Reklama.
O co poszło?
Stosunkowo niedawno Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wydał bardzo ciekawy wyrok, który może zainteresować wszystkich zajmujących się sprzedażą na portalach aukcyjnych, jak również potencjalnych kupujących.
Stan faktyczny przedmiotowej sprawy dotyczył zakupu na najbardziej znanym portalu aukcyjnym lampy halogenowej. Kupujący po jej rozpakowaniu doszedł do wniosku, że lampa jest uszkodzona co postanowił zgłosić sprzedawcy. Następnie kupujący wystawił odpowiedni komentarz o treści: „Towar dotarł uszkodzony. Charakter uszkodzeń oraz brak w przesyłce odłamanych elementów wskazują, że towar został nadany w stanie uszkodzonym. Nie polecam tego sprzedawcy.” W odpowiedzi sprzedający wystawił komentarz: „towar wysłany NOWY, po dostawie otrzymaliśmy maila żeby dosłać RACHUNEK, żadnej wzmianki o uszkodzeniu!!! Dopiero po tygodniu wiadomość, że halogeny uszkodzone. (...)!!! Nie polecamy tego użytkownika!!!”.
O co tyle krzyku?
Pewnie pomyśleliście „sprawa jakich wiele”... Nic bardziej mylnego albowiem w tym przypadku nieszczęśliwy nabywca oświetlenia wystosował przedsądowe wezwanie do zapłaty domagając się zwrotu zapłaty za uszkodzone lampy. I teraz najważniejsze – równocześnie domagał się zapłaty zadośćuczynienia za utratę renomy i dobrego imienia wśród użytkowników allegro. Opisane naruszenia wycenił na 10.000 zł. Domagał się również usunięcia zamieszczonego wpisu oraz zamieszczenia przeprosin w miejsce usuniętego komentarza i na stronie głównej allegro. Po pewnym czasie kupujący wobec braku odpowiedzi od sprzedającego wystosował ponowne wezwanie z jednoczesnym żądaniem zadośćuczynienia, tym razem w kwocie 3.000 zł.
Zniecierpliwiony kupujący wystąpił ostatecznie do sądu domagając się ochrony swoich dóbr osobistych, które to prawa zostały naruszone w wyniku umieszczenia komentarza na portalu aukcyjnym. W jego ocenie komentarz, który wskazywał, że doszło do wyłudzenia „podważa zaufanie innych użytkowników w stosunku do jego osoby, co automatycznie skutkuje mniejszą ilością zawieranych z nim transakcji”.
Dobra osobiste kupującego zostały naruszone
Sąd Okręgowy wskazał, że dopuszczono się naruszenia dóbr osobistych w przywołanych komentarzach na portalu aukcyjnym ponieważ wykraczają one poza dozwoloną krytykę. Jest to związane z faktem, że nie krytykowano określonych działań, których kupujący miałby się dopuścić ale była to oderwana od jakichkolwiek faktów negatywna opinia. Co więcej „nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego, że zamieszczona treść przekraczała granice rzeczowej potrzeby, oględności i kultury wypowiedzi.”
Ile pieniędzy za naruszenie dóbr osobistych w komentarzu na portalu aukcyjnym?
Najbardziej interesującym dla większości czytelników jest pewnie "ile dostał" za takie naruszenie? Nie żyjemy jednak w Ameryce i rodzime zadośćuczynienia (czy odszkodowania w innych stanach faktycznych) są znacznie mniejsze a sądy wykazują się daleko posuniętym zdrowym rozsądkiem w tego typu sprawach.
Mając na uwadze powyższe rozważania i ustalenia uznał Sąd Okręgowy za uzasadnione nakazanie pozwanemu dokonania czynności koniecznych do usunięcia skutków dokonanego już naruszenia dóbr osobistych. Sąd Apelacyjny w opisywanym wyroku stwierdził jednak, że nie ma dowodów aby w wyniku naruszenia dóbr osobistych powód poniósł jakiekolwiek negatywne skutki. Ponadto „brak jest podstaw do uznania, że rozmiar doznanej w wyniku naruszenia dóbr osobistych krzywdy obliguje Sąd do zasądzenia zadośćuczynienia.” W skrócie oznacza to, że powód wygrał proces ale zasądzono na jego rzecz jedynie zwrot kosztów procesu.
Nie jest to jedyny przypadek sporu o komentarz na portalu aukcyjnym
W polskich sądach zapadały już wyroki odnoszące się do przedmiotowej kwestii. W większości z nich (przy uznaniu, że doszło do naruszenia dóbr osobistych) nakazywano zamieszczenie przeprosin. Zdarzyła się jednak sytuacja, w której zasądzono zadośćuczynienie. Ten wyrok należy jednak traktować jako szczególny, gdyż oprócz bezpodstawnych oskarżeń doszło do użycia słów obelżywych.
Należy zatem uznać, że przy formułowaniu nawet negatywnego komentarza na portalu aukcyjnym należy się kierować ogólnymi zasadami kultury wypowiedzi, a nasze wypowiedzi muszą być rzeczowe i odpowiadać rzeczywistości aby nie narazić się na ewentualne roszczenia drugiej strony.