Kto odpowiada za naruszenie prawa z użyciem otwartej sieci wifi?
Marek Porzeżyński
16 marca 2016, 14:51·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 16 marca 2016, 14:51W dniu dzisiejszym ukazała się opinia Rzecznika Generalnego dotycząca odpowiedzialności podmiotów udostępniających niezabezpieczone sieci wifi za naruszenie praw autorskich dokonanych przez użytkowników tych sieci.
Sprawa wydaje się być bardzo ważna, a pytanie postawione w tytule powinno zainteresować wszystkich posiadających niezabezpieczoną sieć wifi lub korzystających z takich sieci w miejscach publicznych. Dziwne wydaje się, że odpowiedź na zasadnicze pytanie postawione w tytule niniejszego artykułu zostaje udzielona dopiero w 2016 r. Dzieje się to przy okazji wydawania wyroku w sprawie McFadden (sygn. C-484/14). Zasadnicze pytanie postawione przy okazji rozpatrywania wskazanej sprawy brzmiało – czy można w świetle dyrektywy o handlu elektronicznym uznać za usługodawcę podmiot udostępniający otwartą sieć wifi bez wynagrodzenia.
Wiąże się to z faktem, że w preambule wskazanej dyrektywy wyraźnie podkreślono, że usługa społeczeństwa informacyjnego „obejmuje wszystkie usługi świadczone normalnie za wynagrodzeniem, na odległość, za pomocą urządzeń elektronicznych do przetwarzania (łącznie z kompresją cyfrową) oraz przechowywania danych, na indywidualne żądanie usługobiorcy”. Sprawa została przeniesiona na drogę sądową gdyż w 2010 r. przy użyciu rzeczonej niezabezpieczonej sieci wifi doszło do naruszenia praw autorskich.
16 marca Rzecznik Generalny Maciej Szpunar opublikował niedostępną jeszcze w oficjalnej formie opinię dotyczącą przedmiotowej sprawy. W opinii rzecznika podmiot, który udostępnia za darmo sieć wifi bez zabezpieczenia w postaci np. hasła nie może być uznany za winnego naruszenia prawa (autorskiego) przez użytkownika tej sieci.
Szczegółowa analiza dzisiejszej opinii nie jest jednakże możliwa z uwagi na brak oficjalnego dokumentu. Wszystkie powyższe wnioski zostały opisane na bazie doniesień medialnych we wskazanym zakresie.