
Pod dostępnym na kanale YouTube Uniwersytetu SWPS wykładem profesora Dolińskiego pt. Czego reklama nie może, przeczytałem komentarz: „Co ten wykład ma uczyć po co omawiać taki temat? czy to nie strata czasu siedzieć i słuchać czegoś co jakiś profesor sobie poczytał? jakie to ma odniesienie do rzeczywistości?”. Ten komentarz oddaje nastawienie, z którym czasem się stykam. Świat wygląda tak, bo ja go tak postrzegam (błąd atrybucji), a badacze (szczególnie w obszarze nauk społecznych) to jakaś grupa zapaleńców, którzy badają coś, co nikomu nie jest do niczego potrzebne. Konflikt własnych przekonań i opinii oraz nauki. I szereg błędów poznawczych, które popełniamy oceniając rzeczywistość. Bez ich świadomości.
To, że jakieś zdarzenia występują jedno po drugim, albo współwystępują nie musi oznaczać, że jedno ma wpływ na drugie. To, że ktoś przeziębił się po zaszczepieniu na grypę, nie oznacza, że przeziębił się, bo się zaszczepił. To, że istnieje korelacja, czyli współwystępowanie jakichś zjawisk również nie oznacza, że jedno ma wpływ na drugie. Istnieje na przykład ścisła korelacja między liczbą filmów, w których gra Nicolas Cage a liczbą osób, które zmarły wskutek zatonięcia w basenie. A także korelacja między ilością spożytego sera per capita i liczbą śmiertelnych wypadków uduszenia przez zaplątanie się prześcieradło. Te przykłady wydają się absurdalne i pewnie dlatego trudniej ci je racjonalizować. A przykład z grypą łatwiej ci będzie odpierać, bo… wydaje się „prawdopodobny”.
I w tym właśnie tkwią pułapki ludzkiego oglądu rzeczywistości. Nie lubimy myśleć o sobie – jestem głupi! Bez obaw jednak – przed tą wiedzą chroni nas również błąd poznawczy: efekt Krugera-Dunninga. W skrócie polega on na tym, że brak kompetencji w jakimś obszarze chroni nas przed wiedzą o tym, że jej nie posiadamy. Jeśli nie znasz zupełnie zasad gramatyki, to nie wiesz, że mówisz niegramatycznie. Jeśli nie znasz się zupełnie na pisaniu, to nie wiesz, że piszesz fatalnie. Jeśli jesteś głupi, to… jesteś zbyt głupi by ogarnąć swą głupotę. Wyjaśnia to na przykład butę wielu polityków i zupełny brak autorefleksji niektórych celebrytów.
