich żyjemy. Tworzymy świat iluzji, w którym "jutro" będzie lepsze
i bardziej sprzyjające naszym planom.
O prokrastynacji zaczyna się mówić jako o realnym problemie, a nie jedynie formie lenistwa.
Sprawdź sam czy Ciebie to dotyczy:
- Sekwencja podejmowanych zachowań w istocie prowadzi do odroczenia celu,
- W następstwie końcowy wynik tego celu znajduje się poniżej możliwości odkładającego,
- Wynik celu jest jednocześnie dla jednostki ważny,
- W konsekwencji czego pojawia się u odkładającego dyskomfort psychiczny.
Jeśli tak...powiększyłeś drużynę prokrastynatorów.
Nawykowe i problematyczne odwlekanie zadań, które prowadzi odkładającego do mniej korzystnego położenia. Mówi się nawet o objęciu tych przejawów zachowań mianem choroby XXI w. Badacze zwracają uwagę na związek między specyfiką obecnych czasów – rozwijającym się technologicznie społeczeństwem, przytłoczonym zbyt dużą ilością bodźców, możliwości i obowiązków, ograniczaną na każdym kroku przez terminy – a wzrastającą tendencją do okładania spraw na później.
Słabość o poważnych skutkach
Rozpatrywanie kwestii skutków nawykowego odkładania nie jest pozornie takie proste. Trudno niekiedy odróżnić co jest przyczyną, a co konsekwencją odwlekania. Prokrastynacja to „przypadłość”, która nie wyklucza z codziennego funkcjonowania, jednak jej charakter z pewnością obniża jakość i poziom satysfakcji z życia.
Jeśli odłożymy na potem przeczytanie książki, jeden trening, mało istotny telefon do przyjaciółki czy zrobienie porządków w szafie nic szczególnego się nie stanie w naszym życiu. Mamy wtedy do czynienia z tzw. prokrastynacją akademicką, która to znana jest wielu z nas. Jej wspomnienie owiane żartami mówiącymi o tym, że gdy nadchodziła sesja nasze mieszkania i pokoje w akademikach były czystsze niż kiedykolwiek – sprzątanie, pranie, porządkowanie było danym momencie atrakcyjniejsze niż wkładanie wysiłku w naukę. Wyróżnia się również prokrastynację ogólną, traktowaną jako stała dyspozycja człowieka. Jest ona znacznie rzadziej spotykana i wiąże się z permanentnym odkładaniem codziennych spraw w różnych obszarach Jeżeli zamiast zapłacenia raty za telefon czy kredyt, postanowimy kupić sobie nowy gadżet lub mając skierowanie na ważne badania postanowimy poczekać z decyzją o ich wykonaniu kilka miesięcy konsekwencje są nieporównywalne.Powtarzalność takich zachowań i poczucie braku kontroli nad nimi zacznie jednak w końcu skutkować dyskomfortem psychicznym, poczuciem nieskuteczności, a w konsekwencji obniżeniem samooceny. Nawykowe niedotrzymywanie terminów może wiązać się zarówno z lękiem i poczuciem winy, jak również ze złością i żalem za utraconymi okazjami. Do tego dochodzi presja i poczucie zmęczenia koniecznością ciągłego nadganiania. Za negatywnymi emocjami idą dolegliwości psychofizyczne – spadek odporności, problemy żołądkowe na tle stresu, zaburzenia snu.
W skrajnych przypadkach prokrastynacja może prowadzić nawet do problemów finansowych, a także pogorszenia relacji z bliskimi.
Oswoiliśmy się tak bardzo z przejawami tej tak z pozoru błahej decyzji, że przestaliśmy na nią reagować nie tylko u siebie, ale u innych. Stało się to nawet akceptowalne w planach biznesowych, kiedy potrafimy znaleźć tysiąc wymówek żeby zsabotować konieczność wykonania jakiegoś zadania. Jesteśmy już mistrzami prokrastynacji. Potrafimy obrócić ją często w żart i całkiem dobrze się z nią czuć, zwłaszcza, że dookoła towarzyszy nam wielu sympatycznych skądinąd prokrastynatorów.
Jednak prokrastynacja niewątpliwie należy do grupy trudności wewnętrznych, wynikających z nałożenia się na siebie różnych uwarunkowań. Wciąż jednak bywa utożsamiana z lenistwem lub obojętnością, często jest bagatelizowana. Warto zatem rozwijać świadomość, poszerzać wiedzę i angażować więcej uwagi w rozpoznawanie niepokojących objawów, gdyż może to pomóc przerwać błędne koło nieprzystosowawczych zachowań.
Znacie siłę postanowień Noworocznych
To właśnie one powstając w euforycznym klimacie podsumowania każdego roku padają ofiarą swoich właścicieli. Porzucone bez żalu, obarczone oceną w kategoriach, za trudne, za wcześnie, mogę bez tego się obyć, pewnie nie dam rady,
Zbliża się czas kolejnych Noworocznych zaklęć, może tym razem starczy Ci siły i determinacji, motywacji i wiary we własne możliwości aby nie porzucić swoich celów i pokonać destrukcyjną siłę tajemniczej prokrastynacji? Trzymam mocno kciuki!