
Podczas konferencji Rockit w Kiszyniowie, w Republice Mołdawi prowadzę warsztat z prezentacji (elevator pitch) przed mający się odbyć nazajutrz konkursem startupowym. Na sali 13 zespołów. Dostali wcześniej wskazówki, jak się przygotować do pracy ze mną. Mamy mało czasu i dużo pracy. Jak zwykle. Jeszcze nie wiem, że za chwilę doznam olśnienia. I po raz pierwszy w życiu zabraknie mi języka w gębie.
REKLAMA
Wśród uczestników jest dziewczyna reprezentująca projekt Blogant. Skupiona słucha, uśmiecha się delikatnie. Wygląda na mocno introwertyczną, ale to mnie nie martwi. Czasem wolę nawet pracować nad wystąpieniami publicznymi z introwertykami. Mówią mniej, spokojniej i nie są obciążeni klątwą marketingowca (o której wspominam tutaj). Kiedy pytam, czy przygotowała swoją prezentację odpowiada – Nie, ja jestem inżynierem. Najpierw lubię poznać założenia i wymagania, a potem pracuje nad projektem. Ta odpowiedź mi zaimponowała. Ktoś podszedł do tworzenia prezentacji, jak do projektu inżynierskiego. Ze strukturą, architekturą informacji i projektem technicznym.
Proszę więc Doinę (bo tak ma na imię Mołdawianka), by przedstawiła wstęp do trzy minutowego pitcha – tzw. Big Idea, czyli główne przesłanie, tezę, którą się sprzedaje w prezentacji. Taką, którą widownia, sędziowie, czy inwestorzy zapamiętają z pewnością. Taką, która zarysuje teren, po którym się będziemy poruszali i przedstawi głównych „aktorów” naszego pomysłu. Czyli składowe naszego biznesu. Tłumaczę, od czego warto zacząć (od większego kontekstu), jakich użyć narzędzi (np. historia lub studium przypadku), mówią o naturalnych procesach przetwarzania informacji i o tym, jak istotne jest unikanie przeciążenia poznawczego (cognitive overload). Po moim krótkim wykładzie (nie lubię pracować metodą podawczą dłużej niż 15 minut) Doina wstaje i mówi:
This is Ilia Plămădeală form the Duck Show, an influencer and host of famous youtube channel. He recently made a viral video to promote this conference Rockit. It was a great success and probably helped sell tickets. Rockit used influencer to sell things to a particular audience. But what if they wanted to target the audience in Poland the same way, or France. They would have to search the right influencers and exchange hundreds of boring emails. Sometimes with zero rate success.
Prosto i konkretnie. Wiemy, że chodzi o działania marketingowe i sprzedażowe z wykorzystaniem influencerów (youtuberów, blogerów, instagramerów). Wiemy, że udało się wykorzystać to działanie do sprzedaży biletów na konferencje, na której właśnie jesteśmy. I wiemy, że podobne działanie może być trudne, jeśli nie znamy rynku i nie wiemy jak dotrzeć do konkretnych osób, które możemy wykorzystać w promocji. Po raz pierwszy w życiu nie miałem konkretnych uwag do pierwszej wersji narracji. Nie miałem też uwag do komunikacji pozawerbalnej. Dobra energia, naturalne gesty.
Ten krótki wstęp wyjaśniał też, że biznes opiera się na niestandardowych działaniach marketingowych (BTL) i że chodzi o łączenie marek (brands) z influencerami. Blogant właśnie to umożliwia. Oczywiście to był tylko wstęp, konkrety poznaliśmy potem. Ale właśnie wstęp przesądza o tym, czy słuchacz, wie w ogóle po jakim terytorium się porusza i czy go to obchodzi. Słuchaczy i jury (w tym Mike’a Butchera z Techcrunch) Doina przekonała. Zdobyła 3 nagrodę. Nie wygrała, bo miała dużą konkurencję. I o wygranej na pewno nie przesądza tylko sposób prezentacji. Ale jak wielokrotnie mówiłem – dobry pitch nie uratuje złego produktu. Ale zły może pogrzebać nawet najlepszy.
PS: Następnego dnia po konkursie Diona podziękowała mi w wiadomości na LinkedIn. Powiedziała, że pierwszy raz pitchowała i że to nie jej para kaloszy. I że ten cały networking, to nie jej natura. No cóż, będzie się musiała pogodzić z tym, że ma talent.
