Kiedy w latach 2007-2009 do Polski dotarł Facebook, wiele osób zadawało pytania: Czy to coś większego, czy tylko chwilowa moda? Kiedy będzie jego koniec? Dziś z perspektywy tych kilku lat stwierdzam, że sam Facebook też można w pewnym sensie nazwać częścią ekonomii współpracy - zrewolucjonizował on branżę medialną dzięki technologii, która stała się dostępna dla mas.
Z modelu jeden-do-wielu branża mediowa (a razem z nią reklamowa) stała się modelem wielu-do-wielu. Każdy z nas może komunikować się, przesyłać treści oraz dostarczać informacje w mgnieniu oka. Już bardzo dawno nie słyszałem pytania "czy i kiedy upadnie Facebook", to tak jakby ktoś zapytał czy i kiedy upadnie Google? Można stwierdzić, że są zbyt dużymi organizacjami aby upaść, ale jest coś jeszcze... Zarówno Facebook, jak i Google nauczyły się kupować firmy, które pośrednio lub bezpośrednio mogłyby im zagrozić w przyszłości, np. Facebook kupił Instagram w 2012 roku za 1 mld $. Pamiętam, że w 2012 roku ta kwota robiła duże wrażenie, natomiast 2 lata później Facebook próbował przejąć Snapchat już za 3 mld $ i kupił WhatsApp za 19 mld $. W sumie do tej pory Google przejął oficjalnie prawie 200 firm, a Facebook ponad 50 i na pewno na tym się nie skończy. Rozwój mediów społecznościowych jest bardzo ważnym elementem ekonomii współpracy, to właśnie dzięki nim ludzie nauczyli się prostej, szybkiej i efektywnej komunikacji między sobą za pomocą internetu, a później smartfonów.
Drugim czynnikiem, który przyczynił się do dynamicznego rozwoju ekonomii współpracy na świecie, był kryzys ekonomiczny w 2008 roku spowodowany krachem na rynku nieruchomości w USA. Kryzys najbardziej dotknął Stany Zjednoczone, ale w mniejszym lub większym stopniu dało się to odczuć na całym świecie. Polska w czasach tego kryzysu była nazywana zieloną wyspą - byliśmy jedynym krajem EU, którego “nie dotknęła” recesja. Nam też się oberwało, ale dzięki ogromnym dotacjom z UE udało nam się utrzymać PKB ponad kreską. Co robią ludzie w czasach kryzysu? Oszczędzają. W jaki sposób? Skoro ich dochody nie rosną, to zastanawiają się w jaki sposób mogą bardziej efektywnie wykorzystać swoje zasoby. W latach 2008-2015 nałożyły się na siebie 2 istotne czynniki, które pozwoliły, aby platformy ekonomii współpracy urosły wykładniczo.
Takich przykładów można by mnożyć, ale ważne w tym wszystkim jest to, że ludzie dostrzegli korzyści płynące z korzystania z platform ekonomii współpracy. A jeżeli coś sprawdza się jako lepsze rozwiązanie, to istnieje bardzo duża szansa, że coraz więcej ludzi będzie z tego korzystać . Oczywiście kryzysy ekonomiczne wybuchały wielokrotnie w historii świata, jednakże ten w 2008 roku był pierwszym, w dobie którego internet, media społecznościowe oraz smartfony były tak bardzo rozpowszechnione. Kryzys z 2008 roku był intensywnym katalizatorem, który znacząco przyśpieszył rozwój ekonomii współpracy na całym świecie.
Osoby zainteresowane tematem Collaborative oraz Sharing Economy zapraszam na mojego bloga zgiep.com
Obecnie pracuję przy współpracy z Siecią Sensownego Biznesu oraz Instytutem Innowacyjnej Gospodarki nad pierwszym w Polsce raportem na temat ekonomii współpracy. Osoby zainteresowane wynikami naszego badania zapraszam do kontaktu za pośrednictwem bloga, Linkedin lub e-mailowo: lukas@zgiep.com
O autorze: Łukasz Zgiep prowadzi bloga: zgiep.com na temat Collaborative Economy oraz przygotowuje obecnie rozprawę doktorską na temat uwarunkowań rozwoju ekonomii współpracy w Polsce. Uczestnik licznych debat oraz konferencji poświęconych sharing i collaborative economy, m. in. w Paryżu, Londynie, San Francisco, Warszawie i Poznaniu.