
Michael Douglas, Subway i ważne pytanie – DLACZEGO
Jest taka scena w filmie Joela Schumachera „Upadek” (ang. Falling Down). William "D-Fens" Foster – bohater grany przez Michaela Douglasa – sfrustrowany, zły i napięty wchodzi do restauracji fastfood sieci Whammy Burger. Dziewczyna z obsługi pyta, w czym może pomóc. William zaczyna mówić, „Poproszę omlet z serem…”. Dziewczyna o imieniu Sheila z uśmiechem przerywa i mówi, że nie wydajemy już śniadań, ale proponuje coś z lunch menu. Bohater nie chce lunchu, chce śniadanie. Od wezwanego menadżera dowiaduje się, że… nie wydają już śniadań. Bo jest po 11:30. William spogląda na zegarek. Jest 11:33. Ci, którzy oglądali ten bardzo dobry film wiedzą co dzieje się dalej. Bezsensowna dyskusja, która można streścić słowami – procedura i system vs człowiek i empatia. I którą dobrze oddają słowa – taka jest polityka firmy (wypowiadane przez managera). Dyskusja, która w filmie kończy się wyciągnięciem przez Williama broni i poważnymi konsekwencjami.
