Reklama.
Spotykamy w naszym życiu wiele osób. Niektóre osoby na zawsze zapadają w naszą pamięć. Zdarza się, że zmieniają nasze życie, niektórzy przelotem pojawiają się i znikają.
Zjawisko wrażenia pierwszych sekund bada amerykańska psycholożka społeczna Amy Cuddy, profesor na Uniwersytecie Harvarda. Znane są także jej badania w obszarze języka ciała, sale zapełnione są licznie podczas jej wystąpień TED.
Amy Cuddy wraz z dwoma innymi psychologami, Susan Fiske i Peterem Glick’iem bada od ponad 15 lat wrażenia pierwszego kontaktu. Wyniki tego badania przedstawiła między innymi w swojej nowej książce pt. Presence.
logo
pixabey
W pierwszych sekundach, kiedy poznajemy nową osobę, zadajemy sobie dwa pytania:
Czy mogę ufać tej osobie?
Czy mogę obdarzyć tę osobę szacunkiem?
Odpowiedzi na postawione pytania symbolizują według psychologów „ciepło” i „fachowość, kompetencje”.
Każdy pragnie być postrzegany przez pryzmat jednego i drugiego w drodze do osiągnięcia celu i poczucia odniesienia sukcesu. Jednakże nie zawsze tak jest, że kompetentne osoby wzbudzają zaufanie. Oceniamy przez pryzmat kompetencj. Jestem poważną i kompetentną osobą. Mogę zająć się Twoim biznesem - taki przekaz dają kandydaci podczas rekrutacji ukrywając swoją aurę "ciepła".
Cuddy zwraca uwagę na to, iż ocena osoby dokonywana jest z reguły przez pryzmat kompetencji – czy jest to osoba godna zaufania w aspekcie posiadanych kompetencji, nabytej wiedzy, zdobytego doświadczenia a stawianymi wymaganiami, uwarunkowaniami organizacji. Bywa, że efekt ciepła nie jest poszukiwany.
Cuddy odwołuje się do ewolucji człowieka i podkreśla znaczenie zaufania w budowaniu relacji. Już nasi przodkowie kierowali się przecież instynktem przetrwania i poszukiwali odpowiedzi na pytanie wobec obcego: Czy mnie nie zabije" czy nie ograbi mnie z zapasow pożywienia? Nie zdarzało się dokonywać wyborów o doborze kompanów poprzez sprawdzanie, czy potrafią rozpalić ogień.
Cuddy odwołuje się do podstaw i w zabawny sposób przedstawia współcześnie kompetentnych. Zwraca uwagę na zagrożenia. Badania Cuddy wskazują, że studenci MBA tak bardzo starają się być kompetentni, że więcej czasu spędzają na zdobywaniu wiedzy teoretycznej niż wyjściu bezpośrednio do doświadczania. Przejawia się to szczególnie wśród ambitnych studentów, którzy pozostają z książkami, konspektami i internetem w miejsce oddania się organizowanym eventom na campusie, poznawaniu ludzi, uczestniczeniu w akcjach społecznościowych, a nawet zabawie. Coraz rzadziej ludzie wchodzą w interakcje bazujące na zaufaniu. Relacje przeradzają się w deal. Deal za deal. I właśnie w tym transakcyjnym podejściu tkwi pułapka współczesnego człowieka sukcesu.
Osoby nadmiernie skoncentrowane na ujawnieniu kompetencji mogą zrazić do siebie, kiedy w tej prezentacji zabraknie "ciepła" i aury "zaufania".
Cuddy podkreśla, że relacje zbudowane na zaufaniu są w każdym aspekcie naszego życia trwalsze. Nie obawiamy się kompetentnych osób, nie rywalizujemy z nimi, jeśli im ufamy. Ich silne strony nas nie przerażają, tylko dają poczucie bezpieczeństwa.