Trzeba wiedzieć jak być „smart”
Iwona Wendel
22 grudnia 2014, 13:04·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 grudnia 2014, 13:04Miasto przyszłości albo, jak kto woli, miasto smart (ang. smart city), to technologie ułatwiające zarządzanie aglomeracją, potencjał instytucji i firm, oraz mieszkańcy pozostający w centrum zainteresowania. To oczywiście ekologiczny transport, inteligentne zasilanie oraz nowoczesna przestrzeń publiczna. To miejsce, w którym obywatele współdecydują o przyszłości i kierunkach rozwoju swojego miasta.
Idea smart city wiąże się również z poszukiwaniem i stosowaniem rozwiązań, które racjonalizują wydatki samorządu i mieszkańców oraz pozwalają precyzyjniej reagować na pojawiające się problemy. To wszystko jednak wymaga konkretnych inwestycji. Konieczna jest współpraca sektorów publicznego (samorządu, władz krajowych) i prywatnego w ich finansowaniu. Nowa pula funduszy unijnych dla Polski na lata 2014-2020 stwarza naszym miastom szansę na urzeczywistnienie tej koncepcji.
Razem łatwiej i mądrzej
Rozkwitowi miast pomoże nowe podejście do prowadzenia polityki rozwoju, do którego zachęca samorządy moje ministerstwo. W nowej perspektywie miasta będą korzystały z funduszy europejskich nie tylko jako samodzielne jednostki samorządu terytorialnego, ale też w partnerstwie z okolicznymi samorządami. Chodzi o planowanie rozwoju ponad formalnymi granicami administracyjnymi. Miasto i okoliczne gminy tworzą przecież jeden organizm.
Lepsza jakość transportu publicznego
Nowoczesne miasto to szybki, ekologiczny i tworzący spójną sieć system transportu publicznego. Inwestycje w tym zakresie mogą liczyć na duże środki w przyszłej perspektywie. Przewidujemy, że będzie to około 4,5 mld euro, w większości z Programu Infrastruktura i Środowisko. Fundusze trafią na projekty dotyczące zarządzania ruchem i przedsięwzięcia mające na celu szybki przepływ informacji dostępny w czasie rzeczywistym do uczestników ruchu, np. systemy sygnalizacji akustycznej, systemy sygnalizacji świetlnej wzbudzanej przez autobusy, trolejbusy, tramwaje (tzw. sygnalizacja akomodacyjna), systemy dystrybucji i identyfikacji biletów, systemy nawigacji satelitarnej dla usprawnienia ruchu, systemy informacji dla podróżnych (elektroniczne tablice informacyjne, systemy on-line), systemy monitorowania bezpieczeństwa montowane na przystankach, węzłach przesiadkowych oraz w taborze.
Na wsparcie mogą też liczyć inwestycje w infrastrukturę, np. budowa i przebudowa sieci szynowych, infrastruktury ulicznej, zapleczy technicznych do obsługi i konserwacji taboru, centrów przesiadkowych. Ważnym celem będzie też nowy tabor. W miastach posiadających transport szynowy preferowany będzie rozwój tej gałęzi, natomiast w pozostałych miastach finansowane będą inne niskoemisyjne formy transportu miejskiego (np. trolejbusy, autobusy elektryczne, hybrydowe oraz wykorzystujące paliwa alternatywne lub diesel o najwyższych normach środowiskowych).
Miasto dba o środowisko
Miasta starające się o pozyskanie środków unijnych na inwestycje termomodernizacyjne i ograniczające emisję dwutlenku węgla będą musiały posiadać plany gospodarki niskoemisyjnej. Pokażą one jakie dziedziny powodują tę emisję i zarazem sposoby jej minimalizacji. Plany będą dotyczyć różnych obszarów, także transportu publicznego, którego rozwój musi uwzględniać zachowanie czystego środowiska. Skuteczność takiego planowania zwiększy się w przypadku jednoczesnego opracowywania takich dokumentów przez gminy sąsiednie.
Fundusze Europejskie na lata 2014-2020 przywrócą też wartość użytkową i przyrodniczą obszarom zdegradowanym, np. poprzemysłowym. Dofinansowanie otrzymają projekty związane z rozwojem terenów zielonych, których w naszych miastach brakuje. Wspierane będą również inteligentne systemy zarządzania sieciami wodociągowymi, które pozwolą na racjonalne gospodarowanie wodą oraz, co się z tym wiąże, zbieranie, retencjonowanie i dalsze wykorzystanie wód opadowych, np. na potrzeby utrzymywania zieleni miejskiej.
Racjonalnie i z energią
Bycie smart wiąże się także z racjonalnymi wydatkami. Środki UE wesprą m.in. inteligentne sieci energetyczne (smart grids), służących optymalizacji zużycia energii oraz poprawie bezpieczeństwa i niezawodności jej dostaw. W efekcie zużycie energii elektrycznej ma być bardziej efektywne – przez to tańsze – a środowisko naturalne lepiej chronione.
Korzyści z innowacyjności
Miasto smart to także taki model rozwoju, który zakłada wykorzystanie kreatywności jego mieszkańców, zwłaszcza przedsiębiorców i naukowców oraz szans jakie daje rozwinięta infrastruktura badawcza. Głównym instrumentem wsparcia innowacyjności z funduszy na lata 2014-2020 będzie Program Inteligentny Rozwój. Dla przykładu, możliwe będzie dofinansowanie rozwiązań IT dotyczących sterowania ruchem ulicznym. Chodzi o to, by wyjść od konkretnego problemu i szukać innowacyjnych metod jego rozwiązania.
Miasto bardziej cyfrowe
Trudno sobie wyobrazić inteligentne miasto bez możliwości załatwiania przez mieszkańców spraw drogą elektroniczną. Nowa perspektywa unijna to 2,2 mld euro w Programie Polska Cyfrowa, które przeznaczymy m.in. na nowoczesne e-usługi samorządów. Dzięki takim projektom skróci się czas obsługi spraw w urzędach, a obywatele zyskają większy komfort, np. złożą odpowiedni formularz bez opuszczania domu bądź miejsca pracy. Ponadto różnego rodzaju informacje (np. cyfrowe odwzorowania dzieł sztuki, artykułów, dane statystyczne) będą w większym stopniu dostępne od ręki.
Idea smart cities ma szansę na realizację. Najwięcej zależy od aktywności i determinacji samorządów. Trzeba jednak postawić sprawę jasno – polskie miasta dążąc do bycia smart powinny kierować się jasną długoterminową strategią, a nie jedynie dostępnością środków unijnych. Wykorzystanie tych funduszy musi wpisywać się w szerszy plan rozwoju. Co więcej koncepcja miasta inteligentnego nie sprowadza się tylko i wyłącznie do wzbogacania infrastruktury i zarządzania w oparciu o nowoczesne technologie. Stosowanie nowatorskich rozwiązań powinno być uzasadnione ekonomicznie, akceptowalne przez mieszkańców i odpowiadać potencjałowi miast. Określenie smart city traktujemy jako synonim słowa „liveable city”, czyli miasta dobrego do życia, bo przecież do takiego celu ostatecznie dążymy.